logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Andrzej Wronka
Przesądy i horoskopy
Obecni
 


Spod jakiego jesteś znaku?

Niejednokrotnie nawet ludzie wierzący szukają odpowiedzi, najczęściej pociechy na nurtujące ich pytania nie w Bogu i w zdrowym rozsądku, lecz w horoskopach i u wróżek. Osoby te są zniewolone przez przesądy. Podejmując jakąś decyzję, sprawdzają najpierw horoskop na dany dzień lub układają karty Tarota. Zawierając nową znajomość pytają: "spod jakiego jesteś znaku?".

Problem okultyzmu, magii, przesądów, horoskopów, a w konsekwencji zniewoleń i opętań jest coraz bardziej widoczny. Stacje telewizyjne reklamują różnej maści wróżbitów, w radiu słychać odczytywane horoskopy, operatorzy sieci komórkowych i portale internetowe proponują płatne serwisy astrologiczne. Także w produkcjach filmowych, współczesnych bajkach i grach komputerowych roi się od duchów, czarodziejek, tajemniczych zaklęć, potworów i bestii. Wiele znanych osobistości, m.in. aktorów, piosenkarzy, polityków w udzielanych wywiadach przyznaje się do wiary w przesądy. Z drugiej strony świadectwa egzorcystów dowodzą, jak wielki wpływ ma szatan, gdy człowiek otwiera mu dostęp do swego życia, swej psychiki i duszy poprzez okultystyczne praktyki.

Horoskopy a religia

Niechaj się stawią, by cię ocalić, owi opisywacze nieba, którzy badają gwiazdy, przepowiadają na każdy miesiąc, co ma się z tobą wydarzyć. Oto będą jak źdźbła słomiane, ogień ich spali. Nie uratują własnego życia z mocy płomieni (Iz 47,13-14).

Na płaszczyźnie religijnej warto zaznaczyć, że każdy, kto czyta i wierzy w horoskopy, uważa Chrystusa za mówiącego nieprawdę. I odwrotnie, każdy, kto uważa, że Jezus jest Prawdą i mówi prawdę, będzie uważał horoskopy za oszukaństwo. Dlaczego?

Otóż Chrystus zapewnia, że nawet włosy na naszej głowie są policzone (por. Mt 10,30) i nic bez woli kochającego Boga nie może się nam stać. Tak więc - albo wierzę, że jest Boża Opatrzność, że poprzez modlitwę, pracę nad sobą mogę i powinienem wypraszać dla siebie i innych łaski, albo wierzę, że Pan Bóg nie ma tu nic do powiedzenia, a to, co mnie spotka w przyszłym tygodniu, z kim się pogodzę, a z kim pokłócę, zależy od ułożenia bezrozumnych planet na tle bezdusznych gwiazd w momencie mego urodzenia. Jednego z drugim pogodzić się nie da! Właściwa postawa stworzenia wobec Stwórcy wyraża się ufnością i zawierzeniem. Wówczas pokazuję Bogu, że uznaję swą zależność od Niego; pokazuję Mu, że to w Nim szukam pomocy, ratunku, a nie w swoim sprycie, cwaniactwie czy układach. Wiara w horoskopy jest grzechem przeciw wierze, jest drwiną z kochającego i wszechmocnego Boga. Problem ten dotyczy wszystkich przesądów i zabobonów. Pismo Święte przewidywało nawet karę śmierci za czary (por. Wj 18,9-12; 22,17).

Saul, który radził się wróżek, a nie Pana, zmarł (por. 1 Krn 10,13-14). Księga Kapłańska wyraźnie zabrania zwracania się do wywołujących duchy i do wróżbitów (por. Kpł 19,31; 20,6-7). W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy m. in.: Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by [...] uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. (Pwt 18,9-12; KKK 2116-2117).

Uzależnienie od przesądów i horoskopów

Często dochodzi do chorobliwego uzależnienia się od wiary w przesądy czy przeznaczenie. Niejednokrotnie nawet ludzie wierzący szukają odpowiedzi, najczęściej pociechy na nurtujące ich pytania nie w Bogu i w zdrowym rozsądku, lecz w horoskopach i u wróżek. Osoby te są zniewolone przez przesądy. Podejmując jakąś decyzję, sprawdzają najpierw horoskop na dany dzień lub układają karty Tarota. Zawierając nową znajomość pytają: "spod jakiego jesteś znaku?".

W dużej mierze człowiek jest w stanie uwierzyć i przejąć się jakimś przesądem do tego stopnia, iż popada w paranoję i zadręcza się psychicznie. Dla ilustracji posłużmy się pewnym przykładem. Grupa młodych osób idących przez park spotyka kobietę-wróżkę, która zatrzymuje ich i chce im powróżyć. Jedna z dziewczyn wyśmiewa wróżbitkę, która w odwecie podniesionym głosem wypowiada słowa: "We wrześniu umrzesz!". Złowroga przepowiednia wzbudziła uśmiech u młodej dziewczyny. Wszak myślała sobie: przecież nikt nie wie, kiedy umrę, a już na pewno nie jakaś wróżbitka. Mijały tygodnie i miesiące.

Młoda osoba zapomniała o swym "wyroku". Jednak wierzyła w przesądy i gdy skończyły się wakacje wspomnienie owego wydarzenia powróciło, z dnia na dzień potęgując poczucie niepokoju. W połowie września przestała normalnie funkcjonować. Nie chciała o tym myśleć, ale im bardziej pragnęła oddalić od siebie ową myśl, tym usilniej ona powracała. W nocy miewała lęki i koszmary, w dzień stany lękowe, dźwięk telefonu czy odgłos klaksonu dochodzący z ulicy powodował paraliżujący strach, nie mogła się uczyć, odpoczywać. Minął wrzesień, wszystkie złowrogie symptomy ustąpiły. Jednak za rok horror się powtórzył. Za pięć lat we wrześniu dziewczyna umiera na zawał serca.

 
1 2 3  następna
Zobacz także
Dariusz Pietrek
W jednym z numerów Gazety Wyborczej pojawił się artykuł pt. "Lekcja na fortepian i Biblię", dotyczący tragicznej samobójczej śmierci jednej z nauczycielek szkoły muzycznej w mieście B. Była ona członkinią wspólnoty, którą można by również nazwać sektą zwolenników Williama Marriona Branhama...
 
Dariusz Pietrek
Tego dnia nie było modlitwy. Tylko trochę, na końcu spotkania grupy, która co tydzień gromadziła się, aby wspólnie uwielbiać Boga, wspólnie prosić i dziękować. Powód? Parę minut przed rozpoczęciem wbiegła Aldona wyraźnie podenerwowana, ale szczęśliwa. Oczywiście wszyscy ją otoczyli pytając, co się stało...
 
Andrea Tornielli
Urodziłem się 16 kwietnia 1927 r., w Wielką Sobotę, w Marktl nad Inn. W rodzinie często wspominano, że dzień moich urodzin był ostatnim dniem Wielkiego Tygodnia i wigilią Wielkiej Nocy; o wiele częściej niż to, że zostałem ochrzczony następnego ranka po moich urodzinach wodą ledwo co pobłogosławioną z «nocy paschalnej», która wówczas celebrowana była o poranku: bycie pierwszym ochrzczonym nową wodą było ważnym znakiem zapowiadającym...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS