logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Świat wokół nas

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Kiedy smutny jest szczęśliwy?
Kajetan Kaczorowski OCist
Gdy myślę o smutku, pierwszy obraz, jaki pojawia mi się przed oczyma, to człowiek przygnębiony, który swoim wyrazem twarzy woła o pomoc. Zastanawiam się, czy ludzie smutni to ludzie nieszczęśliwi? Poszukuję też odpowiedzi na pytanie, czy smutek jest dobry, czy zły? Zanim sięgnę do Pisma Świętego, muszę zastanowić się, jakie sytuacje powodują smutek w moim życiu. Przychodzą mi do głowy: grzech, śmierć bliskiej osoby, niezdany egzamin, złe słowo i wiele innych rzeczy czy sytuacji... Przyjrzyjcie się przez chwilę razem ze mną wybranym fragmentom Starego i Nowego Testamentu, aby zobaczyć, jakie rodzaje smutku opisuje Biblia.
 
Jezus pragnie, abyśmy byli autentyczni. Komentarz Bractwa Słowa Bożego
Elżbieta Marek
Tylko Jezus rozumie nas dogłębnie. Tylko On nas zbawia. Tylko On kocha nas tak prawdziwie, bezinteresownie, dlatego pomaga nam w tym, abyśmy mieli jasny umysł dostrzegający prawdę i fałsz, dobro i zło. Jezus pragnie, abyśmy byli autentyczni – tacy na zewnątrz jacy jesteśmy wewnątrz. Zachęca do nawracania się, do ciągłej przemiany, mówiąc, że ludzie chętniej posłuchają tego, który swoimi czynami pokaże, że jest zdolny zrobić to, czego naucza innych. Przecież żaden niewidomy nie może prowadzić drugiego niewidomego.
 
Terapia dźwiękiem
Sara Rynowska
Muzykoterapia wykorzystuje lecznicze właściwości dźwięku i muzyki. Nie bez powodu mówi się, że dźwięk leczy i ciało, i duszę. Już w Starym Testamencie spotykamy się z podobną kuracją. Kiedy króla Saula ogarniał „zły duch”, Dawid grał mu na cytrze i duch go opuszczał (1 Sm 16, 23-24). Starożytni domagali się muzyki jako ukojenia dla duszy i ciała w chorobie. Chociaż nikogo samą muzyką z depresji czy choroby nie wyleczymy, z pewnością może być to doskonałe narzędzie wspomagające.
 
Poznaj siebie i innych
Barbara Bednarczyk
Bardzo ważna w naszej codzienności jest samoocena, ponieważ człowiek dowartościowany, pewny siebie nie obawia się kontaktu z innymi ludźmi, zaś brak wiary w swoje siły hamuje nasz rozwój. W wyniku powtarzania pozytywnych czy negatywnych ocen tworzy się w podświadomości dziecka „program” decydujący o jego działaniu, a nawet przebiegu jego życia. To, czego spodziewamy się po człowieku, otrzymujemy. Ludzie, o których dobrze sądzimy, dostają od nas więcej, ofiarujemy im zainteresowanie, uznanie i akceptację.
 
Kilka pytań o małżeństwo
Anna Lasoń-Zygadlewicz, Anna Woźnicka
Uczucia w związku narzeczeńskim i małżeńskim zmieniają się. Tutaj konieczna jest pewna spontaniczność. Uczuć pierwszego zakochania nie da się zatrzymać, zasuszyć, jak zasusza się kwiaty. Jeżeli narzeczeni – małżonkowie rzeczywiście troszczą się o siebie, pomagają sobie, szanują siebie, uczucia nie wygasają, ale jedynie przyjmują inną barwę. Bledną może silne emocje o charakterze erotycznym czy zmysłowym, ale rodzi się głębsze wzajemne przywiązanie, rodzaj pewnej przyjaźni, głęboka troska o siebie. Z Józefem Augustynem SJ rozmawiają Anna Lasoń-Zygadlewicz i Anna Woźnicka
 
Nieludzkie przebaczenie
ks. Mirosław Tykfer
Jeśli do Boga naprawdę możemy się upodabniać, to na pewno przez przebaczenie. Stąd jego wyjątkowość, wręcz nieludzka boskość. Wymaga bowiem wiary w to, co niemożliwe. Zagadkowość przebaczenia ujawnia się najbardziej wtedy, gdy zadajemy sobie pytanie: czy w konkretnej relacji rzeczywiście przebaczyłem? Co to tak naprawdę oznacza: zapomniałem, że coś złego się stało? Żyję tak, jakby nic się nie wydarzyło? 
 
Zbyt hojny jesteś, Panie!
Jakub Kołacz SJ
Wszyscy znamy poczucie niedosytu, a nawet frustracji, kiedy znajdujemy się w prawdziwej potrzebie i żarliwie modlimy się o pomoc czy Bożą interwencję, ale mimo szczerych naszych wy­siłków możemy tylko wołać w rozpaczy: Panie, za mało! Za póź­no! Za słabo! Czasami jednak, zupełnie nie wiadomo dlaczego, Bóg jakby nie miał umiaru: okazuje się zbyt hojny i daje nam tyle, że najzwyczajniej w świecie nie wiemy, co z tym nadmiarem łaski zrobić.
 
O, lęku straszny i wspaniały…
Adam Workowski
Miłość, wiara i nadzieja przezwyciężają lęk nie dzięki temu, że zapewniają spokój, lecz dlatego, że pozwalają człowiekowi przekroczyć własne granice ku innym ludziom i ku Bogu. Szukanie podpory w Bogu nie jest jednak proste. Nawet mocna wiara nie usuwa wszystkich lęków. Wielcy mężowie biblijni byli poddawani rozlicznym lękom. Odczuwali straszny lęk grzeszników przed Bogiem, ale również Bóg poddawał ich próbom, które rodziły lęk. W świecie rządzonym wiarą są zatem lęki dobre i złe.
 
Święto zakochanych. O walentynkach
Stanisław Morgalla SJ
Romantyczne filmy, sentymentalna muzyka, słodkie obrazy, czułe gesty i ciepłe słowa – cała estetyka współczesnej pop-kultury pracuje na rzecz zakochania. Podobnie zresztą jak ich przeciwieństwa: filmy brutalne, muzyka agresywna, obrazy wyuzdane, wulgaryzmy itp. Zakochanie jest bowiem uczuciem niezwykle zmiennym: niesłusznie wyidealizowane obiekty miłości – niczym greckie bóstwa – gdy się je zdradza lub opuszcza, potrafią być mściwe i brutalne.
 
Rzeczywistość utkana ze snów
Monika Cieplińska-Gostek
Marzenia, marzenia, marzenia… Kto z nas ich nie miał? Czym one tak naprawdę są? Marzenia to nasze własne tęsknoty za tym, czego nie mamy, a co chcielibyśmy mieć. Dotyczyć mogą każdej sfery naszego życia osobistego lub zawodowego. Mogą brać w nich udział wszystkie zmysły oraz nasza własna wyobraźnia. Często rodzi się jednak pytanie: Czy dobrze jest marzyć?
 
 
1  
...
23  
24  
25  
26  
27  
28  
29  
30  
31  
...
 
Polecamy
s. M. Tomasza Potrzebowska CSC

Tak jak roślina nie może żyć odcięta od łodygi i korzenia, tak my nie możemy żyć duchowo, kiedy nie trwamy w Jezusie. To porównanie do winnej latorośli powinno każdemu z nas otworzyć umysł na zrozumienie konieczności bycia w stanie łaski uświęcającej, tego niesamowitego daru, który otrzymaliśmy podczas chrztu. To łaska uświęcająca daje nam zjednoczenie z Bogiem. Jezus pokazuje, że bez łaski, bez tego zjednoczenia, jesteśmy odcięci od źródła życia, a więc usychamy i nadajemy się tylko do spalenia...

 
Zobacz także
Maciej Zinkiewicz OFMCap
Przeglądając listy Ojca Pio, możemy natrafić na wiele fragmentów, które wydają się trudne do pogodzenia ze sobą. Raz widzimy w nich człowieka, który uważa siebie za grzesznika, niegodnego i niezdolnego do tego, by należycie odpowiedzieć Bogu. Kiedy indziej natomiast nie waha się on wskazywać na siebie jako wzór do naśladowania, a nawet znak dany przez Boga. Jak wyjaśnić te sprzeczności? 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS