logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Marek Starowieyski
Słowa Jezusa
Powściągliwość i Praca
 


Listy i portrety Jezusa
 
Edessa, ważny ośrodek kultury syryjskiej, była stolicą niewielkiego państewka Osroena, wciśniętego pomiędzy Rzym a Persję. Na jej czele stał toparcha.
Wedle legendy, przekazanej przez historyka Euzebiusza z Cezarei, za czasów Chrystusa toparchą był Abgar V z przydomkiem Ukkama, postać zresztą historyczna. On to miał być chory na straszliwą chorobę – trąd, stąd przydomek Ukkama-Czarny. Gdy więc Abgar dowiedział się o cudach zdziałanych przez Jezusa i o tym, że nad głową jego gromadzą się chmury, wysłał do niego list zapraszając go do Edessy a zarazem prosząc o uleczenie. Oto jego list:
Abgar, syn Uchamasa, toparcha, Jezusowi, dobremu Zbawicielowi, który zjawił się w okolicy Jezrozolimy, pozdrowienie. Słyszałem o tobie i o uzdrowieniach Twoich, że dokonujesz ich swoimi rękoma bez lęków i bez ziół. Jak idą wieści, ślepym wzrok przywracasz, chromym poruszenie i trędowatych oczyszczasz, i duchy nieczyste oraz demony wypędzasz, i długą chorobą złożonych leczysz, i umarłych wskrzeszasz. Słysząc to wszystko o tobie, jestem przeświadczony o jednym z dwojga: albo Ty jesteś Bogiem, który z nieba zstąpił i dokonujesz takich rzeczy, albo jesteś synem Bożym, dokonując takich dziwów. Przeto piszę do Ciebie i błagam, racz przybyć do mnie i ulecz cierpienie moje. I to bowiem słyszałem, że Żydzi się odnoszą do Ciebie z niechęcią i chcą Ci krzywdę wyrządzić. Miasto mam bardzo maleńkie, lecz przezacne, przecie dość wielkie dla nas obydwóch.
 
Jezus mu odpowiedział następującym listem:
Błogosławionym jesteś, który uwierzyłeś we Mnie, choć Mnie nie widziałeś. Napisano bowiem o Mnie, że ci, którzy Mnie widzieli, nie uwierzą we Mnie, aby Ci, którzy mnie nie widzieli, oni właśnie wierzyli i byli żywi. Co zaś tyczy się tego, o czym pisałeś do Mnie, bym przybył do Ciebie, potrzeba, by się tutaj spełniło wszystko, po co mnie wysłano, i abym po wypełnieniu wszystkiego z powrotem wstąpił do Tego, który Mnie posłał. Gdy zaś wstąpię, tedy poślę do Ciebie jednego z moich uczniów, by uleczył twoje cierpienie i życie dał tobie i tym, którzy są z tobą.
 
Tym, który przybył do Edessy i uzdrowił Abgara, miał być Apostoł Tomasz lub Tadeusz lub Addaj, uczeń Pański. Uzdrowienie króla Abgara stało się punktem wyjścia dla legend o królu uzdrowionym, np. Tyberiuszu czy Tytusie. Ta korespondencja, jeden z najsławniejszych apokryfów, zawiera w sobie prawdę historyczną. Abgar jest postacią historyczną, a chrześcijaństwo docierało do Edessy prawdopodobnie już w I w., natomiast wprowadził je w III w.
 
Abgar IX, i tak Edessa stała się prawdopodobnie pierwszym państwem chrześcijańskim. W tej legendzie jest ważne jeszcze coś innego. Otóż wiele jej wersji opowiada, że z posłańcem udał się do Jerozolimy malarz, który, na polecenie Abgara, miał namalować portret Chrystusa. Ten jednak w żaden sposób nie mógł tego dokonać; widząc to, Jezusa wziął od niego płótno, przyłożył do twarzy i tak powstał portret Jezusa nieuczyniony rękoma ludzkimi, acheiropoietes – taką achiropitię znajdujemy w każdej cerkwi.
 
W tej legendzie ma swój początek inna legenda, o Weronice i jej obrazie Pana Jezusa, z którym przybyła do Rzymu. Opowiadania o Abgarze i Weronice wskazują, że ludzie bardzo pragnęli wiedzieć, jak naprawdę wyglądał Chrystus. Stąd powstał w średniowieczu List Lentulusa, podający rysopis Jezusa:
Jest On człowiekiem smukłej i średniej postawy i dostojnym. Ma twarz czcigodną a patrząc na Niego można Go miłować i lękać się. Włosy ma koloru niedojrzałego orzecha, które spływają mu gładko niemalże do uszu: od uszu zaś stają się nieco kędzierzawe, jakoby lśniąc błękitnawo, a rozsypują się na ramionach. W połowie głowy są one rozdzielone, jak to czynią Nazarejczycy. Czoło jest gładkie i pogodne: bez jakiejkolwiek zmarszczki i braku; upiększa je lekki kolor różowy. Nos i usta są doskonałe, broda jest młodzieńczo obfita, tej samej barwy co włosy, niedługo, pośrodku na podbródku rozdzielona na dwie części. Spojrzenie ma proste i dojrzałe, oczy zaś jasnobłękitne, lecz zmiennego koloru. Jest straszliwy, gdy gani, ale miły i uprzejmy, gdy upomina. Jest pogodny, choć zachowuje powagę; czasami płacze, ale nigdy się nie śmieje. Postać ma smukłą i prostą; ręce i ramiona miłe do oglądania. W rozmowie jest poważny, wstrzemięźliwy, skromny, tak, że słusznie można użyć słów Proroka: Piękny pomiędzy synami ludzkimi.
Ten list stał się podstawą ikonografii Jezusa.
 
ks. Marek Starowieyski
 
 
Zobacz także
Anna Świderkówna
Przybył do Egiptu jako niewolnik, sprzedany przez własnych braci, którzy znienawidzili pewność siebie młodego wówczas chłopca i którym obrzydło zbyt częste okazywanie właśnie jemu miłości przez ojca. Początkowo chcieli go nawet zabić, potem jednak wrzucili do suchej studni i przy pierwszej okazji sprzedali arabskim kupcom. Los, jaki mu w ten sposób zgotowali, mógł się okazać gorszy od śmierci...
 
Anna Świderkówna
W praktyce nie istnieje modlitwa abstrakcyjna. Zawsze modlą się konkretni ludzie. Ich modlitwa karmi się pobożnością wspólnoty, w której żyją, i ze swej strony ubogaca modlitwę wspólnoty. Stąd w każdej epoce występują razem tak modlitwy wspólnoty jak i jednostek, ale nie są to formy niezależne. Istnieje pomiędzy nimi związek nawet wówczas, gdy wierzący modli się zupełnie sam i w osobistej intencji. 
 
o. Marek Raczkiewicz CSsR
13 listopada 386 r. były urodziny Augustyna. Po śniadaniu zaprosił on wszystkich współbiesiadników do łaźni na rozmowę. Oprócz Augustyna byli obecni: jego matka Monika i brat Nawigiusz, dwaj jego uczniowie Trygencjusz i Licencjusz, siostrzeńcy Lastidianus i Rustikus oraz syn Adeodatus. Rozmowa, żywa i intrygująca, przebiegała w przyjaznym klimacie. Goście Augustyna starali się odpowiedzieć na wszystkie pytania gospodarza. W jednych sprawach byli zgodni, w innych opinie były podzielone...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS