Naszą podstawową siłą jest modlitwa i wierzymy mocno, że nasze powołanie tym momencie jeszcze bardziej się weryfikuje. Oprócz tego chcemy pomóc, jak potrafimy - mówi s. Miriam od Jezusa.
O pomoc sióstr karmelitanek poprosiła jedna z lekarek pracujących w szpitalu. Siostry chętnie zgodziły się i w szycie masek zaangażowała się cała wspólnota.

– Siostry odłożyły wszystkie inne prace i wzięłyśmy się do roboty – mówi s. Miriam od Jezusa, przeorysza wspólnoty.

Zaznacza, że ich pierwsza misją jest modlitwa. – Naszą podstawową siłą jest modlitwa i wierzymy mocno, że nasze powołanie tym momencie jeszcze bardziej się weryfikuje. Stajemy pod krzyżem z Maryja wierząc, że na tym krzyżu, na którym Jezus umarł zwyciężyło życie. Dzisiaj ten krzyż jest udziałem całego świata, który przeżywa czas epidemii – mówi s. Miriam.

– Oprócz modlitwy możemy dzisiaj pomóc pracą naszych rąk – dodaje.

Pierwszego dnia siostry uszyły 230 sztuk.

Ks. Dariusz Sonak/Instytut Gość Media 

archwarmia.pl