logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Marek Dziewiecki
Prymat mody czy osoby
Don Bosco
 


 Kilka dni temu w internetowym serwisie informacyjnym po raz kolejny zobaczyłem przerażające zdjęcie nastoletniej dziewczyny – ofiary chorobliwego odchudzania. Wyglądała jak umierające dziecko z jakiegoś afrykańskiego kraju, dotkniętego klęską głodu. Ta dziewczyna nawet nie marzyła o tym, by stać się słynną modelką. Chciała tylko mieć modną sylwetkę i zadowolenie z własnego wyglądu.
 
Jeden z internautów napisał pod tą informacją, że nadszedł czas, by wreszcie zabronić reklamowania przesadnej szczupłości w czasie pokazów mody oraz w prasie i telewizji. To rozsądny postulat, ale nawet gdyby został spełniony, to omawiane zjawisko ma głębsze przyczyny i to one decydują o tym, że moda i reklama wywierają tak zniewalający wpływ na znaczną część nastolatków, że przypłacają to swoim zdrowiem, a czasem nawet życiem.
 
Podstawową przyczyną tego stanu rzeczy jest dominacja tak zwanej niskiej kultury. Jest to kultura, która skupia człowieka głównie na jego cielesności, popędach, emocjach oraz na subiektywnych przekonaniach. Taką samą tendencję widać w dominującej obecnie pedagogice humanistycznej, która całkowicie poddała się politycznej poprawności w dziedzinie wychowania. W konsekwencji w naszych rodzinach, szkołach i parafiach coraz częściej spotykamy takich nastolatków, których Biblia określa mianem „człowieka cielesnego”. Spora grupa dziewcząt i chłopców ulega już nie tylko kultowi ciała, ale kultowi zewnętrznego wyglądu, a także kultowi instynktów i popędów.
 
Konsekwencje tego fenomenu są dramatyczne. Dla kogo najważniejsze w życiu jest to, by być „trendy”, by modnie się ubierać oraz by niczego w sobie „nie tłumić”, ten czyni to, co okazuje się szkodliwe nie tylko dla jego ducha, ale też dla jego ciała. W Brazylii znane są  (udokumentowane) śmiertelne przypadki nastolatek, które za pomocą odchudzania chciały się dostosować do wymogów, jakie dyktatorzy mody stawiają kandydatkom na modelki. U wielu dziewcząt anoreksja przechodzi w drugą skrajność – w bulimię, czyli w nałogowe objadanie się, które również ma niszczący wpływ na zdrowie. Problemy z odżywaniem i chorobliwe odchudzanie się, do anoreksji włącznie, to przejaw skrajny, ale nie jedyny ulegania dyktatowi mody i kultowi zewnętrznego wyglądu. Inny typowy przejaw, to poddawanie się naciskom mody do tego stopnia, że nawet w mroźne dni niektóre dziewczęta spacerują tak ubrane, że odsłaniają biodra i ryzykują zapalenie nerek, byle tylko wyglądać „trendy” i zwracać na siebie uwagę. Coraz więcej dziewcząt nakłada na twarz grube warstwy kiepskiej jakości kosmetyków, które niszczą cerę. Z kolei niektórzy chłopcy ulegają modzie na muskularny wygląd i w konsekwencji spędzają wiele godzin na siłowni oraz sięgają po anaboliki czy inne substancje, które niszczą zdrowie.
 
Poddawanie się kultowi ciała i wyglądu staje się jeszcze bardziej szkodliwym zjawiskiem w obliczu faktu, że współcześni młodzi ludzie są zwykle coraz gorzej odżywieni i coraz słabsi fizycznie, a w konsekwencji ich wygląd zewnętrzny staje się coraz mniej atrakcyjny. W tej sytuacji tym bardziej pragną zamaskować swoje braki w sprawności i w atrakcyjności fizycznej. Oczywiście usiłują osiągnąć to szybko i bez wysiłku. Właśnie dlatego decydują się na ekstrawagancki strój, przesadny makijaż czy sięganie po substancje psychotropowe. Wszystko po to, by osiągnąć „pozytywny” obraz siebie samego.
 
