logo
Czwartek, 02 maja 2024 r.
imieniny:
Atanazego, Longiny, Toli, Zygmunta – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
s. M. Urszula Kłusek SAC
Tak grzeczny, że aż grzeszny?
Sygnały Troski
 


Grzeczność usłużną

Tak, ona jest szczególnie przydatna teraz, zwłaszcza w pracy. Wiadomo, o dobrą pracę trudno, więc lepiej się nie narażać! A jeśli jeszcze praca dobrze płatna, a przy tym nie trzeba się nadto napracować, to naprawdę warto być grzecznym! A że w środku człowieka coś ponosi, jak widzi kłamstwa, machlojki i udawanie – trudno! Trzeba to w sobie stłamsić i co się myśli, to zachować samemu dla siebie. Tak będzie lepiej, to znaczy spokojniej! I finansowo się też opłaci!

Grzeczność tolerancyjną

O tak! Ta jest szczególnie ważna! Bo jak się nie jest tolerancyjnym, to jest się naprawdę bardzo niegrzecznym i niedobrym! Przecież trzeba być ludzkim i nie zabraniać ludziom tego, co ludzkie (nawet jeśli ich zachowania są już nieludzkie!). Przecież każdy ma prawo być innym, ma prawo mieć inne skłonności, poglądy, wychowanie i potrzeby. I stajemy się tak bardzo grzeczni i ludzcy, że jest nie potrafimy grzechu nazwać grzechem, wynaturzenia wynaturzeniem, a kłamstwa kłamstwem i dzieje się z nami tak, jak Chesterton pisał o jednym ze współczesnych mu myślicieli: "Jest on przeciwnikiem rodzaju ludzkiego, właśnie dlatego, że stara się być tak bardzo ludzki".

Grzeczność interesowną

To bardzo ciekawa odmiana grzeczności. Niektórzy są jej mistrzami. Jeśli widzą w tym swój interes – może powiedzmy delikatniej: osobiste dobro - potrafią być naprawdę bardzo grzeczni, mili, usłużni, można na nich liczyć, powierzyć im swoje problemy, doświadczyć ich wsparcia. Jak mówi stare powiedzenie: "Taki dobry, że do rany przyłóż!". Niech jednak zmienią się okoliczności i "osobiste dobro" stanie się zależne od kogoś innego, ów "grzeczny przyjaciel" natychmiast przestaje być przyjacielem i lepiej nic do z jego pomocy i usług do rany nie przykładać, bo źle się to skończy! 

I wyszło nam na to, że nie każdy grzeczny jest grzecznym. I grzeczność może być – a nawet często bywa – grzechem. Trzeba więc swoją grzeczność przepytać o to jakie są jej motywy i intencje. Dokąd zmierza i o czyje rzeczywiste dobro zabiega. I czy ciągle jeszcze stara się mieć w sobie coś z naśladowania Boga, bo jeśli jest tylko ludzka, to trzeba zapytać siebie, czy i o mnie nie mówi prawdy cytowane już dziś stwierdzenie Chestertona: "Jest on przeciwnikiem rodzaju ludzkiego, właśnie dlatego, że stara się być tak bardzo ludzki". Oby nigdy nas to nie dotyczyło! 

s. M. Urszula Kłusek SAC 
 
Zobacz także
ks. Jerzy Olszówka SDS

Pan Bóg stwarzając człowieka, stworzył go jako istotę cielesno-duchową. Człowiek ze swojej natury łączy więc w sobie dwa światy: materialny i duchowy. Dlatego też, aby mógł żyć, rozwijać się, potrzebuje zarówno dóbr duchowych jak i materialnych. Dobra materialne wcale nie są "gorsze" - one również posiadają wartość, także są darem Boga. Człowiek dobrami materialnymi nie tylko może, ale wręcz musi się posługiwać. Potrzebuje pożywienia, ubrania, mieszkania, książki, komputera, samochodu, potrzebuje pieniędzy, itd. 

 
Małgorzata i Tomasz Terlikowscy
To one często przekazują wiarę, one wychowują młode pokolenie i one wreszcie otaczają modlitwą księży. Ich cicha i pokorna praca często w istocie podtrzymuje Kościół, a pokora i zaangażowanie nierzadko kontrastują z męską pewnością siebie, zadufaniem i pychą. Bez nich nie byłoby setek szkół, domów dziecka, szpitali...
 
Maria Kłosowska
Postawa człowieka, który mówi, że jest wierzący, ale niepraktykujący, nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Podobnie jak postawa niepraktykującego lekarza, policjanta, stolarza, męża czy żony. Dlaczego więc na płaszczyźnie wiary spotykamy się z takim sformułowaniem? U podstaw takich stwierdzeń tkwi nieznajomość wiary. 

Z ks. infułatem Janem Sikorskim rozmawia Maria Kłosowska
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS