logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Mariusz Berko
Polski grzech niewdzieczności
materiał własny
 


 
 W ten listopaowy wieczór pragnę zatrzymać się na chwilę razem z wami moi rodacy... Nasze cmentarze jeszcze po trochę zasypane śniegiem, gdzie niegdzie z zapalonym zniczem i jeszcze żywymi kwiatami. Dzień coraz krótszy, deszcze i ciemność... A i to co widzimy i słyszymy przez to "magiczne okno na świat", jest coraz bardziej przygnębiające. Tyle beznadzieji... A ja zawsze kiedy przyjeżdżałem z okropnie brudnej i zaśmieconej "faveli" w Brazylii, chodziłem po polskich miasteczkach w te deszczowe dni, z nieustannym zachwytem na twarzy. Wszystko wywoływało mój uśmiech; że płytki nowe na Rynku; że w wiejskim kościele wszyscy tacy wystrojeni i pachnący; że drogi zawsze zakorkowane, bo tyle samochodów mają rodacy; że wnuki uczą babcię obsługiwać "komórkę", bo na komputerze już nie chce nic ruszać; że sąsiedzi mają nowe drzewko i trawę ostrzyżoną w ogrodzie; że w starym domku, gdzie mają siedmioro dzieci, wszyscy patrzą z ciekawością w stary telewizor i mają suche i czyste ubrańka; że w drewnianym domku babcia kroi chleb, robiąc nożem krzyż ... Tyle było zawsze szczęścia w moim sercu, widząc moją ojczyznę i moich rodaków.
 
Bo na faveli, dzielnicy zabudowanej barakami, byle jak i z byle czego zrobionych; gdzie żyje ok.20 tysięcy ludzi i są tylko wąskie ścieżki przeorane ściekami; gdzie codzienny kryminał rozgrywa się przed barakiem, z krwią i śmiercią "na żywo"; gdzie babcie boją się swych wnuków, bo w chwili złości mogliby je zastrzelić; gdzie nikt nie wychodzi na Rynek, bo to świat policji i mafii; gdzie w kościele garstka odważnych i półnagich dzieci; gdzie wszyscy żyją jednen na drugim i nawet małe drzewko nie ma miejsca by przeżyć; gdzie nóż nigdy nie kroi chleba, bo go nie ma... a często wbija się w ludzkie ciało, bo smierć jest jak sąsiad za ścianą; gdzie dzieci walczą z psami o kawałek suchego miejsca pod mostem...
 
Tak wiem, że to nie do końca prawdziwy obraz świata, ale znam te dwa światy i wiem, że ta różnica jest wielka. Jakże jednak inne odczucia miałem, kiedy patrzyłem na ludzkie twarze, słuchałem rozmów. W mojej ojczyźnie, tylu smutnych, zawiedzionych. Tak wiele słów o biedzie, o beznadziejności i, że "u nas w Polsce jest już tak samo jak na faveli w Brazylii". Dzieci, które nie umieją się dzielić niczym i zawsze o coraz większych wymaganiach, niezadowolone i złe. Młodzi, których ideały to komputerowa przemoc...
 
A na faveli dzieci uśmiechają się do wszystkich dorosłych. Pomagają sobie , dzielą cukierka na cztery części, żeby i inne miały... A staruszki, które samotnie mieszkają w baraku, przez który przepływają ścieki i setki szczurów i gryzoni, mówią mi, obejmując z czułością, że "dzięki Bogu żyjemy i nie jest najgorzej".
Zawsze zastanawiałem się w czym leży ta różnica. Wizualnie Polska to kraj bogaty, to ludzie eleganccy, mający co jeść, nawet jeśli podajemy jakieś przypadki dzieci i rodzin niedokarmionych (nawet w najbogatszym kraju świata są tacy), zarobki jedne z większych w świecie (nawet jeśli jedne z najmniejszych w Uni Europejskiej, to w skali świata jesteśmy u szczytu)...
 
 
 
1 2 3  następna
Zobacz także
Bogdan Nowak
Św. Augustyn napisał, że Kościół jest jak wdowa. Oczekiwanie wdowy, która ponownie pragnie ujrzeć swego małżonka, jest podobne do oczekiwania Kościoła na ponowne przyjście Jezusa Chrystusa. Zmarły mąż jest dla wdowy wyrazem miłości samego Boga...
 
Przemysław Radzyński
Pamiętam jak opiekowałem się mocno upośledzonym chłopakiem – karmiłem go, przekładałem z łóżka na wózek. W tym czasie nie zdałem jakiegoś kolokwium u jednego z profesorów. Jak mnie zobaczył przy tym niepełnosprawnym, to podszedł do mnie i powiedział ze łzami w oczach, że nie muszę tego kolokwium u niego powtarzać, bo już zdałem egzamin z miłości.

Z ks. Janem Kaczkowskim rozmawia Przemysław Radzyński
 
ks. Bogdan Czupryn
Powstaje pytanie: dlaczego jedne granice przyjmujemy za swoje, inne zaś odrzucamy? Warto przypomnieć, że ustalanie jakichkolwiek granic motywowane jest dobrem. W zależności od tego, jak się je rozumie, tak kształtuje się granice. Kierując się troską o dobro własne można wprowadzać ograniczenia, które szkodzą innym...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS