logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bernadety, Julii, Benedykta, Biruty, Erwina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks Robert Skrzypczak
Uwaga na Antychrysta! (cz.1)
Fronda
 


Paweł powołuje się w swym liście na sprawy dobrze czytelnikom znane. Kontekst jego powstania jest taki: Paweł udaje się do Macedonii, do miasta Tessaloniki (dzisiejsze Saloniki) i przepowiada Chrystusa w żydowskiej synagodze. Twierdzi, że Jezus jest Mesjaszem, oczekiwanym przez naród wybrany. Głosi Jego śmierć i zmartwychwstanie, co sprawia, że niektórzy żydzi i poganie dają mu wiarę. Lecz po dwóch tygodniach w środowisku synagogi wybucha furia, miasto zostaje podburzone, Paweł musi ratować się ucieczką do Berei, z nadzieją na rychły powrót (por. Dz 17). Lecz Żydzi i w tym mieście urządzają zamieszki, tak że Paweł zmienia zamiary i udaje się do Aten, gdzie na areopagu próbuje głosić kerygmat o Chrystusie zmartwychwstałym w kontekście kultury helleńskiej. W Berei zostaje przyjaciel Pawła, Tymoteusz (prawdopodobny dostarczyciel listu). Spotka on Pawła potem w Koryncie, skąd Apostoł pisze Pierwszy List do Tesaloniczan mówiąc w nim, że zbliża się „gniew Boży” oraz zapowiada nieodwołalne przyjście Chrystusa i sąd.  Tesaloniczanie zaczynają żyć przekonaniem o rychłym przyjściu Pana, podżegani jeszcze innymi listami, rzekomo pochodzącymi od Pawła, których treści możemy się jedynie domyślać. Paweł musi interweniować, by wyjaśnić dobrze kwestię „końca czasów”. W ten sposób powstaje ów Drugi List do Tesaloniczan.
 
Katechon
 
„Człowiek grzechu” jest tożsamy z „antychrystem” św. Jana. Wraz z nim nadejdzie tajemnica nieprawości i panowanie kłamstwa. Na koniec „Pan Jezus zgładzi go tchnieniem swych ust i wniwecz obróci samym objawieniem swego przyjścia” (2,8). Tymczasem trwa coś, „co go teraz powstrzymuje… Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca, a wówczas ukaże się Niegodziwiec” (2,6-8). A więc jest ktoś lub coś, co przeszkadza aktywności Antychrysta i co hamuje jak narazie jego nieprawość – pewien katechon (od greckich słów użytych przez Pawła: to lub o katechon, w zależności czy występuje w czasowniku czy rzeczowniku; łacińska Wulgata tłumaczyła: quid detimeat lub qui tenet). „Katechonem” byłoby jakieś wydarzenie, proces historyczny lub instytucja, albo być może jakaś konkretna osoba.
 
Św. Tomasz z Akwinu przedstawił w tym względzie trzy hipotezy. Według pierwszej z nich, mogłoby nim być „imperium rzymskie”. W zgodzie ze św. Augustynem[5], starożytny Antychryst był utożsamiany z krwawym cesarzem Neronem. Istniała przy tym legenda, że Neron nie umarł, ale został wygnany. Powróci więc, gdy przeminie imperium rzymskie. To, co przeszkadza dziś Neronowi powrócić, to potęga i prawo cesarstwa. Tomasz, podobnie jak potem papież Leon XIII, interpretuje tę legendę duchowo, twierdząc, że „katechonem” jest siła Rzymskiego Kościoła. Inną możliwą interpretacją jest „katechon” jako pewne mocne wydarzenie. W oparciu o łacińską grę słów Tomasz twierdził, że accessus (wydarzenie) powstrzymuje discessus (odstępstwo, apostazję). Tym wydarzeniem jest głoszenie Ewangelii oraz zbliżanie się do wiary tych, którzy się nawracają poprzez ewangelizację. Trzecim sposobem realizacji „katechonu” ma być demaskowanie tajemnicy nieprawości, wydobywanie na światło grzechu, piętnowanie i uświadamianie sobie nawzajem podstępów nieprzyjaciela. Do kwestii „katechona” powrócę pod koniec artykułu, tymczasem przyda się stwierdzenie, że z treści listu Pawłowego wynika w sposób oczywisty, iż wyznawcy Kościoła pierwotnego wiedzieli dobrze to, o czym mówił Apostoł.
 
Apokalipsa
 
Wielkim biblijnym podsumowaniem kwestii Antychrysta jest księga Apokalipsy. Pojawia się on w słynnym bestiarium wizji św. Jana, autora najpóźniejszej księgi Nowego Testamentu. Królestwo Bestii będzie trwało 1260 dni albo 42 miesiące. Powstaną dwie bestie, które poddadzą prześladowaniu świętych Pańskich; jedna wyrośnie z ziemi, druga wyłoni się z morza. Pierwsza będzie nosić dwa rogi, druga zaś zaopatrzona zostanie w siedem głów i dziesięć rogów (jak u Daniela). Przeciwko nim powstanie dwóch świadków, którzy zabici przez Bestię pozostaną martwi przez trzy i pół dnia, po czym zostaną wskrzeszeni przez Baranka. W obliczu nadchodzących nieprawości Bóg umacnia Swych poddawanych próbom uczniów, otwierając siedem pieczęci, każąc dąć w siedem trąb oraz wylewając siedem czasz gniewu. Szatan zostanie złapany w łańcuchy na tysiąc lat. Ma to być czas odpowiadający tymczasowemu triumfowi sprawiedliwości na ziemi. Na koniec zostanie stoczona wielka walka dni ostatecznych na równinie Armagedonu, po której szatan zostanie pokonany i rozpocznie się Sąd Ostateczny w chwale Syna Człowieczego.
 
Obrazy Apokalipsy, bardzo tajemnicze dla współczesnej wrażliwości, były ucieleśnieniem „antychrysta” z listów Janowych oraz „człowieka grzechu” z nauczania św. Pawła. Niepokojąca postać Antychrysta, zaprezentowana w ten symboliczny sposób, nie jest demonem, lecz postacią ludzką wyposażoną w nadzwyczajną władzę uwodzenia innych. Tym straszniejszy jest, im bardziej po ludzku się zachowuje. Jest on przeciwieństwem Chrystusa. Szuka sposobności, by wręcz przejść w Jego postać, by tym samym móc oszukać wiernych. Kłamie dla zdobycia władzy. Ów hipokryta i symulant nie przedstawi się jednak jako przeciwnik Chrystusa, wręcz przeciwnie: we wszystkim będzie usiłował go naśladować, wręcz parodiować. Smok i dwie Bestie z Apokalipsy – na co zwracali uwagę szesnasto- i siedemnastowieczni autorzy, tacy jak: protestant Kalwin, katolicki teolog Thomas Adam czy angielski poeta Milton – usiłują naśladować Trójcę Świętą: jako fałszywy Bóg, fałszywy Mesjasz i fałszywy prorok. Antychryst jest rodzajem „małpy Bożej”. W ten sposób zmierza do umniejszenia mesjańskiej godności Chrystusa, by przywłaszczyć sobie Jego cuda, Jego nauczanie i życie.
 
c.d.n
 
Ks Robert Skrzypczak
 
 
Przypisy:
1 - Homilia papieża Benedykta XVI podczas Mszy św. na terenach targowych w Monachium, 10 września 2006 rok.
2 - Ps.-Ephraem „Latinus”, Sermo de fine mundi, w:  Sancti Ephraem Syri opera omnia quae exstant [Rome: Salvioni, 1746], 3. 141-142. 
3 - W. Sołowjow, Krótka opowieść o Antychryście, w: tenże, Wybór pism, t. 2, tłum. J. Zychowicz, Poznań 1988, s. 144.
4 - Św. Izydor z Sewilli, Etym., VIII, 11, 20-22.
5 - Św. Augustyn, Państwo Boże XX, 19: PL 41, 686; por. Tacyt, Hist. II, 8.
     
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
Marianna Ruks
Bycie dobrym chrześcijaninem w dzisiejszym świecie jest trudne. Nie wystarczy tylko "odstać" swoje w kościele co niedzielę. Być dobrym naśladowcą Chrystusa to żyć według Jego wskazań; żyć Jego wartościami; żyć wartościami Kościoła. Niestety, nasz zlaicyzowany świat nie pomaga nam w tym wcale, a wręcz utrudnia, jak tylko może. Dzisiejszy świat skutecznie nas omamia, ogłupia, manipuluje nami bezlitośnie, aż w końcu zagubieni, miotamy się w tym gąszczu świeckich zasad i prawideł, uniwersalnych prawd i światowych trendów...
 
Marianna Ruks

Istotne jest, by nauczyć nasze dzieci selekcjonowania treści płynących z mediów czy, bardziej ogólnie, ze świata. Żeby dziecko umiało odnaleźć wśród wielu wartości te wyznawane przez nas. Ponadto dobrze jest uwrażliwiać dziecko, że nie zawsze to może się spotkać z pozytywnym odbiorem. Wciąż istnieć będzie mniejsza bądź większa krytyka postrzegania przez nas świata. Kluczowe jest, by pokazać dzieciom, że można się z szacunkiem bronić i odważnie mówić o tym, co jest dla nas ważne.

 
Jakub Kołacz SJ

Zwykle gdy mówimy o „młodych Kościołach”, mamy na myśli kraje misyjne i te miejsca na świecie, w których nie zarosły jeszcze trawą ślady odciśnięte przez stopy pierwszych misjonarzy. Kiedy zaś mówimy o „młodości Kościoła”, wówczas odnosimy się przeważnie do ludzi młodych, którzy są jego nadzieją – jak to wielokrotnie podkreślał Papież, do którego tak lubimy się odwoływać – i którzy zaszczepiają w Kościele to „coś”, co może i niejednokrotnie dziwi starszych, ale co też nadaje mu pewien koloryt. Z tymi dwoma wymiarami kojarzy się najczęściej młodość Kościoła. Ale czy słusznie wyłącznie z tymi?

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS