logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Jerzy Olszówka SDS
Rola cnoty umiarkowania w używaniu dóbr stworzonych
materiał własny
 


Rola cnoty umiarkowania w używaniu dóbr stworzonych

"Umiarkowanie jest cnotą moralną, która pozwala opanować dążenie do przyjemności i zapewnia równowagę w używaniu dóbr stworzonych. Zapewnia panowanie woli nad popędami i utrzymuje pragnienia w granicach uczciwości. Osoba umiarkowana kieruje do dobra swoje pożądania zmysłowe, zachowuje zdrową dyskrecję i nie daje się uwieść... by iść za zachciankami swego serca˛ (Syr 5,2)". (KKK 1809)

Cnota umiarkowania sprawia, że człowiek w sposób rozumny, roztropny i światły, z właściwą miarą korzysta z wrodzonych mocy ciała i ducha. "Właściwa miara" nie oznacza jednak takiego "oszczędnego gospodarowania" jak np. w przypadku pieniędzy, których zasób maleje, gdy się ich używa w sposób nieodpowiedzialny. W tym wypadku umiarkowanie oznacza takie panowanie nad siłami ciała i ducha, aby spełniać one mogły właściwą sobie rolę w życiu człowieka. Już łaciński źródłosłów tej cnoty - temperantia - wywodzący się od czasownika tempero oznacza czynność podporządkowania, regulowania, należytego urządzania czegoś, panowania nad kimś, kierowania, łagodzenia i uspokajania. Umiarkowanie jest więc cnotą, która pozwala człowiekowi przy pomocy rozumu tak kontrolować swoje namiętności i afekty, by nadać im rozsądną miarę, czyli utrzymać je "pośrodku".

Brak tak rozumianego umiarkowania powoduje, że energie, które powinny pomagać człowiekowi w realizacji życiowych zadań, stają się celem samym w sobie i podporządkowując sobie rozum i wolę zaczynają kierować poczynaniami człowieka, burząc wszelką zasadną hierarchię wartości. Tak np. popęd do jedzenia i picia ma na celu zachowanie życia ciała, popęd płciowy - zachowanie gatunku. Jeśli staną się celem samym w sobie i wyłamią się spod panowania rozumu mogą stać się siłą niszczącą człowieka w całej jego psychofizycznej strukturze. Współcześnie dziedziną, w której brak umiarkowania może wyrządzić ludzkości niepowetowane szkody staje się uleganie, bez poszanowania norm etycznych, pasji rozwijania nauk biologicznych, zwłaszcza genetyki, w kierunku otwierania nieograniczonych możliwości ingerencji w życie ludzkie.

W rozwoju cnoty umiarkowania można wyróżnić dwa etapy, a zarazem stopnie. Etap pierwszy, mniej zaawansowany, tradycja tomistyczna określa nazwą powściągliwość, zastrzegając jakby nazwę umiarkowanie dla zaawansowanego stanu w rozwoju tej cnoty. Powściągliwość inicjuje proces wypracowania rozumnego umiaru w zakresie pragnień i korzystania z dóbr tego świata. Jest to bowiem tylko chęć, pragnienie opanowania swych dążeń w zakresie przyjemności. Stanowi to początek, pierwszy stopień do umiarkowania w pełnym tego słowa znaczeniu. J. Pieper nazywa go "projektem" w odróżnieniu od "doskonałego urzeczywistnienia". "Pierwsze jest mniej doskonałe niż drugie, bo tam siła rozumowego porządku mogła przetworzyć zaledwie wolę, ale jeszcze nie władzę pożądania zmysłowego, podczas gdy tu zarówno wola, jak i pożądanie nosi piętno ordo rationis".

Kształtowanie osobowości na etapie "powściągania pragnień" polega na utrwaleniu chęci i umacnianiu woli w jej pragnieniu przezwyciężenia ciążenia ku temu, co przyjemne. Jest to konieczny początek dalszego procesu, w którym wola sięga do dziedziny popędów, by porządkować rodzące się tam chęci i pragnienia zgodnie z "umiarem". Takiego pełnego "uporządkowania siebie" domaga się właściwie pojęta miłość siebie. Dopiero umiarkowanie zapewnia człowiekowi obciążonemu skutkami grzechu pierworodnego uwolnienie od dominacji niższej, popędowej sfery pragnień i doznań.

W tej sytuacji grzechy nieumiarkowania są również grzechami godzącymi w szlachetną miłość siebie. Grzechy te, podobnie jak sama cnota podlegają pewnemu ustopniowaniu. Na stopniu niższym wykroczenie moralne ma znamię nieopanowania, płynącego raczej z ludzkiej słabości niż ze złej woli. Na stopniu wyższym mamy już do czynienia z grzechami nieumiarkowania, płynącymi wyraźnie ze złej woli. Wyznacza go nie słabość woli, lecz świadome podporządkowanie się żądzy przyjemności prowadzące w konsekwencji do takiego stanu ducha gdzie nie odczuwa się z tego powodu żadnego żalu czy niepokoju sumienia.

Skróty:
KKK - Katechizm Kościoła Katolickiego

Opracował ks. Jerzy Olszówka SDS

 
Zobacz także
dk. Jakub Zinkow

Bóg powołał człowieka do wolności. Jak podaje Katechizm, „wolność jest zakorzenioną w rozumie i woli władzą działania lub niedziałania” (KKK 1731). Z jednej strony jest wielkim darem, ale wiąże się z równie wielką odpowiedzialnością. Oznacza to, że Bóg traktuje nas naprawdę poważnie. Nie jesteśmy marionetkami, które tylko pozornie żyją, a tak naprawdę są sterowane przez kogoś innego. 

 
dk. Jakub Zinkow

W jakiej formie dociera dziś do nas słowo Boże? Jaką przyjmuje postać? Jakie skojarzenie, jaki obraz wywołuje we mnie wyrażenie „słowo Boże”? Wydaje mi się, że najczęściej jest to obraz księgi. Biblia: tak różnego formatu – od małych po bardzo obszerne, często bogato zdobiona, okryta wyjątkową okładką, księga słowa Bożego. To utożsamienie Słowa i księgi bywa wzmocnione przez gest, który wkrada się (niestety!) niekiedy do liturgii, kiedy po skończonej lekturze Słowa lektor lub kapłan podnosi księgę i ukazując ją, mówi: „Oto słowo Boże”, lub „Oto słowo Pańskie”. 

 
Wojciech Ziółek SJ

Podziwiamy fakt, że Ignacy szukał i znajdował Boga we wszystkim, ale gdyby nie Boża inicjatywa i interwencja, gdyby nie to przebóstwienie jego zmysłowości (nie sublimacja, nie utemperowanie, nie przekierowanie, ale przebóstwienie!), nie mielibyśmy się czym zachwycać.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS