Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Gdy dzieci dorastają rola rodziców się zmienia. Dorosłe dzieci szukają w nas raczej towarzyszy niż nauczycieli, osób wspierających niż mówiących, jak powinny żyć. Jak zatem budować dobre relacje z dorosłymi dziećmi, wtedy gdy ich decyzje i codzienne wybory budzą naszą dezaprobatę? Czy pouczać? Dawać rady? A może życzliwie wspierać i po prostu być blisko?