logo
Wtorek, 30 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Balladyny, Lilli, Mariana, Piusa, Donata – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Dorota Peplińska
Pójście za Jezusem i naśladowanie Chrystusa
materiał własny
 


Dla Jezusa Ojciec zawsze był jedyną i najwyższą wartością. Każdy chrześcijanin winien więc na podobieństwo Nauczyciela wciąż na nowo rozbudzać w sobie wewnętrzne pragnienie naśladowania Go w całkowitym oddaniu się Ojcu, aby miłość Chrystusa pociągała nas ku Bogu stając się dla nas najważniejszym kryterium wszystkich wyborów życiowych. W miłości bowiem nie można niczego zatrzymać dla siebie. Miłość oddaje wszystko - Wszystko moje jest Twoje, a Twoje jest moje (J 16,15). W miłości pełnej chodzi więc o całkowite przenikanie się osób, z jakim spotykamy się patrząc na relacje Ojca i Syna. Podobnej zależności od Boga, której w sposób całkowicie wolny poddaje się Chrystus, powinien uczyć się każdy człowiek. Miłość Boga nie może być jednak budowana tylko na słowach i odczuciach. Zasadza się ona bardziej na czynach. Nasze życie staje przed nami jako zadanie do wypełnienia. Jest jak ziarno wrzucone w ziemię, które, aby wydać owoce, musi wzrastać. Wzrastanie zaś rozpoczyna się od umierania dla tego, co w nas jest stare, chore, nieuporządkowane. Dlatego Chrystus będzie przypominał: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z Mego powodu, znajdzie je (Mt 16,24-25).

Jezus nie obiecuje uczniom łatwej drogi, nie wprowadza ich w złudzenia. Przeciwnie – mówi o trudzie pójścia za Nim, o konieczności umierania. W naśladowaniu Jezusa nie da się pominąć krzyża, cierpienia, krzywd, zniewag, ubóstwa. Krocząc więc za Nim człowiek natrafi na przeciwności. Jednakże owo jarzmo umierania starego człowieka – choć ciężkie – paradoksalnie staje się lekkie, niesie pokój, jeśli jest powierzone Chrystusowi. Dlatego też rzeczywiste naśladowanie Chrystusa zakłada przylgnięcie do Niego pomimo przeciwności, wątpliwości, lęku; to trwanie w owym tak przez całe życie, wyrzekłszy się własnych dóbr i samego siebie. Zwrócenie się człowieka do Boga nie przebiega prostolinijnie. Musi dokonać się całkowita przemiana, przeobrażenie. Bez rozstania się z samym sobą nie ma nowej drogi człowieka. Musi on obumrzeć, aby przemieniony żył w Bogu, który jest ostatecznym jego celem i szczęściem. Nowa egzystencja chrześcijanina nie może jednak być ucieczką z jego przestrzeni życiowej, lecz jej przyjęciem i przeobrażeniem. Według Augustyna poznać Ewangelię Jezusa Chrystusa i znać jej przykazania, to za mało, ponieważ od słowa Jezusa pochodzi również mobilizująca siła przyciągania, która prowadzi do czynu[7]. Wezwanie do naśladowania Chrystusa wiąże się z wymogami, które przekraczają możliwości człowieka. Jednak staje się ono rzeczywiście możliwe dzięki samemu Jezusowi, który wspiera działanie człowieka konkretnym darem, którym jest Jego Duch. Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Jezusie Chrystusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci (Rz 8,2).

Świadomość otrzymania daru powinna nieustannie podtrzymywać odpowiedź człowieka na wezwanie Boże. Nowe Prawo nie ogranicza się jedynie do określenia tego, co należy czynić. Udziela ono także mocy, do wypełniania tegoż Prawa. Oddanie się Bogu zmienia całe życie człowieka. Sprawdzianem naszego powierzenia Bogu nie są wcale rzeczy wielkie, lecz małe – codzienne życie, które składa się z drobnych wydarzeń. Bowiem kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny (Łk 16,10). Chrześcijaństwo ma więc sens, gdy jest codziennością; jeśli zaś nie jest codziennością staje się hipokryzją, dewocją. Nie wystarczy tylko wyznać swoja wiarę, przyznać się do Jezusa – trzeba również znieść wszelkie konsekwencje swojej więzi z Jezusem. Wyznaniu wiary powinna bowiem nieustannie towarzyszyć postawa, jaka z niej wynika, ponieważ wiara nie jest kwestią jałowych niejednokrotnie sformułowań. By żyć, myśleć, sądzić jak Jezus trzeba stałego zaangażowania. Zmiana życia, do której wzywa Jezus winna objawić się we wszystkich poziomach życia. Nawrócenie zakłada wędrowanie z Chrystusem drogą przekształcenia wewnętrznego. Ojciec jest Tym, który powołuje do życia i to zawsze życia jedynego i niepowtarzalnego, gdyż wzorowanego na Jego obrazie objawionym w Synu. Jezus wzywa, by iść za Nim, by naśladować Go przez radykalizm daru z własnego życia i w ten sposób najdoskonalej się zrealizować. A tożsamość człowieka jest ukryta w tożsamości Jezusa, którego droga wywodzi się od Ojca, jak również do Niego zmierza. Jezus więc wzywa do naśladowania siebie, gdyż dopiero wtedy osiąga się prawdziwą wspólnotę z Ojcem. Daje tym samym do zrozumienia, że zajął niejako miejsce Prawa, ponieważ uosabia decydującą i ostatecznie obowiązującą wolę Boga. Tak oto wezwanie do naśladowania Chrystusa przewyższa dotychczasowy nakaz wypełniania przykazań.

 Wiara w sensie podmiotowym jest nie tylko uczestnictwem w życiu Boga, ale również egzystencjalnym przylgnięciem do Chrystusa jako jedynego Pana i jedynej miłości. Implikuje to ze strony człowieka wybór i ukierunkowanie woli ku Chrystusowi jako ostatecznemu celowi i najwyższej wartości. Przylgnięcie do Jezusa jest odpowiedzią na Jego pełne miłości spojrzenie i na Jego wezwanie. Jednak nasze przylgnięcie do Niego nie będzie możliwe bez oderwania się od tego, co może nas zniewalać. Apostołowie, by pójść za Mistrzem, musieli zostawić wszystko. Wybór Chrystusa jako najwyższej wartości zakłada także naszą zgodę na to, by On sam nas kształtował. Naśladowanie Chrystusa jest więc nie tyle zewnętrznym wzorowaniem się na Jego czynach, ile przylgnięciem do Niego przez wiarę tak, by Jego wola stawała się naszą wolą, a Jego życie mogło w nas nieustannie wyrażać się w sposobie naszego życia. W ten sposób staje się On rzeczywiście drogą, prawdą i życiem (J 14,6). Poznawanie Chrystusa rodzi w człowieku pragnienie utożsamienia się z Nim. Bo to On jest naszym życiem i człowiek bez Niego nie jest w stanie zrealizować siebie. Przyjmując wezwanie do naśladowania Chrystusa człowiek realizuje pragnienie samego Boga, by stawać się na wzór obrazu Jego Syna. Chodzi tu o dogłębne przebóstwienie całego życia ludzkiego, aby człowiek czynił, myślał, odczuwał tak jak Jezus. Trzeba jednak pamiętać, iż naśladowanie Chrystusa nie jest tylko owocem silnej woli, ale i modlitwy – wiernej i pokornej. Poznając Jezusa rozbudza się w człowieku pragnienie Jego miłości, a kiedy serce człowieka zapłonie tą miłością jest on popychany ku całkowitemu oddaniu osobie Jezusa. Być uczniem Jezusa znaczy upodobnić się do Niego, który stał się sługą ażdo ofiarowania siebie na krzyżu (...). Przez wiarę Chrystus zamieszkuje w sercu wierzącego, dzięki czemu uczeń upodabnia się do swego Pana i przyjmuje Jego postać. Jest to owocem łaski, czynnej obecności Duch Świętego w nas[8].
 
Wezwanie do pójścia za Jezusem i naśladowania Chrystusa wiąże się z obietnicą życia wiecznego: każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy (Mt 19,29). Jezus sam podejmuje inicjatywę i wzywa, by iść za Nim. Zachętę taką kieruje przede wszystkim do swoich najbliższych uczniów, jednak prawdą jest fakt, iż miano ucznia Chrystusa przysługuje każdemu wierzącemu. Dlatego naśladowanie Chrystusa jest pierwotnym i najgłębszym fundamentem chrześcijańskiej moralności (...). Uczeń ma iść za Jezusem, ku któremu pociąga go sam Ojciec[9]. Zarówno postępowanie Jezusa, jak i Jego słowa stanowią moralną regułę życia chrześcijańskiego. Nad moralnością Nowego Przymierza dominuje fundamentalne wezwanie Jezusa do pójścia za Nim. Na to wezwanie uczeń Chrystusa winien odpowiedzieć radykalną decyzją i wyborem. Ten, kto wierzy w Chrystusa, staje się synem Bożym. To przybrane synostwo przemienia go, pozwalając mu iść za przykładem Chrystusa; uzdalnia go do prawego działania i do czynienia dobra. W zjednoczeniu ze swym Zbawicielem uczeń osiąga doskonałość miłości i świętość. Życie moralne, które dojrzało w łasce, wypełnia się w życiu wiecznym, w chwale nieba[10].

Dorota Peplińska


PRZYPISY:
1 - Katechizm Kościoła Katolickiego 1.
2 - Veritatis Splendor 16.
3 - Veritatis Splendor 66.
4 - Veritatis Splendor 21.
5 - por. Gaudium et spes 22.
6 - Redemptor hominis 10.
7 - ks. F. Courth SAC, Bóg trójjedynej miłości, tł. ks. M. Kowalczyk, Poznań 1997, s. 309-310.
8 - Veritatis Splendor 21.
9 - Veritatis Splendor 19.
10 - Katechizm Kościoła Katolickiego, 1709

 

BIBLIOGRAFIA:
- Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum 1994.
- Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes , 7 grudnia 1965, Poznań.
- Jan Paweł II, Veritatis Splendor - encyklika o niektórych podstawowych problemach nauczania moralnego Kościoła, 6 sierpnia 1993, Kraków 1996.
- Jan Paweł II, Redemptor hominis, 4 marca 1979, Kraków 1996.
- O. Józef Augustyn SJ, Adamie, gdzie jesteś?, Kraków 1996.
- Ks. Franz Courth SAC, Bóg trójjedynej miłości, tł. ks. M. Kowalczyk SAC, Poznań 1997.
- Ks. Tadeusz Dajczer, Rozważania o wierze, Częstochowa 1992.
- Ks. Wojciech Polak, Życie w Chrystusie, Gniezno 1997.
- Ks. Wojciech Polak, Powołani w Chrystusie, Gniezno 1999.

 
 
Zobacz także
ks. bp Konrad Krajewski
Kiedy Ojciec Święty nominował mnie Jałmużnikiem Papieskim, powiedział: „Sprzedaj biurko, nie chcę cię widzieć na Watykanie. Idź i szukaj biednych, bo to jest Jezus. To jest czysta Ewangelia: «Byłem nagi, byłem w więzieniu, byłem chory…». I powiem ci, jak masz ich szukać”. A potem w kolejnych dniach dodawał mi „instrukcję obsługi” jałmużnika.
 
ks. bp Konrad Krajewski

Maryja początkowo wzywa otaczających Ją ludzi do współczucia, zrozumienia i współuczestnictwa w cierpieniu. Następnie ze słowami pełnymi czułości zwraca się do Syna, chcąc w ostatniej chwili Jego życia zbliżyć się do Niego i ulżyć Mu w męce.

 
Tomasz P. Terlikowski
Otóż chrześcijaństwo, a szerzej Objawienie, które dokonało się w Starym i Nowym Testamencie przyniosło głęboką rewolucję. Drugi człowiek stał się naszym bliźnim, który stworzony jest na obraz i podobieństwo Boga, a zatem wymaga szacunku i służby, jaką winniśmy Bogu. Drugi staje się Chrystusem, jak to niezwykle mocno przypominał Jezus, mówiąc do swoich uczniów...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS