Dlaczego tak wielu młodych pokochało Jana Pawła II? Chyba m.in dzięki temu, że był świetnym pedagogiem. Tajemnica jego pedagogii zawiera się w przyjęciu przez niego idealistycznej wizji człowieka, przez co rozumiem pozytywne patrzenie na niego. Jan Paweł II uważał, że dobro, które jest w człowieku, zawsze się obroni, natomiast zło ma określoną miarę, dlatego w końcu się wyczerpie – trzeba tylko okazać cierpliwość.
Tak naprawdę cieszymy się przecież jeszcze nadal beatyfikacją Jana Pawła II. Terminy są tutaj zresztą wtórne, ponieważ i tak wszyscy byliśmy absolutnie przekonani co do świętości papieża Polaka.
Z abp. Mieczysławem Mokrzyckim, metropolitą lwowskim, sekretarzem papieskim w latach 1996–2007, rozmawia Łukasz Kaźmierczak
Modlitwa – duchowa praktyka człowieka wiary – wymaga wytrwałości. Ojciec Pio, nieustannie doskonaląc swój dialog z Bogiem, miał świadomość jego niedoskonałości. Pracując nad sobą w tej dziedzinie, pomagał również swym duchowym dzieciom w uświęcaniu ich własnej codzienności poprzez modlitwę.
Umiłowanie prawdy św. Teresy jest zrozumieniem, że tylko Bóg jest stały, wierny i prawdziwy. Wszystko inne jest przemijające i nietrwałe. Dzięki świadomości stałości Boga i przemijalności świata Teresa staje się szczególnie wyczulona na fałsz, oszustwo i kłamstwo.
Życie wspólnotowe jest czymś ważnym i możliwym, prawda ta znajduje swe potwierdzenie także u Ojca Pio. Jest ono dla niego dzieleniem tego samego sposobu życia, tej samej franciszkańskiej tożsamości, a także ludzkich uczuć czy dbałości o wierność ideałom zakonnym, aż po całkowite ofiarowanie się za braci. Życie wspólnotą i we wspólnocie było bowiem konkretnym sposobem, w jaki realizował on naśladowanie Chrystusa.
Józef miał swoje życiowe plany. Chciał założyć rodzinę. Czekając na dzień ślubu z radością spoglądał na swoją narzeczoną – Maryję. Jego wizja życia nie odbiegała w niczym od tej, jaką mieli jego koledzy. Mimo głębokiej wiary, jaką posiadał, była ona przykrojona do doczesności. Chciał uczciwie przeżyć swoje lata, wychować dzieci, doczekać się wnuków i w poczuciu dobrze wykonanego obowiązku spocząć razem z przodkami w grobie.
Wesoły dziadek z wielkim brzuchem, czerwonym płaszczem i długą, białą brodą. W zestawie obowiązkowo dzwoneczek i wielka torba wypełniona prezentami. Współczesny model św. Mikołaja, czyli Santa Claus, ma w gruncie rzeczy niewiele wspólnego z tym prawdziwym św. Mikołajem...
Halloween i uroczystość Wszystkich Świętych. Dwa święta „dotykające” śmierci, ale w kompletnie różny sposób: jedno ubierające ją w maskę rodem z horroru „Noc żywych trupów”, drugie pełne oddechu, światła. Czy można ochrzcić Halloween, tak jak ochrzciło się na przykład walentynki?
By dojść do celu, trzeba mozołu i znojnej cierpliwości. Pan Bóg też zadaje sobie ten trud, by człowieka przyprowadzić do siebie. Tak się złożyło, że Ignacy lubił czytać książki i w ten sposób chciał zapełnić sobie nudny czas rekonwalescencji. Na zamku jednak nie było rycerskich opowieści, tylko same powieści religijne zapełniały półki biblioteczne.
Jan Paweł II pozostawił nam silny, konkretny i dostosowany do polskich realiów projekt polityczny. Kolejne pielgrzymki papieskie do ojczyzny były nie tylko – choć często tak przedstawiały je media – emocjonalnymi spotkaniami, które pozwalały nam przetrwać ciemną noc komunizmu czy trudne pierwsze lata wolności, ale również wielką katechezą, włączoną w proces wychowywania Polaków i próbą ponownego formowania polskości.
Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Człowiek jest szczęśliwy, gdy jest pełnią. Gdzie jest ciało, tam musi być także dusza. Przy bieli jest czerń, a przy smutku radość. Kto daje, musi też umieć przyjmować. Trudna to dla ciebie sztuka, bo przecież boisz się gestu "otwartych dłoni". Nieraz przeszkadza ci w tym poczucie, że jesteś mało ważny, nie zasługujesz na uwagę?