logo
Czwartek, 16 maja 2024 r.
imieniny:
Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty, Szymona – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Pożegnanie o. Jerzego Świątka - duchowego przewodnika wielu kapłanów
 


– Jeśli świadectwo ludzkie ma znaczenie na sądzie Boskim – a z tego, co mówi nam dziś przeczytana ewangelia możemy wnosić, że ma – to wielu z nas wyda o Tobie Ojcze Jerzy dobre świadectwo! Spoczywaj w pokoju!  – mówił w homilii pogrzebowej ks. prał. Janusz Lewandowicz.
 
W sobotnie południe w łódzkiej bazylice archikatedralnej kapłani, siostry zakonne i wierni świeccy pożegnali ks. parł. Jerzego Świątka – długoletniego Ojca Duchownego Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi i wychowawcę wielu pokoleń kapłanów Kościoła Łódzkiego. Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył ksiądz arcybiskup senior Władysław Ziółek.
 
W słowach wprowadzenia do liturgii arcybiskup senior powiedział – dziękujemy dziś Bogu za księdza Jerzego i za to wszystko, czym ubogacił Kościół Łódzki zwłaszcza przez wieloletnia ofiarną pracę na polu duchowej formacji kleryków naszego seminarium. Byliśmy wtedy z Nim bardzo blisko i niemniej blisko byliśmy z Nim myślą i modlitwą także w ostatnich latach Jego życiowych doświadczeń. Prośmy Jezusa Chrystusa, który jest naszym życiem i zmartwychwstaniem, aby przeprowadził ś.p. ks. Jerzego Świątka ze śmierci do życia i przyjął Go na wiekuistą ucztę zbawionych. – mówił arcybiskup Władysław.
 
Egzortę pogrzebową podczas liturgii wygłosił ksiądz prałat Janusz Lewandowicz – były rektor WSD w Łodzi. Wspominając Zmarłego podkreślił, że – Ojciec Jerzy – bo tak Go wszyscy nazywali – był niezwykle cenionym spowiednikiem. Jako kierownik duchowy odznaczał się niezwykłą umiejętnością zwięzłego ujmowania problemów duchowych i trafiania w sedno krótkimi i właściwymi stwierdzeniami. Można by rzec, że był jak skalpel w ręku chirurga umiejący oddzielić to, co istotne od tego co nieznaczące. W życiu duchowym miał coś od świętego Jana od Krzyża – głowę w niebie, a nogi twardo stojące na ziemi. – dodał.
 
Zmarły – mówił dalej ksiądz prałat – przez całe życie odznaczał się niezwykłą wrażliwością na potrzeby, a zwłaszcza niedostatki innych. Dobrą ilustracją życia mogą być liczne opowiadane przez księży i osoby świeckie historie. – zauważył.
 
Odwołując się do obrazu biblijnych postaci Eliasza i Elizeusza kaznodzieja powiedział – my dzisiaj idziemy dalej starając się kroczyć tą drogą, którą wskazywał nam ojciec Jerzy. Iść dalej w mocy ducha Eliasza. I tak jak staraliśmy się mu towarzyszyć w tym ostatnim czasie i przez całe życie, tak dziś również towarzyszymy mu odprowadzając go na miejsce w którym będzie czekał na zmartwychwstanie i na sąd. – zakończył.
 
Po ostatnim pożegnaniu i zakończonej liturgii trumna z ciałem Zmarłego kapłana spoczęła na rzymskokatolickim cmentarzu p.w. św. Józefa przy ul. Ogrodowej w Łodzi w grobie Kanoników Kapituły Katedralnej.
 
www.archidiecezja.lodz.pl