logo
Czwartek, 02 maja 2024 r.
imieniny:
Atanazego, Longiny, Toli, Zygmunta – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Marzyciele z Bożej woli
ks. Mariusz Rosik
Chcielibyśmy mieć pewność, że to, co czynimy, jest wolą Boga. Nieczęsto jednak zdarza się, by objawił się nam anioł z nieba, zafurczał skrzydłami i wydeklamował patetycznym głosem, czego Bóg od nas pragnie… W Biblii Tysiąclecia, najczęściej chyba przez nas czytanej, termin „marzenie” w odniesieniu do ludzkich pragnień i tęsknot nie pojawia się ani razu! Czyżby Bóg nie miał nam nic do powiedzenia na temat marzeń? Sięgnijmy po elektryzujący opis spotkania Jezusa z nieznaną z imienia cierpiącą kobietą.
 
Opamiętał się i poszedł...
Barbara Rzepka
Nawrócenie w życiu człowieka wierzącego, szukającego Boga, należy do problemów niemożliwych do rozwiązania w życiu raz na zawsze. Chrzest, wtajemniczenie w sakramenty Kościoła to tylko pierwsze kroki. Bardzo często nawrócenie, które dokonuje się u człowieka religijnego, dotyczy przechodzenia od religii do wiary. Nawrócenie jawi się jako nierozerwalnie związane z poznaniem Boga.  
 
Cud znakiem Boga. Cuda Jezusa w nowym świetle
Ks. Józef Kudasiewicz
Znany w Polsce i bardzo często wydawany Mały słownik teologiczny ks. Mariana Kowalewskiego podaje następującą definicję cudu: „Cud – nadzwyczajne i zewnętrzne (tzn. mogące być doświadczalnie, zmysłowo poznane) wydarzenie, które wykracza poza możliwości sił przyrody i dlatego można je wytłumaczyć tylko przez bezpośrednią działalność Boga. Cuda uważa się za zewnętrzny sprawdzian i cechę wiarygodności Objawienia”. W świetle tego opisu cud jest wydarzeniem zewnętrznym, podpadającym pod zmysły. 
 
Rewolucja w kulturze
Piotr S. Mazur
Kultura jest jak kalejdoskop, ciągle coś ulega w niej zmianie, jedne formy giną, inne się rodzą. Zmieniają się teorie naukowe, ale i całe koncepcje nauki, testom wytrzymałości poddawana jest moralność, sztuką zaś i religią rządzi nieokiełznana pogoń za nowymi doznaniami. Ale czy to wystarczy, by odpowiedzialnie można było wskazywać na jakąś rewolucję? Czego miałaby ona dotyczyć i czy rzeczywiście, jak na rewolucję przystało, przybiera ona tak gwałtowny obrót, a może raczej jest niedookreśloną, ale zarazem naturalną ewolucją przechodzenia jednych form w drugie? 
 
Kontemplować Święte Oblicze
Nikola Gori
Nabożeństwo do Najświętszego Oblicza Jezusa i Dziewicy Maryi to dwie fundamentalne cechy duchowości Giuseppiny De Micheli, póżniejszej bł. Marii Pieriny (1890-1945). Należała ona do Zgromadzenia Córek Niepokalanego Poczęcia z Buenos Aires. Swe życie w większości spędziła w Mediolanie, poza dwoma latami w Buenos Aires i ostatnimi sześcioma w Rzymie...
 
Etapy rozwoju miłości
Jolanta Such-Białoskórska
Zdarza się, że w dniu ślubu młoda para słyszy od szczerze życzliwych gości weselnych życzenia: „abyście się za 20 lat kochali tak samo jak dzisiaj”. Jest to życzenie wynikające z pragnienia, aby owi młodzi byli zawsze tak szczęśliwi jak w tym szczególnym dniu. Wynika ono z często przykrego doświadczenia, że po ślubie już nie jest tak wspaniale. Skoro więc gość weselny przyjmuje założenie, że lepiej nie będzie, to życzy aby było chociaż tak pięknie jak w dniu ślubu. Co to jednak oznacza dla miłości?
 
Życie kapłańskie to życie przeniknięte wartościami
Piotr Koźlak CSsR
Nie ma w zasadzie wątpliwości, że współczesny kapłan jest odbiciem współczesnego społeczeństwa; jest taki, jakie są dzisiejsze rodziny, bo przecież przyszły kapłan wychowuje się w rodzinie. Współczesna zaś rodzina jest narażona na różnego rodzaju pokusy i lęki, dylematy czy frustracje. One wyciskają swe piętno na przyszłym kapłanie. I jeśli chce on sobie radzić z pokusami czy lękami, musi się stać księdzem, który żyje wartościami.    Z ks. prof. Januszem Mastalskim, kapłanem archidiecezji krakowskiej, dziekanem Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie oraz kierownikiem Katedry Pedagogiki Ogólnej na tym wydziale, rozmawiał Piotr Koźlak CSsR 
 
Złe oko
ks. Edward Staniek
To nieprawda, że tylko ludzie źli są nielubiani. Dobry człowiek również ma swoich wrogów. Ich szeregi tworzą ci wszyscy, którzy z jego dobroci nie skorzystali. Zwraca na to uwagę Jezus w przypowieści o robotnikach pracujących w winnicy. Gospodarz wypłacił wszystkich sprawiedliwie, lecz niektórym okazał nadto dobroć, dając im więcej niż wynosiła zapłata za ich pracę. W tej sytuacji ci, którzy zgodnie z umową zostali sprawiedliwie wynagrodzeni, a nie skorzystali z jego dobroci, zaczęli na niego szemrać. 
 
Przyjaciel duszy
Paweł Sawiak SJ
Nasze życie często przypomina wspinaczkę na wysokie szczyty. Szukanie powołania, kryzysy małżeńskie, narodziny i wychowanie dzieci, oschłość na modlitwie czy przezwyciężanie choroby – dla jednych może to oznaczać rekreacyjne podejście na Gubałówkę, dla większości jednak przypomina zdobywanie Mount Everestu. W obu wypadkach potrzebny jest zdrowy rozsądek, chłodna głowa i włożenie sporego wysiłku – zwłaszcza, gdy zdobywasz ten szczyt po raz pierwszy. Ale jeśli masz jakiekolwiek doświadczenie w górskich wyprawach, to wiesz, że są szlaki, na które bardzo ryzykownie jest wybierać się samemu… 
 
Kościół... ale który?
s. Natalia Tendaj SłNSJ
Jezus założył Kościół…, ale który? Czy wszystkie grupy religijne odwołujące się do osoby Jezusa Chrystusa i posługujące się tekstem Ewangelii można nazwać prawdziwymi Kościołami Jezusa Chrystusa i nie ma znaczenia, do której się należy? A może żadna dzisiejsza wspólnota nie zasługuje na to miano, bo prawdziwym Kościołem był tylko ten z pierwszych wieków? 
 
 
1  
...
237  
238  
239  
240  
241  
242  
243  
244  
245  
...
 
Polecamy
Wojciech Żmudziński SJ

„Czym zasmuciłeś Boga albo czym go obraziłeś?” – pada pytanie w dziecięcym rachunku sumienia, tak jakby Bóg się smucił lub obrażał na człowieka. Zaniedbywanie nauki religii jest przewinieniem przeciwko przykazaniu „nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”, a przechodzenie przez ulicę w miejscach niedozwolonych – wykroczeniem przeciwko przykazaniu „nie będziesz zabijał”. Mam nadzieję, że dziecko wie o co chodzi, bo mnie trudno to zrozumieć…

 
Zobacz także
dk. Jacek Jan Pawłowicz

Coraz częściej daje się słyszeć głosy dochodzące z różnych środowisk kościelnych i pozakościelnych, czy nie nadszedł już czas, aby Kościół złagodził lub przynajmniej uprościł swoje procedury odnośnie do orzekania o nieważności małżeństwa, tak jak to ma miejsce np. w Cerkwi prawosławnej. Można nawet spotkać się z opinią, że w gruncie rzeczy w praktyce „rozwody” udzielane w Cerkwi prawosławnej i stwierdzenia nieważności małżeństwa orzekane przez sądy biskupie w Kościele katolickim to akty bardzo sobie bliskie, pomimo że inaczej się nazywają i inaczej się je uzasadnia od strony teologicznej.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS