logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Marek Machudera OFMCap
Sytuacja kościoła w Austrii
materiał własny
 


Dla uzupełnienia podam kilka liczb dotyczących duchowieństwa. W Austrii w roku 2005(4) było dziesięć diecezji i 14 biskupów, 3051 parafii i ponad 8000 kościołów i kaplic , 2407 kapłanów diecezjalnych ( w tym 14,6% czyli 350 duchownych to kapłani z innych diecezji), 1528 kapłanów zakonnych, 520 stałych diakonów, 5061 sióstr zakonnych i 425 braci zakonnych. We wszystkich seminariach diecezjalnych jesienią roku 2004 rozpoczęło swe przygotowywanie się do kapłaństwa 28 kandydatów i studiowało 114 seminarzystów(5). W tym samym czasie było 176 kleryków zakonnych i 34 nowicjuszy. W roku 2005 przyjęło święcenia kapłańskie 13 kapłanów diecezjalnych oraz 14 członków zakonów, a 36 zakonników złożyło profesje wieczystą. W zakonach żeńskich w ostatnich latach liczba sióstr, które składały profesję wieczystą wahała się między 20 a 45 siostrami.
 
Kościół w Austrii cierpi od kilku dziesiątek lat na brak powołań, czego efekty widać po strukturze wiekowej duchowieństwa. Na 5102 wszystkich sióstr zakonnych 3418 (stan z 1.01.2006) przekroczyło już 65 rok życia (co stanowi 67%), w grupie wiekowej między 40 a 65 rokiem życia było 1417 sióstr (28%), a grupie w poniżej 40 lat - 267 siostry (5%). Podobnie przedstawia się piramida wiekowa kapłanów diecezjalnych i członków zakonów męskich.
 
Brak powołań do kapłaństwa odbija się na spadku ilości duchownych. Całkowita liczba kapłanów diecezjalnych w Austrii przez minionych 15 lat spadła o pięciuset (z 2908 w roku 1990 na 2407 w roku 2005). Dla ratowania sytuacji parafie są łączone (Pfarrverband) i nawet pojedynczy kapłani obsługują po kilka kościołów. Dlatego też w niektórych kościołach filialnych msza św. jest sprawowana tylko raz w miesiącu, a w inne niedziele ma miejsce liturgia słowa bożego (bez udzielania komunii św.) prowadzona przez diakona lub asystenta pastoralnego. Podobna sytuacja jest we wszystkich diecezjach.
 
Kościół w Austrii finansowany jest przed podatek kościelny, który wynosi około 1% dochodu brutto w skali rocznej. Podatek ten został wprowadzany w czasie rządów faszystów(1938-45), którzy zaniechali finansowania kościoła z budżetu państwa. Z tym modelem finansowania kościoła związany jest fenomen występowania z kościoła. I tak w skali całego kraju wystąpiło w 2005 roku 42624 wiernych, a ponownie przyjętych do Kościoła zostało 3930 osób. W tymże roku 518 dorosłych już ochrzczonych (chodzi tu najczęściej o zmianę wyznania lub o przybyłych z zagranicy) poprosiło o przyjęcie do kościoła.
 

Czym najbardziej różni sytuacja kościoła w Austrii w porównaniu z Polską?
 
Osobiście z pozytywnej strony najbardziej urzekła mnie się duża liczba wolontariuszy(6) pracujących i wspierających nieodpłatnie pracę parafii oraz klasztorów. W czasie swej niedawnej wizyty w Austrii spotkał się Benedykta XVI w sali koncertowej we Wiedniu
 
9 września z wybraną grupą 1600 wolontariuszy z różnych organizacji. Papież w swej przemowie mówił o ich szczególnym powołaniu, wyraził im swój szacunek i podziękowania za ich służbę. Druga różnica leży w funkcjonujących od połowy lat siedemdziesiątych radach parafialnych. W skali całej Austrii jest to 30000 wiernych, którzy troszczą się o swoje parafie. Doniosłym dziełem kościoła jest praca wykonywana przez „Caritas”, który zatrudnia zawodowo 10250 osób, a 28000 wiernych pracuje w nim honorowo.
 
Z negatywach zjawisk dotknęła mnie: wiekowość ludzi przychodzących do kościoła; ich o wiele mniejsza liczba jak w Polsce oraz zanik praktyki sakramentu pojednania.
Na tym ostatnim fenomenie chciałbym się skoncentrować.
 
Może kilka obrazków, które nam pokażą jak bardzo ten sakrament jest zapomniany.
W mym pierwszym klasztorze (w Austrii Dolnej) przyszły do spowiedzi przed bierzmowaniem dwie dziewczynki i powiedziały, że chciałyby się wyspowiadać, ale r a z e m (???). Zdumiony ich propozycją zapytałem, czy już kiedyś były u spowiedzi, a one odrzekły, że jeszcze nie. Okazało się, że były przygotowywane do I.-Komunii w czasie dość krótkiego eksperymentu, gdzie domniemywano świętość ośmio- i dziewięciolatków i zrezygnowano z sakramentu pojednania.
 
Inne wydarzenie z tego czasu. Jeden polski proboszcz pod Wiedniem zaprosił mnie przed Wielkim Tygodniem do swojej parafii na spowiedź przedświąteczną. Zaplanował dyżur w konfesjonale na dwie godziny. Przyszło wtedy tylko pięć osób. Bywały jednak parafie, gdzie było dużo lepiej. Po polsku chciałoby się powiedzieć. Następny rok spędziłem w klasztorze w Knittelfeld (w Styrii = Steiermark). Mimo codziennej okazji do spowiedzi, przed mszą św. dane mi było przez cały rok pojednać z Panem Bogiem zaledwie kilka osób. Uśmiałem się tam też rzewnie, kiedy przed Świętami Wielkiej Nocny przyszło mi odczytać ogłoszenia proboszcza (nasz kościół klasztorny nie miał parafii). Parafia liczyła 11.000 wiernych z czego około 10% uczestniczyło regularnie w niedzielnej eucharystii. Owo ogłoszenia brzmiało tak: „Wszyscy, którzy chcą skorzystać ze spowiedzi przedświątecznej lub rozmowy (Aussprache) proszeni są o kontakt telefoniczny.”
 
 
Zobacz także
Agata Pawłowska
Ściśnięta w gęstej ciżbie, popychana tu i ówdzie, stała nieruchomo, wpatrując się z napięciem w pięknego, młodego mężczyznę. Zdjął on swe odzienie i rzucił ojcu pod nogi, pozostając w samej włosienicy. Gawiedź pukała się w czoło, mrucząc: „Szaleniec!” lub śmiała się, pokazując go sobie palcami. Poruszona, wstrząśnięta do głębi duszy, patrząc na Franciszka wiedziała, co ma robić. Pan ją wzywał!
 
Marta Wielek
Duch Święty zbawia niechrześcijan przez obecne w ich wierzeniach elementy prawdy i dobra. Nie jest to jednak jednoznaczne z tym, że religie te, same w sobie, mogą prowadzić do zbawienia.

Z o. Jackiem Bolewskim SJ – jezuitą, teologiem i pisarzem, rozmawia Marta Wielek
 
Bp Władysław Bobowski
Zadaniem dla nas, jest wziąć Maryję do siebie jako naszą Matkę duchową, Matkę Kościoła. Bierzemy Maryję do siebie na płaszczyźnie naszego umysłu, gdy Ją poznajemy, dostrzegamy w świetle wiary Jej wielką godność Matki Boga-Człowieka, gdy uświadamiamy sobie wielką rolę, jaką odegrała w życiu Chrystusa...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS