logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justin
Śmigus dyngus
materiał własny
 


Śmigus dyngus

Z poniedziałkiem wielkanocnym łączy się śmigus-dyngus, zwyczaje związane z myślą o ciepłych ulewach wiosennych. Czy mają one wydźwięk religijny?

Te zwyczaje zostały przeniesione na ruchomy wprawdzie, ale kościelny już poniedziałek wielkanocny, i tak powstał "śmigus-dyngus" zwany też "oblewanką" lub po prostu "lejkiem", w zależności od regionu. Zwyczaj wzajemnego oblewania się wodą, przekazany nam przez tradycję, występuje w całej słowiańszczyźnie.

Według etnografów istniały stare obrzędy pogańskie na rozpoczęcie wiosny, bowiem na Wielkanoc już pluszczą wody w strumykach. Oblewanie się wodą przypominało zbiorowy chrzest Polaków, a potem Litwinów. Za króla Władysława Jagiełły synod kościelny zakazywał w święto wielkanocne wyłudzać jajka i inne podarunki świąteczne, gromadzenia się przy studniach i stawach, gdyż występowały liczne nadużycia przy oblewaniu się wodą. Kapele wiejskie obchodziły domy, przygrywające pieśni wielkanocne, by otrzymać poczęstunek i datek. Sąsiedzi składali sobie życzenia i częstowali się wzajemnie. Zwyczaje te powstały zapewne z żywiołowej radości, jaką w sercach ludzkich budzi wiosna i świąteczny nastrój Wielkanocy, po długim okresie Wielkiego Postu.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
Fr. Justin
Czy w okresie ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego oraz zarzucania metod chrześcijańskiej medytacji modlitwa nie mogłaby wzbogacić się czerpiąc z doświadczenia starych religii wschodnich, jak hinduizmu i buddyzmu? Czy nie moglibyśmy czerpać natchnienia z jogi, zenu, medytacji transcedentalnej?
 
Fr. Justin
Pobożność chrześcijańska sformułowała napomnienie: Memento mori! Pamiętaj o śmierci! Czy to upomnienie nie jest wezwaniem do ucieczki od świata i wyrazem strachu przed śmiercią?
 
Anna Lasoń-Zygadlewicz, Anna Woźnicka

Uczucia w związku narzeczeńskim i małżeńskim zmieniają się. Tutaj konieczna jest pewna spontaniczność. Uczuć pierwszego zakochania nie da się zatrzymać, zasuszyć, jak zasusza się kwiaty. Jeżeli narzeczeni – małżonkowie rzeczywiście troszczą się o siebie, pomagają sobie, szanują siebie, uczucia nie wygasają, ale jedynie przyjmują inną barwę. Bledną może silne emocje o charakterze erotycznym czy zmysłowym, ale rodzi się głębsze wzajemne przywiązanie, rodzaj pewnej przyjaźni, głęboka troska o siebie.


Z Józefem Augustynem SJ rozmawiają Anna Lasoń-Zygadlewicz i Anna Woźnicka

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS