logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jolanta Miluska
Tożsamość ”na nie”. Kim nie chcę być i dlaczego?
Zeszyty Karmelitańskie
 


Kolejne modne wartości to wartość aktywności fizycznej i zdrowia. Zaleca się więc różne formy dbania o kondycję, która jest wartością „samą w sobie”, ale też ma służyć urodzie i zdrowiu. Sposoby realizacji tej wartości też podlegają regulacji za pomocą mody. Tak więc odchodzi się od domowej gimnastyki według zaleceń spikera radiowego i pieszych wędrówek. Modne stają się formy aktywności fizycznej połączone z działaniem w grupie i w specjalnie zaaranżowanych ku temu miejscach: klubach fitness, siłowniach, na kortach czy basenie. Modzie podlega też sport. Obecnie wypada uprawiać windsurfing, nurkować (najlepiej w ciepłych morzach), żeglować własnym jachtem, jeździć rodzinnie na nartach i uprawiać ekstremalne sporty. Wartość zdrowia mają przybliżać dodatkowo modne diety (np. dieta optymalna Kwaśniewskiego) i modne jedzenie – obecnie owoce, warzywa i tzw. seafood (owoce morza). Modne stają się też sposoby leczenia.

Dążenie do bycia modnym oznacza też orientację na wartość konsumpcji. W Polsce jej znaczenie silnie koreluje z procesem transformacji systemowej, kiedy to po okresie ograniczonego dostępu do dóbr materialnych, spowodowanych ich brakiem i małą siłą nabywczą społeczeństwa, pojawiła się możliwość zaspokojenia i rozwoju potrzeb konsumpcyjnych. Tak więc wcześniejsza wartość oszczędzania („Październik miesiącem oszczędzania”) została zastąpiona wysoką oceną wydawania pieniędzy: na produkty spożywcze, stroje, samochody, domy czy podróże zagraniczne.

Następna modna wartość to sława. Sposoby jej uzyskania mogą być dowolne: można przez kilka dni siedzieć na słupie, tysiące razy bez przerwy podbijać głową piłkę lub ugotować hektolitry zupy. Księga rekordów Guinessa jest współczesną kwintesencją dążenia do realizacji tej wartości. Szczególną rolę w uzyskaniu sławy odgrywa telewizja i jej programy z udziałem publiczności (np. talk shows) lub różne wersje reality shows. Ważne są tu nie tylko możliwe gratyfikacje finansowe, ale przede wszystkim zaistnienie w sferze publicznej, pokazanie się, uzyskanie choćby chwilowej właśnie sławy, nawet za cenę opowieści o intymnych sferach własnego życia (np. program Rozmowy w toku).

Wzrasta moda na swobodę, tzw. luz, którego rozumienie jest szerokie. Oznacza on zarówno swobodę obyczajową, nieskrępowane konwenansami zachowanie, brak napięcia emocjonalnego, nieprzejmowanie się niczym, jak i brak odpowiedzialności. „Luz” coraz bardziej oznacza zachowania naruszające normy społeczne. Zapewne „na luzie” byli uczniowie toruńskiego technikum dręczący kiedyś swojego nauczyciela. „Luz” modelują często telewizyjni dziennikarze w programach kierowanych do młodzieży. Paradoksem promocji tej wartości jest jej ograniczanie, albowiem norma luzu ogranicza swobodę wyboru zachowania (tyrania „luzu”).

Modna jest wartość tolerancji rozumianej zresztą bardzo specyficznie: nie jako uznawanie czyichś poglądów czy upodobań różniących się od własnych i przyznawanie innym prawa do ich posiadania, ale totalny, bezrefleksyjny permisywizm, zatracający kryterium dobra i przyzwoitości, w myśl zasady everything goes. Z modą na wartość tolerancji wiąże się moda na wartość egalitaryzmu i praw człowieka. Wypada więc optować za równością i równouprawnieniem rozumianymi „modnie”, a więc jako równorzędność osób nie uwzględniająca faktycznych różnic między nimi (wiekowych, płciowych, intelektualnych, zdrowotnych, kulturowych, etc.). Podobnie „modna” interpretacja traktuje prawa człowieka. Nie dość, że nie relatywizuje ich do sytuacji i cech jednostki, ale też traktuje je wyłącznie w kategoriach przywilejów, lecz już nie obowiązków.

Stosunkowo nowa jest wreszcie moda na wartość ekologii, która wyraża się w szeregu zróżnicowanych pod względem ich prośrodowiskowego uzasadnienia i społecznego sensu, zachowań, poczynając od angażującego młodzież szkolną „sprzątania świata”, przez spektakularną obronę (wszystkich) zwierząt podejmowaną przez gwiazdy filmowe, na agresywnych protestach ekologów wobec działań gospodarczych, kończąc.
 
Zobacz także
Daina Kolbuszewska
Życie i śmierć są stanem zero-jedynkowym. Nie można częściowo żyć i nie można częściowo umrzeć. Ale przejście między tym stanem zero-jedynkowym wcale nie jest skokowe. Śmierć jest procesem zdysocjowanym w czasie. Nie jest kwestią określenie, w którym momencie dochodzi do śmierci człowieka, bo to nie jest możliwe. Naszym obowiązkiem jest stwierdzenie, czy człowiek żyje lub czy człowiek już nie żyje.

Z prof. Zbigniewem Włdarczykiem rozmawia Daina Kolbuszewska
  
 
ks. Tomasz Opaliński
Miłość bliźniego nie pole­ga tylko na gła­skaniu po głowie. Co bowiem mam zrobić, jeśli „życie w zgodzie ze wszystkimi" nie ode mnie zależy i jeśli okaże się niemożliwe? Dobra jest „otwartość", „wyczucie" i „tolerancja", ale jeśli ktoś ma ochotę mnie dręczyć, to czy też powinienem to „tolerować"? A jeśli chce dręczyć tych, których kocham? Jak rozróżnić, gdzie kończy się tolerancja, a zaczyna tchórzostwo, kompromis, czy zwykła obojętność...?
 
ks. Jacek Kucharski
Prawdziwa miłość wyraża się w bezinteresownej służbie bliźniemu, niezależnie od tego, czy jest on naszym przyjacielem, czy wrogiem. Takiej miłości uczy Jezus w przypowieści o miłosiernym Samarytaninie.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS