logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Michał Jędrzejek
Ślady Galilejczyka
Znak
 
fot. Chris Gallimore | Unsplash (cc)


Ostatnie 250 lat badań historycznych niewątpliwie przyniosło lepsze zrozumienie Nowego Testamentu i Jezusa. Jednocześnie wciąż pojawia się pytanie, czy kolejni badacze nie projektują na przekaz ewangelii również własnych odczuć i przekonań.

 

Fragmenty Anonima

 

Historię poszukiwań tzw. Jezusa historycznego rozpoczyna się zwykle od prac Hermanna Samuela Reimarusa, niemieckiego wykładowcy języków orientalnych, deisty. Choć już wcześniej wskazywano na rozbieżności między ewangeliami oraz niepewność i wieloznaczność tekstu biblijnego, to Reimarus jako pierwszy zaproponował zupełnie nowy obraz nowotestamentalnej historii. Stwierdził, iż Jezus nie planował założyć nowej religii, głosił jedynie polityczne wyzwolenie Izraela, które jednak nie urzeczywistniło się z powodu Jego pojmania i skazania. Rozczarowani tym uczniowie Jezusa rozwinęli naukę o zmartwychwstaniu i ponownym przyjściu. Reimarus odrzucał biblijne cuda, doceniając jednak „wielkie i szlachetne” nauki etyczne ewangelii. Jego pisma opublikowane pośmiertnie jako Fragmenty Anonima (w latach 1774–1778) sprowokowały w Niemczech ok. 200 polemik i największą debatę teologiczną XVIII w.

 

Prorok apokaliptyczny


W XIX w. zbudowano zręby współczesnej biblistyki – ustalając zarys chronologii tekstów Nowego Testamentu i formułując hipotezę źródła Q, zbioru wypowiedzi Jezusa, który nie przetrwał do dzisiaj, a z którego mieli czerpać Mateusz i Łukasz. Powstały też liczne książki krytycznie oceniające niektóre elementy ewangelijnego przekazu jako mityczne. Swoje wersje życia Jezusa zaproponowali m.in. David Friedrich Strauss (1835) i Ernest Renan (1863). Wielką popularnością cieszyła się zwłaszcza ta druga, proponująca romantyczny obraz Jezusa jako nauczyciela miłości, pokory i czystego serca.

 

Ten okres, zwany pierwszym poszukiwaniem (First Quest), wieńczy książka Alberta Schweitzera Von Reimarus zu Wrede. Eine Geschichte der Leben-Jesu Forschung (Od Reimarusa do Wredego. Historia badan nad życiem Jezusa, 1906). Schweitzer był teologiem luterańskim, a także lekarzem, misjonarzem, wirtuozem muzyki organowej, a później laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. Po analizie licznych prób rekonstrukcji obrazu Jezusa historycznego stwierdził, że są one zwykle wyrazem projekcji przekonań ich autorów na głównego bohatera ewangelii. Jednocześnie stworzył wpływową koncepcję Jezusa jako proroka apokaliptycznego. W jego przekonaniu głosił On bliski koniec świata (np. „Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie”, Mk 13, 30), który tłumaczył radykalizm Jego etyki – będącej jedynie etyką tymczasową, na czas przed nadejściem Królestwa. Późniejsi krytycy Schweitzera zwracali uwagę m.in. na to, że Królestwo przedstawiane jest jednak nie tylko jako nadchodzące, ale jako już obecne: „Królestwo Boże pośród was jest” (Łk 17, 21). Spór między rzecznikami obrazu Jezusa apokaliptycznego skierowanego w swoim nauczaniu na „inny świat” (m.in. Dale Allison) a ich krytykami, którzy widzą w Nim raczej uniwersalnego mędrca, uzdrowiciela, sprzeciwiającego się ziemskiej niesprawiedliwości (np. John Dominic Crossan) trwa do dzisiaj.

 

Kerygmat


Schweitzerowska krytyka dotychczasowych prób odnalezienia Jezusa historycznego podważała możliwość stworzenia „biografii Jezusa”. Rudolf Bultmann, wybitny myśliciel protestancki, wyciągnął stąd teologiczne wnioski. Historyczna rekonstrukcja Jezusa jest niemożliwa, bo teksty ewangelii powstały jako wyraz orędzia (kerygmatu) pierwszej wspólnoty chrześcijan – wyrażają więc już świadomość pierwotnego Kościoła. Fundamentem wiary może być więc nie niedostępny historyczny Jezus, lecz jedynie zmartwychwstały Chrystus.

 

W polemikę z Bultmannem wszedł jego uczeń Ernst Käsemann, który swoim wykładem z 1953 r. Problem historycznego Jezusa zainicjował tzw. drugie poszukiwanie (Second Quest). Krytykował on Bultmannowski ostry rozdział historii od wiary. W ramach Second Quest rozbudowano kryteria, które miały służyć ocenie autentyczności słów Jezusa. Są to np. kryterium nieciągłości (przekaz jest wiarygodny, jeśli nie jest wywiedziony z wcześniejszej tradycji), kryterium wielokrotnego poświadczenia (obecność danego nauczania w różnych tekstach i formach literackich), kryterium zakłopotania (tekst jest autentyczny, jeśli jest niewygodny dla pierwszych wyznawców).

 

Nowe odkrycia


Nowe światło na życie religijne Izraela w I w. n.e. rzuciły odkrycia archeologiczne. Najsłynniejsze to dokonane po II wojnie światowej odkrycia tekstów z Nag Hammadi w Egipcie i z Qumran (osady nad Morzem Martwym). W kolejnych dekadach były one sukcesywnie tłumaczone na języki nowożytne i komentowane (jednym z ważnych badaczy był Polak Tadeusz Józef Milik). W znaleziskach z Nag Hammadi odkryto m.in. gnostycką Ewangelię Tomasza i zbiór logiów Jezusa, którą niektórzy uczeni datują na I w. n.e. Rękopisy znad Morza Martwego przyniosły zaś bogatą wiedzę na temat istniejącej w Qumran wspólnoty o charakterze mesjańskim. Choć w pismach qumrańczyków nie wzmiankuje się Jezusa, a grupę tę wyróżniał radykalizm i eksluzywizm obcy pierwszym chrześcijanom, to obie grupy łączyła obecność podobnych motywów: poczucie kresu i wypełniania się proroctw Pisma oraz wezwanie do uwewnętrznienia zasad religijnych.

 

Jezus Żyd


Od lat 70. i 80. XX w. mówi się o trzecim poszukiwaniu (Third Quest). Miałaby je wyróżniać m.in. koncentracja na żydowskim kontekście życia Jezusa oraz Jego miejscu w obrębie judaizmu. Służyłoby temu szersze wykorzystanie źródeł pozakanonicznych (w tym literatury międzytestamentalnej i pism rabinicznych). Charakterystyczne dla tego nurtu są prace Gezy Vermesa: Jezus Żyd. Ewangelia w oczach historyka (1973) i Twarze Jezusa (2001) czy pięciotomowy cykl Johna P. Meiera The Marginal Jew: Rethinking the Historical Jesus (1991–2016). Jak zapisuje Vermes: mimo że idea wykorzystania pism żydowskich nie jest nowa, to dotąd Ewangelię traktowano często „jako panią, a księgi żydowskie jako jej służące i pomocnice”, teraz zaś „obu stronnictwom został przyznany głos, i to głos równy”.

 

W 2021 r. James Crossley, redaktor „Journal for the Study of the Historical Jesus”, ogłosił, że czas rozpocząć kolejne poszukiwanie (Next Quest). Zwraca on uwagę na trudności, jakie rodzi sformułowanie przekonujących kryteriów autentyczności słów Jezusa (np. wymóg nieciągłości pozostaje w sprzeczności z tendencją do umiejscowienia Jezusa w środowisku żydowskim; wielokrotne poświadczanie może sugerować nie tyle autentyczność fragmentu, ile jego atrakcyjność dla pierwotnego Kościoła). W zamian Crossley proponuje spojrzenie m.in. na uwikłanie dotychczasowej biblistyki w społeczno-kulturowy kontekst swoich czasów, analizę tematyki genderowej i klasowej w Ewangelii i ukazanie ruchu Jezusa przez pryzmat społeczny jako „wytworu materialnych interesów ludności Galilei”. Jak zauważa jednak sceptycznie biblista Dale Allison: chociaż nasza wiedza o Jezusie i Nowym Testamencie jest coraz bogatsza, „większość treści z Ewangelii nie może zostać historycznie zweryfikowana; trudno nawet w przybliżeniu ocenić ich wiarygodność”.

 

Polski spór


Za polską odsłonę debaty o historycznym Jezusie można uznać dyskusję wokół wykładów Uniwersum wczesnych chrześcijan Tomasza Węcławskiego (Polaka), która toczyła się na łamach „Tygodnika Powszechnego” w 2008 r. – z udziałem m.in. ks. Grzegorza Strzelczyka, ks. Henryka Witczyka (później współautora książki Jezus i Ewangelie w ogniu dyskusji: od H. Reimarusa do T. Polaka) i abp. Józefa Życińskiego. Punktem wyjścia było pytanie o relację między religijnym doświadczeniem Jezusa a interpretacją tego doświadczenia w gronie pierwszych chrześcijan. Kontynuację tych dyskusji można znaleźć w 647. numerze „Znaku” z kwietnia 2009 r., w tekstach popularyzatora Third Quest Dariusza Kota, a w wersji apologetycznej i noszącej znamiona pamfletu na współczesnych badaczy – w książkach publicysty Pawła Lisickiego. Do tych poszukiwań luźno nawiązuje też filozof Piotr Augustyniak w swojej osobistej wizji „transowego” Jezusa Niechrystusa (2021).

 

Michał Jędrzejek
ZNAK listopad 2022

miesiecznik.znak.com.pl

 
Zobacz także
Dariusz Piórkowski SJ
Być może najbardziej zaskakujące w historii Judasza jest to, że Jezus wiedząc o tym, co się wydarzy, powołał go na apostoła. Udzielił mu takiej samej władzy na duchami nieczystymi, jak pozostałym uczniom. Obdarzył mocą uzdrawiania, uczynił go odpowiedzialnym za finanse wspólnoty. W końcu zaprosił na Ostatnią Wieczerzę. Zdradzić może tylko ktoś bliski, a nie obcy. Te szczere i świadome gesty Chrystusa poświadczają jedynie fakt, że Judasz w żaden sposób nie był predestynowany do tragicznej roli, jaką odegrał. 
 
ks. Przemysław Artemiuk

W początkach Kościoła to chrzest był traktowany jako sakrament pojednania z Bogiem. Przyjmowali go dorośli, którzy wyznawali wiarę i nawracali się. Po co zatem boska władza przebaczenia została przekazana wspólnocie Kościoła w postaci kolejnego sakramentu?

 
o. Jerzy Zieliński OCD
W Bogu nie ma stagnacji. Ani życie doczesne, ani tym bardziej czyściec i niebo nie są doświadczaniem jakiegoś zawieszenia i bezruchu. Jezus mówi o swym Ojcu, że jest tym, który działa (J 5, 17). Całe dzieło miłosierdzia, obejmujące również stan czyśćca, ukierunkowane jest na rozwój. Ma na celu taką dojrzałość człowieka, która umożliwi mu wejście w pełnię relacji z Bogiem.
 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS