Tak jak roślina nie może żyć odcięta od łodygi i korzenia, tak my nie możemy żyć duchowo, kiedy nie trwamy w Jezusie. To porównanie do winnej latorośli powinno każdemu z nas otworzyć umysł na zrozumienie konieczności bycia w stanie łaski uświęcającej, tego niesamowitego daru, który otrzymaliśmy podczas chrztu. To łaska uświęcająca daje nam zjednoczenie z Bogiem. Jezus pokazuje, że bez łaski, bez tego zjednoczenia, jesteśmy odcięci od źródła życia, a więc usychamy i nadajemy się tylko do spalenia...
Wierność niejedno ma imię... Czy wystarczy nie zdradzać, by móc powiedzieć sobie z czystym sumieniem: "moja wierność jest bez zarzutu"? Każdy wie, że tak nie jest: że obok tej prawdziwej, głębokiej wierności istnieją najrozmaitsze formy wierności czysto formalnej, niektóre tak wysublimowane, że trudno je zdemaskować, zwłaszcza we własnym życiu (wobec innych z reguły mamy bardziej wyostrzone spojrzenie). Przyjrzyjmy się kilku sytuacjom, a następnie spójrzmy na samych siebie: może gdzieś w głębi, w łagodniejszej formie, czai się w nas jakiś rodzaj pseudo-wierności?