logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Roman Słupek SDS
Przyjęcie wiary
materiał własny
 


Przyjęcie wiary

Czy jest mozliwe przyjecie wiary katolickej przez niewierzącego, który chciałby się nawrócić? Jeśli tak to gdzie powinien się z tym problemem udać?

Bóg pragnie, "by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm 2,4). Tutaj nie ma wyjątków. Każdemu człowiekowi Bóg dał życie. Każdego człowieka powołuje do życia w przyjaźni ze sobą. Za wszystkich też, bez wyjątku, oddał swoje życie na krzyżu. Do serca każdego człowieka Bóg szuka drogi. Czeka, aby człowiek otworzył drzwi swego serca i przyją go do siebie. "Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną" (Ap 3,20).

Zanim człowiek zacznie szukać Boga musi sobie uświadomić, że to sam Bóg pierwszy już zaczął go szukać. Jedyną więc prawdziwą odpowiedzią na pytanie "Czy jest możliwe przyjęcie wiary katolickej przez niewierzącego, który chciałby się nawrócić?" jest odpowiedź pozytywna. Oczywiście, że jest to możliwe. Trudniej powiedzieć dokładnie gdzie trzeba sie z tym udać, gdy nie zna się osoby o którą chodzi. Myślę jednak, że w Polsce nie brakuje ludzi wierzących. To właśnie do ludzi wierzących trzeba się udać, aby poznać wiarę. We wspólnocie ludzi wierzących, w Kościele, doświadcza się wiary i pogłębia się ją. Praktycznie rzecz biorąc najlepiej pójść z tym do jakiegoś księdza.

ks. Roman Słupek SDS

 
Zobacz także
Fr. Justin
Moja koleżanka z pracy jest protestantką. Podczas strajków w Polsce ganiła Polaków, że uciekają się do Maryi, zamiast do Chrystusa. Ona wcale nie uważa Maryi za swą Matkę i nie modli się do Niej. Bardzo mi jej żal.
 
ks. Augustyn Kuczok SDS

Filozof grecki Diogenes powiedział: "We wszystkim co czynisz patrz na koniec." Człowiek nieraz zachowuje się jak dziecko zagubione w sercu pustyni. Odnalezione przez przypadkową karawanę koczowników, zapytane, skąd się tu znalazło, dokąd idzie - ze strachu, że już nigdy nie powróci do rodziców - nie potrafi dać właściwej odpowiedzi i mówi - nie wiem.

 
Aleksandra Wojtyna
Bał się grzechu, gdy mamiony czarem kobiety uciekł sprzed jej łoża, nie zdradził swego Boga i nie dopuścił się niegodziwości. Wolał więzienie niż uchybienie czci należnej Bogu. Został wywyższony za wierną służbę. Objąwszy wysokie stanowisko, mógł zrobić wszystko – mógł się zemścić, zażądać zadośćuczynienia a on wybaczył...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS