logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Karol Madaj
Oko za oko
Wieczernik
 


Cóż ma oznaczać?

A Ja wam powiadam:
Nie stawiajcie oporu złemu. Cóż ma oznaczać "niestawianie oporu złemu"? Przecież w wielu innych miejscach Nowego Testamentu jesteśmy wzywani do niestawiania oporu Bogu i Jego woli (por. Rz 9, 19) i do przeciwstawiania się Złemu (por. Ef 6, 13 czy 1 P 5, 9). Czy możemy te słowa Jezusa rozumieć jako zachętę do kompromisów z szatanem? Oczywiście, że nie! Niestety wielu do dziś niepoprawne tłumaczy ten fragment i błędnie interpretuje słowa Zbawiciela. Kluczem do zrozumienia tego tekstu jest greckie słowo to ponero, "zło", które występuje tu w rodzaju męskim, a nie nijakim, co oznacza nie "Złego" jako szatana czy abstrakcyjne "zło", ale "tego, który jest zły".

Wypowiedź Jezusa można by więc przetłumaczyć: "Nie stawiajcie oporu temu, który jest zły". Następujące po tej tezie cztery przykłady mają wyjaśniać naukę Chrystusa i zamknąć ją w pewnych ramach (por. Mt 5, 39-42). Każde ze zdań pokazuje nam innego człowieka, który jest w jakimś sensie "zły". Każda z tych osób wyrządza krzywdę: uderzeniem w policzek, niesprawiedliwym procesem, zmuszaniem do służby czy wyłudzaniem pieniędzy. Nauczanie Jezusa jest radykalne. Nie tylko mamy nie odpłacać za zło, ale jeszcze pozwolić by "zły" podwoił naszą krzywdę.

Uderzenie było obelgą!

Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Uderzenie w lewy policzek było obelgą. Uderzenie w prawy policzek odwróconą stroną dłoni, było uważane za obelgę podwójną. W takiej sytuacji nadstawienie drugiego policzka jest czymś więcej niż mężnym zniesieniem potwarzy: to jest zwycięstwo nad złem i naśladowanie samego Sługi Jahwe (por. Iz 50, 6). Jezus sam zastosował się do tej zasady i konsekwentnie nie rewanżował się swoim prześladowcom, pozwalając się bić tak długo, jak oprawcy mieli na to ochotę (por. Mt 26, 67). Nie był jednak mięczakiem, który po prostu nie potrafił stawiać oporu.

Nauczanie w kwestii niestosowania odwetu

Przecież Zbawiciel bardzo twardo rozmawiał w sądzie z Arcykapłanem (por. J, 18, 19-23). Był jednak na tyle silny, że potrafił miłość do ludzi postawić ponad chęcią odwetu. Podobnie i my, z miłości do bliźnich powinniśmy rezygnować z satysfakcji, jaką daje nam realizacja stwierdzenia "już ja jemu pokażę", lecz szukać dobra drugiej osoby.

Ofiarowując jej swoje ciało, ubranie, służbę i pieniądze. Oczywiście nie możemy tej wypowiedzi Jezusa traktować jako zachęty do pobłażania złu, ignorowania przestępców czy skrajnego pacyfizmu rozumianego jako rezygnacja z używania siły w jakiejkolwiek sytuacji, nawet przez państwo. Przecież Nowy Testament naucza, że władza jest narzędziem w ręku Boga karzącym tych, którzy czynią zło (por. Rz 13, 1-4). Jednak obowiązki państwa są zupełnie inne od obowiązków chrześcijanina. W relacjach międzyludzkich nie możemy odpłacać złem za zło (por. Rz 12, 17). Złoczyńcę należy przekazać policji, a odpłatę zostawiać sprawiedliwym sądom albo Bożej pomście (por. Rz 12, 20). To bardzo ważne, by umieć ten tekst (i pozostałe antytezy/paradoksy z Mt 5) odczytywać prawidłowo, jako nauczanie w kwestii niestosowania odwetu i miłości bliźniego.

Co wtedy jednak, gdy to władza państwowa chce nam wyrządzić krzywdę? Starajmy się, by – podobnie jak błogosławiony Jerzy Popiełuszko – żyć według zasady św. Pawła zło dobrem zwyciężaj (por.Rz 12, 21). Nawet, gdy system jest krzywdzicielem, nie można zrezygnować z dochodzenia w sądzie własnych praw jako człowieka czy obywatela. Jezusowi zależy jednak na tym, by jednocześnie pozbyć się z serca nienawiści. Właśnie tak realizował Kazanie na Górze ks. Jerzy, gdy śledzącym go funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa, w zimowy wieczór przyniósł do samochodu gorącą herbatę. Kapłan niedługo przed śmiercią z rąk tych, w których do końca widział swoich bliźnich, modlił się słowami, które są doskonałym wyjaśnieniem wypowiedzi Jezusa: Módlmy się, abyśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy.

Karol Madaj

Tekst oparty na książce Johna R.W. Stotta The Message of the Sermon on the Mount.

 
Zobacz także
Janusz Pyda OP
Możemy jako chrześcijanie gotować światu zupy i robić nalewki, piwa i sery, ale nie wolno nam bronić poczętych dzieci. Jeśli się na to zgodzimy, zostaniemy uznani za jeden z podklubów ogromnego klubu świata. Nie zostaniemy wykluczeni. Tylko, że mamy być solą tej ziemi, a nie jego centrum festynowo-rozrywkowym...
 
Janusz Pyda OP
„Moi rodzice byli bardziej godni nieba niż ziemi” – pisała św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Dziś te słowa, które Mała Święta czuła już wtedy swoim sercem, stały się rzeczywistością. Rodzice świętej właśnie „trafili na ołtarze”. To zwyczajne małżeństwo Ludwik i Zelia Martin 19 października zostali zaliczeni w poczet błogosławionych. Jest to druga para małżeńska w historii Kościoła wyniesiona do chwały ołtarzy.
 
Agata Stachów
Rodzice, zarówno ci wierzący, jak i niewierzący, zapytani o to, co chcieliby dla swoich dzieci, do czego je wychowują, odpowiadają najczęściej: „By były dojrzałymi ludźmi, podejmującymi dobre decyzje. By umiały się odnaleźć w życiu i były szczęśliwe”. Jednak czasem dzieci podejmują decyzje trudne do zaakceptowania przez rodziców. Dla wierzącego rodzica trudne jest też, gdy dzieci nie wybierają Boga, nie chodzą do kościoła, nie modlą się lub przekraczają przykazania.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS