logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Tadeusz Hanelt
Uczeń Eliasza - Elizeusz
Przewodnik Katolicki
 


Nawrócenie Naamana
 
Uleczenie poganina, a nie Izraelity, a do tego wroga Izraela, zaskoczyło wielu i obudziło w ludziach respekt wobec Elizeusza. Wodzem wojsk królestwa Aramu (czyli Damaszku), którego wasalem od czasu do czasu bywał Izrael, był niejaki Naaman, który chorował na trąd. Podczas wojny damasceńsko-izraelskiej wojska aramejskie zagarnęły jeńców, a wśród nich młodą dziewczynę. Przeznaczono ją żonie Naamana do służby. Niewolnica, dowiedziawszy się o chorobie męża swej pani, powiedziała: O gdyby pan mój udał się do proroka, który jest w Samarii! Ten by go wtedy uwolnił od trądu. Naaman poinformował o tym króla Aramu, a ten wysłał swego wodza do Samarii, do króla izraelskiego, który był przypuszczalnie jego wasalem, z następującym żądaniem: Z chwilą gdy dojdzie do ciebie ten list [wiedz], iż posyłam do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uwolnił od trądu. Zaskoczony król izraelski rozdarł szaty i po odczytaniu listu zawołał: Czy ja jestem Bogiem, żebym mógł uśmiercać i ożywiać? Bo ten poleca mi uwolnić człowieka od trądu! Tylko dobrze zastanówcie się i rozważcie, czy on nie szuka zaczepki ze mną?
 
Kiedy dowiedział się o tym Elizeusz, polecił przekazać królowi te słowa: Czemu rozdarłeś szaty? Niechże on przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu. Naaman zatem wyruszył z całą swą świtą i przybył do domu Elizeusza. Ten jednak nie wyszedł do niego, tylko polecił swemu słudze przekazać wodzowi aramejskiemu, że ma się obmyć siedem razy w Jordanie. Rozgniewał się Naaman i odszedł ze słowami: Przecież myślałem sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszy ręką nad miejscem [chorym] i odejmie trąd. […] Pełen gniewu zawrócił, by odejść. Na szczęście jego słudzy okazali się rozumniejsi niż ich pan. Gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego – perswadowali swemu panu – czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty? Po krótkim zastanowieniu się Naaman przyznał rację swym sługom i poszedł się obmyć w Jordanie. I spełniły się słowa proroka – został uzdrowiony. Uradowany natychmiast wrócił do Elizeusza, stanął przed nim mówiąc: Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem!
 
Elizeusz w Damaszku
 
Wieść o mocy uzdrawiania danej izraelskiemu prorokowi rozeszła się po całym królestwie Aramu. Nic więc dziwnego, że gdy zachorował władca tego państwa Ben-Hadad, a Elizeusz w swych wędrówkach przybył właśnie do Damaszku, polecił swemu dowódcy wojska Chazaelowi udać się do proroka. Weź dar ze sobą, idź na spotkanie męża Bożego i przez niego wypytaj się Pana, czy wyzdrowieję z tej choroby. Chazael wypełnił polecenie. Stanął przed izraelskim prorokiem i zapytał, czy jego władca, król Ben-Hadad będzie żył. Elizeusz odpowiedział bardzo enigmatycznie. Idź i powiedz mu: «Będziesz żył na pewno». Lecz Pan objawił mi, że na pewno umrze. Na pytający wzrok Chazaela, co miałaby znaczyć ta dwuznaczna zapowiedź, prorok dopowiedział: Pan objawił mi, że będziesz królem Aramu. Chazael zachęcony tą wyrocznią następnego dnia zamordował swego króla i zajął jego miejsce.
 
Śmierć Elizeusza
 
Jeszcze wiele lat służył Elizeusz swemu narodowi i następnym królom izraelskim. Troszczył się o to, by zawsze panował pokój. Zażegnywał niebezpieczne sytuacje międzynarodowe, które mogły doprowadzić do wojny. Gdy ciężko zachorował, przybył do niego król izraelski Joasz i płacząc mówił: Ojcze mój! Ojcze mój! Rydwanie Izraela i jego jeźdźcze! Powszechna żałoba ogarnęła kraj, gdy odszedł na zawsze następca i godny naśladowca największego proroka Izraela – Eliasza.  
 
ks. Tadeusz Hanelt 
 
 
Zobacz także
Danuta Piekarz

Kościoły z Apokalipsy pokazują nam prawdę o tym, co jest istotnym skarbem Kościoła i jak łatwo go utracić, gdy się go nie strzeże. Jezus ustrzeże w chwili próby tych, którzy strzegli Jego słowa, byleby Kościół pilnował tych bezcennych duchowych dóbr, jakie otrzymał, skarbów swojej wiary. Jest to myśl bardzo bliska wiernym pierwszych wieków: św. Paweł lubi mówić o „strzeżeniu depozytu wiary”, powierzonego skarbu, którego nie wolno zaniedbać czy roztrwonić.

 
Danuta Piekarz
Był późny niedzielny poranek. Niezbyt dobra pora na wybranie się w drogę. Choć była to jeszcze wiosna, upał dawał się już we znaki, szczególnie w południe. Mimo to dwóch wędrowców właśnie opuszczało Jerozolimę. Ledwie tydzień temu wchodzili do niej wśród głosów tłumu pełnego entuzjazmu. Dziś szli, odwracając wzrok, marząc tylko o tym, by nikt na nich nie zwrócił uwagi… 
 
Jan Halbersztat
Porównanie ludzkiego życia do wędrówki jest tak oczywiste, że weszło już na stałe nie tylko do literatury, ale także do codziennego języka. Mówimy o „drodze życia”, „doczesnym pielgrzymowaniu”, kłopoty nazywamy „trudnym etapem”, o człowieku stojącym przed trudnym wyborem mówimy, że jego życie znalazło się „na rozdrożu” i zastanawiamy się „dokąd zmierza”...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS