Do pracy przyjmował go sam Prymas Wyszyński. Zdarza się, że odwiedzającym kurię warszawską przypomina św. o. Pio z Pietrelciny. O. Gabriel Bartoszewski OFMCap. 10 czerwca kończy 88 lat. Nadal pracuje i czeka na beatyfikację swego “pracodawcy”.

W kurii warszawskiej jest postacią ciągłości od kard. Wyszyńskiego, przez kard. Glempa po kard. Nycza. Tak o obchodzącym dziś 88. rocznicę urodzin o. dr. Gabrielu Bartoszewskim OFMCap. mówi ks. Janusz Bodzon, kanclerz Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Podkreśla jego ogromne doświadczenie i wiedzę oraz to, że o. Bartoszewski odegrał znaczącą rolę w procesach beatyfikacyjnych bardzo wielu polskich błogosławionych.

Jak trafił na Miodową? Przed nim w Sekretariacie Prymasa Polski wiele lat pracował jego współbrat, prawnik o. Bronisław Wilk OFMCap. – Gdy ten zmarł w lipcu 1978 r. i zaistniał wakat, ks. prałat Franciszek Borowiec, ówczesny administrator Domu Arcybiskupów Warszawskich podpowiedział mnie Prymasowi, a prowincjał się zgodził – wspomina o. Bartoszewski. Byłem wtedy wicepostulatorem procesu beatyfikacyjnego o. Honorata Koźmińskiego OFMCap. – dodaje.

Dopóki w Warszawie na Miodowej istniał Sekretariat Prymasa Polski, o. Bartoszewski OFMCap. był jego referentem. W pracy, ale także “po godzinach” zajmował się licznymi sprawami beatyfikacyjnymi. Tak zostało do dziś, choć archidiecezją warszawską kieruje już kto inny, a w dawnym sekretariacie obecnie mieści się biuro prasowe archidiecezji.

– To już w sumie ponad 40 lat – stwierdził o. Bartoszewski, który nieprzerwanie, aż do teraz jest referentem ds. kanonizacyjnych Archidiecezji Warszawskiej, choć obecnie w Kurii Metropolitalnej Warszawskiej kieruje także wydziałem instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego a ponadto jest promotorem sprawiedliwości w Sądzie Metropolitalnym Warszawskim.

www.archwwa.pl