Co w tej sytuacji powinni czynić rodzice i wychowawcy? Z pewnością skutecznym remedium nie może być samo tylko demaskowanie zagrożeń, odwoływanie się do zdrowego rozsądku czy moralizowanie. Konieczny jest powrót do integralnego wychowania, które umożliwia zrównoważony rozwój dziewcząt i chłopców we wszystkich wymiarach człowieczeństwa. Im bardziej wychowanek rozwija się w sferze moralnej, duchowej, religijnej i społecznej, tym dojrzalej i z tym właściwszym dystansem odnosi się do swojego ciała i wyglądu. Mądre wychowanie oznacza chronienie wychowanków przed każdą ze skrajności, a zatem zarówno przed uleganiem kultowi ciała i wyglądu, jak też przed wrogością czy lekceważeniem ciała i jego słusznych potrzeb. Optymalna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy młodzi ludzie są podwójnie piękni – pięknem szlachetności oraz pięknem fizycznym, które płynie ze zdrowego trybu życia.
 
Najbardziej skutecznym remedium na uleganie dyktatowi mody i na przypisywanie przesadnej roli sylwetce i fizycznej aparycji, jest kształtowanie w wychowankach bogatego człowieczeństwa. Tylko wtedy dla dziewcząt i chłopców stanie się ważniejsze to, kim są i co potrafią niż to, jaki jest ich fizyczny wygląd. Ważnym zadaniem wychowawców jest upewnianie nastolatków o tym, że kluczem do szczęścia nie jest piękny wygląd lecz piękna miłość. Do osiągnięcia szczęścia nie wystarczy to, że ktoś jest młody i atrakcyjny fizycznie. Piękno ciała u ludzi pustych duchowo staje się dla nich raczej zagrożeniem niż pomocą w rozwoju i w budowaniu takich więzi, które prowadzą do trwałej radości. Naprawdę szczęśliwi są jedynie ci, których ktoś kocha niezależnie od ich wyglądu czy siły mięśni. A także ci, którzy potrafią wiernie kochać, niezależnie od fizycznej prezencji kochanych osób.
 
ks. Marek Dziewiecki
 
Zobacz także
Jadwiga Karuk-Maziarska
Wszyscy znamy przypowieść Pana Jezusa "O talentach". Dostaliśmy nawet gotową receptę jak powinniśmy je rozwijać, troszczyć się o nie, żeby zasłużyć na nagrodę, pochwałę, a więc żeby "poczuć przyjemność" z faktu, że talent posiadamy. Będąc nastolatką marzyłam, że otrzymam talent, którego rozwijanie i realizowanie pozwoli mi czuć się lepszą od innych...
 
Jadwiga Karuk-Maziarska
Sokrates był filozofem żyjącym od 470 do 399 r p.n.e. Był on człowiekiem mądrym i ciekawym. Chadzał na Ateński rynek i zaczepiał ludzi pytając ich co myślą na temat moralności, cnoty itd. Następnie zestawiał wypowiedzi i wysuwał wniosek.; Np.: sprawiedliwością jest danie każdemu co mu się należy. Uważał on między innymi, że ludzie źle robią tylko dlatego, że brakuje im wiedzy. Należy więc uczyć ludzi by byli lepsi. Poznaj samego siebie a będziesz lepszym (taki pogląd nazywamy intelektualizmem etycznym)..
 
Maria Rogaczewska, Grzegorz Roś
Wśród wielu opisów postaci Jana Pawła II – prawdziwego religijnego lidera – powtarza się często wątek podkreślający jego wybitne zdolności aktorskie czy też performatywne: zdolność gry ciałem, używania języka ciała, tworzenia unikalnej atmosfery za pomocą gestów, uśmiechów, czasem nawet bardzo drobnych. Za tym wszystkim kryła się – osiągnięta przez lata ćwiczeń, cierpień i trudu – wysoka świadomość własnego ciała i pokora wobec niego. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS