logo
Wtorek, 07 maja 2024 r.
imieniny:
Augusta, Gizeli, Ludomiry, Róży – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Po Światowych Dniach Młodzieży na pieszą pielgrzymkę dominikańską
 


Z Krakowa, miasta, w którym w tym roku odbyły się Światowe Dni Młodzieży z udziałem papieża Franciszka na Jasną Górę dotarła 25. jubileuszowa Piesza Pielgrzymka Dominikańska. 1 tys. 150 pielgrzymów przemierzyło 160 km w ciągu 7 dni, by we wtorek, 9 sierpnia pokłonić się Maryi Jasnogórskiej. 
 
W tym roku pielgrzymka miała szczególny wymiar, bo odbyła się w jubileusz 800-lecia istnienia Zakonu Dominikanów na świecie. Stąd hasło pielgrzymki jest ‘Benedicere’ – ‘Błogosławić’, które jak podkreśla o. Marcin Barański, dominikanin, duszpasterz akademicki z Poznania, jest jednym z ważnych haseł dla dominikanów. „Nieść ludziom nadzieję, pokój i radość pochodzącą od spotkania z Jezusem Chrystusem” – mówi o. Barański 
 
„Światowe Dni Młodzieży były dla nas inspiracją i były zaproszeniem, żeby iść i dzielić się wiarą – dodał o. Barański - O tym dużo mówił papież Franciszek. Jesteśmy tymi, którzy wsłuchali się w Jego słowa i wyszliśmy z kościoła, szliśmy przez różne miasta, miasteczka i wioski, aby tam mówić i głosić o Chrystusie, który nas umiłował. (…) Pielgrzymowanie to dobrowolny wybór, nie ma co zachęcać, nie ma co zmuszać ludzi, to jest dobrowolny wybór biorący się z odpowiedzi na wezwanie Jezusa Chrystusa, tak jak wiara jest dobrowolnym wyborem”. 
 
Karolina Krasny pielgrzymowała w grupie 19. „To jest grupa, gdzie najwięcej się śpiewa, najwięcej modli się w sposób wesoły. To jest grupa osób w wieku licealnym, gimnazjalnym, czasami się trafi ktoś, kto studiuje. Wydaje mi się, że ta grupa jest najbardziej naładowana energią – stwierdza Karolina - Uczęszczam do duszpasterstwa ‘Przystań’ u dominikanów krakowskich i większość ludzi, którzy należą do tego duszpasterstwa idzie na pielgrzymkę. Ja dałam się namówić pierwszy raz. Wszyscy mówili, że to jest niesamowite przeżycie, że dużo rzeczy się zmienia, że łaski się wyprasza. I u mnie się to sprawdza, bo już się czuję lepiej i bliżej Boga”. 
 
Podczas Światowych Dni Młodzieży Karolina była wolontariuszką. „Ciężko było skupić się na modlitwie ponieważ większość czasu zajmowała nam organizacja, ale były takie momenty np. droga krzyżowa na Błoniach czy czuwanie na Brzegach, które dawały odczuć indywidualność z Bogiem. Nie liczyły się te miliony ludzi dookoła, tylko to, że jestem ja i jest Bóg, i to naprawdę zbliżało. Jak się widziało ten ogrom katolików, to ciężko było uwierzyć, że tyle osób wyznaje takie same wartości – podkreśla Karolina - Często do Światowych Dni Młodzieży nawiązywali ojcowie podczas konferencji na pielgrzymce, bo było to bardzo niedawno, dużo rzeczy się zdarzyło. Szedł z nami jeden chłopak z Nigerii, którego koleżanka namówiła na ŚDM, aby zapisał się na pielgrzymkę. Ma 20 lat, uczymy go polskiego. Przyjechał z drugiego końca świata i poznaje Boga cały czas i takie świadectwa są najmocniejsze”. 
 
Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu przewodniczył o. Jacek Dudka, wikariusz wikariatu Ukrainy. Słowa powitania skierował o. Mieczysław Polak, podprzeor Jasnej Góry. 
 
„Jak modliliśmy się Słowem Bożym, aby przyszła Oblubienica Chrystusa i przyjęła ‘wieniec weselny’, który Pan przygotował sam dla Niej, to chodzi o zaślubiny, to chodzi o miłość, która prowadzi do zaślubin - mówił podczas homilii o. Jacek Dudka - Jeżeli do tego nie dojdzie, jeżeli nie dojdziemy do momentu, kiedy Pan założy na nasze głowy ‘wieniec ślubny’, to jeszcze nie doszliśmy tam, gdzie szliśmy. To jest oczywiście o Kościele, bo tą Oblubienicą jest Kościół, a wzór tego Kościoła mamy w Maryi, nie w kim innym. Jednocześnie wiemy i widzimy na własne oczy, że ten ‘wieniec’ nie kończy się tylko na ślubie, ale jest płodny. Prowadzi do błogosławieństwa, czyli do płodności, do brzemienności, do owocowania. Dopiero wtedy może wypełnić w każdym z nas ten zamysł Boży, że zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Jeżeli nie dojdziemy do tego momentu, jeżeli ta miłość nie wypełni się, nie stanie się owocna, to jeszcze o podobieństwie do Boga nie może być mowy”. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com