logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacek Popko
Przyjaciółka dusz czyśćcowych
Źródło
 


Same ekstazy przynosiły jej aż nadto widoczne cierpienia. Nie zawsze dane jej było cieszyć się widokiem dusz bliskich Nieba, kiedy twarz wizjonerki nabierała nieziemskiego uroku i wyrazu szczęścia. Znacznie częściej doświadczała okrutnego przerażenia i bólu, gdy Anioł ukazywał jej najstraszniejsze męki duchowego oczyszczenia. Często broniła się przed takimi doświadczeniami. Nie pójdę tam, nie chcę tego widzieć! - wołała z trwogą, drżąc na całym ciele. Już podczas pierwszej wizji czyśćca ujrzała swoją bardzo cierpiącą matkę. Ten widok napełnił serce Marysi wielkim bólem (Anioł powiedział jej, że matka pokutuje za grzechy przekleństw).
 
Ponieważ podczas ekstaz traciła kontakt z otoczeniem, nie sposób było je ukryć. Z czasem do tej prostej, galicyjskiej kobiety zjeżdżały tłumy ludzi - nawet z dalekiego Krakowa. Jeśli nie kierowała nimi próżna ciekawość lub złośliwość (próbowano pytać Marię o dusze nieznanych jej osób żyjących - co bezbłędnie demaskowała), mogli dowiedzieć się od niej o losie swych zmarłych oraz za co cierpią, a także o sposobie pomocy i naprawienia wyrządzonych przez nich za życia krzywd. Objawienia stały się na tyle głośne, że zainteresowała się nimi żandarmeria. Aby przekonać się, czy Maria nie oszukuje, podczas ekstaz wbijano jej szpilki za paznokcie, na co zupełnie nie reagowała. Dopiero po objawieniach odczuwała dotkliwy ból.
 
Zanim doczekała się błogosławieństwa swego Arcypasterza, musiała znieść wiele upokorzeń - również ze strony duchownych. W pewnym okresie otrzymała polecenie utrzymywania czyśćcowych wizji w całkowitej tajemnicy - czego też skrupulatnie przestrzegała. Zdarzało jej się usłyszeć z ambony, że jest oszustką zwodzącą łatwowiernych ludzi. Przyjmowała to z niezwykłą pogodą ducha. Co też ten kochany ksiądz na kazaniu na mnie nie mówił - zwierzała się znajomej zakonnicy. Nawet takie poniżenia przyjmowała z wdzięcznością na chwałę Bożą i ofiarowywała za dusze cierpiące.
 
Ostatni rok jej życia naznaczony był prawdziwym męczeństwem (zapowiedzianym wcześniej przez Anioła Stróża). Najpierw rak zaczął toczyć jej piersi, a później złamała nogę. Nieudolnie złożone kości straszliwie zdeformowały tę nogę, sprawiając Marii dodatkowy (oprócz raka), nieznośny ból. Do tych cierpień doszły znane mistykom szatańskie udręki duchowe. Jednak i tę, ostatnią już i najcięższą Golgotę swego życia oddała Chrystusowi za dusze czyśćcowe.
 
Nieodłączną towarzyszką ostatnich miesięcy życia Cieślanki była ofiarna zakonnica z pobliskiego klasztoru ss. Bernardynek w Zakliczynie - s. Delfina Woźniak, która opiekowała się nią aż do śmierci. Jak święte było to umieranie, jak pięknie mówiła o przyszłym życiu, które się przed nią otwierało, świadczyć może błogosławiona śmierć właśnie siostry Delfiny. Tak bardzo zachwycał ją blask niebiańskiego szczęścia na cierpiącym obliczu Marysi, że i ona - będąca jeszcze w sile wieku - nie chciała czekać już dłużej na spotkanie ze Zbawicielem. Leżąc krzyżem, modliła się o śmierć. Marysiu, proś Pana Jezusa, żebym umarła prędko i poszła do Nieba - mówiła. Odpowiadając na tę niezwykła prośbę, usłyszała zapewnienie: Wneciuchno (wnet) po mnie Siostra umrze. I tak też się stało.
 
Dzień wyzwolenia z więzów umęczonego ciała nadszedł dla Marii Cieślanki 12 maja 1920 roku. Ta, która wymodliła i wycierpiała Niebo dla tysięcy trawionych tęsknotą za Bogiem dusz, zapukała pokornie do bramy Raju w samo święto Wniebowstąpienia Pana Jezusa...
 
W miesiąc po jej śmierci ciężko zaniemogła siostra Delfina. Po dwóch tygodniach choroby i ona - zgodnie z obietnicą Marysi - stanęła przed Panem. Dzisiaj szczątki obu świątobliwych niewiast spoczywają w zaciszu zakliczyńskiego cmentarza, który leży z dala od większych aglomeracji miejskich. Wydaje się, że ten - między innymi - fakt spowodował stopniowe wygaszanie tak żywego kiedyś, "oddolnego" kultu Cieślanki. Chociaż i dzisiaj na jej starym nagrobku okoliczni mieszkańcy zapalają znicze i kładą kwiaty.
 
Może warto byłoby uchylić ewangeliczny korzec (por. Mt 5,15) i zdjąć zasłonę zapomnienia, zakrywającą światło ofiarnego życia świątobliwej Marysi Cieślanki. Światło, które rozjaśniało mroki czyśćcowego więzienia dla cierpiących dusz naszych sióstr i braci.
 
Tekst i foto: Jacek Popko
 
Wszystkie osoby (w każdym wieku i stanie) pragnące żyć dogmatem "świętych obcowania" w duchowej wspólnocie modlitwy i ofiary dla Kościoła Cierpiącego, proszone są o kontakt z ss. Wspomożycielkami Dusz Czyśćcowych, które prowadzą Apostolskie Dzieło Pomocy dla Czyśćca.
 
Adres:
Centrum ADPC
ul. Skłodowskiej 4
05-230 Kobyłka
tel. (0*22) 786-26-11
 
 
Zobacz także
ks. Henryk Zieliński

To właśnie Uroczystość Wszystkich Świętych przypomina, że świętość jest wpisana w nasze życie, jest naszym powołaniem. Jest bardziej możliwa do osiągnięcia, niż nam to się na co dzień wydaje. Osiągnęło ją już tak wielu, że chyba nikt poza Bogiem samym nie potrafi ich wszystkich zliczyć. Biblia mówi symbolicznie o 144 tysiącach świętych stojących w niebie przed tronem Boga. Liczba ta oznacza liczbę Ludu Bożego (12), podniesioną do kwadratu (12x12) i pomnożoną przez tysiąc, czyli przez pełnię (10) podniesioną do sześcianu (10x10x10). Oznacza więc nieprzeliczone tłumy.

 
Fr. Justin
Słyszy się pytanie: Czy można myśleć o Bogu pełnym dobroci, że chce On wiecznej męki potępionych? Jak pogodzić kazania o piekle, budzące strach i wywierające presje psychiczną na słuchaczy, z radosnym przepowiadaniem Ewangelii?
 
Andrzej Zając OFMConv

Różne wyobrażenia mamy o nawróceniu. Ktoś był niewierzący i stał się wierzący, czyli nawrócił się. Proste. Jak jednak pojmować nawrócenie, do którego nieustannie wzywany jest człowiek wierzący, chrześcijanin, katolik? Kościół daje świętych nie tylko po to, aby korzystać z ich orędownictwa. Są oni pomocą także w wymiarze świadectwa, poprzez które podpowiadają, jak zagospodarować własne życie, jak rozwiązywać problemy i jak się nawracać...

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS