logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Cezary Sękalski
W poszukiwaniu autentycznej duchowości
Głos Ojca Pio
 


Święta Teresa od Dzieciątka Jezus pisała: „Jak słońce oświeca równocześnie cedry i każdy mały kwiatek, jak gdyby był jedynym na ziemi, tak Pan nasz troszczy się o każdą duszę z osobna, jakby nie miała podobnych sobie; i jak w przyrodzie następstwo pór roku sprawia, że w oznaczonym dniu może zakwitnąć najdrobniejsza stokrotka, podobnie wszystko zgodne jest z dobrem każdej duszy”. Bóg sprzyja więc naszemu pełnemu rozkwitowi, do nas jednak należy, aby pod Jego okiem właściwie pokierować naszą przyszłością.
 
Promieniowanie wewnętrznego blasku
 
Ludzie, u których następuje harmonijny rozwój talentów i charyzmatów, zaczynają owocować. Ujawnia się to m.in. w udanym życiu rodzinnym, wspólnotowym oraz w tym, że są cenieni w pracy zawodowej jako specjaliści i coraz więcej osób zwraca się do nich po pomoc. Czasem stają się wręcz mistrzami w swojej dziedzinie. Na tym etapie można już mówić o promieniowaniu duchowości danej osoby. Niekiedy zdarza się też, że inni ludzie tak bardzo są zafascynowani dojrzałym kształtem czyjegoś życia chrześcijańskiego, że u takiej osoby chętnie szukają rady duchowej, a niekiedy pragną pójść analogiczną drogą rozwoju.
 
Warto zauważyć, że zakony w swoich początkach były właśnie takimi wspólnotami ludzi zgromadzonych wokół charyzmatycznego założyciela. Każda zakonna reguła stanowiła pewien rodzaj odwzorowania świata wartości, jakie w swoje życie wcielał jej twórca i do jakiego zapraszał swoich naśladowców. Tak więc jedną z ważnych cech duchowości benedyktyńskiej była stałość miejsca, ujęta jako szczególna wartość powołania monastycznego. Z kolei powołanie franciszkańskie charakteryzowało się umiłowaniem skrajnego ubóstwa jako szczególnej wartości duchowej. Jej cechą było również wędrowne kaznodziejstwo, bliskie także dominikanom, którzy jednak w swojej formacji większy nacisk kładli na intelekt. Wreszcie reguła jezuitów podkreślała wagę aktywności apostolskiej i dla niej gotowa była porzucić nawet wspólnotową modlitwę, która w dotychczasowej wizji życia zakonnego była nieodzowna.
 
Recepta na dziś
 
Dziś trudno mówić o jednej duchowości chrześcijańskiej. Należałoby ją raczej postrzegać jako rzekę życia, która nieustannie szuka sobie najdogodniejszego koryta. Każdy chrześcijanin winien podejmować wysiłek odkrywania i wcielania w swoje życie tych elementów życia duchowego, które w najlepszy sposób korespondują z jego indywidualnym powołaniem. Stąd częsty dzisiaj eklektyzm, a więc zdolność do korzystania z wielu cennych zaleceń pochodzących z różnych nurtów duchowych, jeśli są pomocne w naszej drodze do Boga. Takie podejście jest tym bardziej konieczne, że w dzisiejszych czasach nie można stosować wszystkich reguł sprzed kilkuset lat, ale trzeba wybrać te, które są bardziej dostosowane do współczesnych wyzwań.
 
Z kolei jednym z podstawowych błędów w życiu duchowym jest sięganie po takie elementy z jakiejś duchowości, które nijak nie przystają do naszego powołania i są raczej przeszkodą niż pomocą w osobistej drodze do Boga. Święty Franciszek Salezy pisał: „Inaczej oddaje się pobożności dworzanin, inaczej rzemieślnik lub sługa czy panujący, inaczej wdowa, panna lub mężatka”. I zaraz dodawał: „Czy byłoby stosowne, gdyby biskup chciał żyć w samotności jak kartuz? Co by to było, gdyby ludzie żyjący w małżeństwie nie chcieli dbać o dobra doczesne jak kapucyni; gdyby rzemieślnik był cały dzień w kościele jak zakonnik; a zakonnik był zawsze gotowy do usług wszystkich, co jest obowiązkiem biskupa? Czy nie byłoby to nieodpowiedzialne, nieznośne, a nawet śmieszne?”.
 
Warto zatem nieustannie poszukiwać takich nurtów duchowych, które pomogą nam odkryć to, co umocni naszą więź z Bogiem i uzdolni do lepszej służby ludziom.
 
Cezary Sękalski
   
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
Łukasz Grzejda SCJ

W czasie, gdy powódź dotknęła połowę Polski, ludzie dobrej woli dzielili się z poszkodowanymi swoimi dobrami materialnymi. Wykazali niezmierną solidarność i podnosili na duchu rodaków, którzy stracili wszystko. To był rok 1997, a zespół Hej śpiewał niezapomniany utwór: „Nic, naprawdę nic nie pomoże, jeśli ty nie pomożesz dziś miłości”. Wydaje mi się, że to wspomnienie oddaje coś ważnego z istoty sercańskiego powołania. Jest ono propozycją stylu życia opartego na Ewangelii, na który zdecydowało się wielu księży i braci zakonnych oraz niemała liczba rodzin.

 
Łukasz Grzejda SCJ
Nosimy w sobie różne wyobrażenia o Bogu i niejednokrotnie dziwimy się, że Syn Boży jest taki ludzki, że nie próbuje ukryć swoich uczuć. Wyraża je przy różnych okazjach, jakby chciał dać odczuć, że także w Nim – a może przede wszystkim w Nim – jest pełnia życia, od radości poprzez gniew aż do bólu: wyraża żal (zob. Łk 13,34n), płacz (zob. Łk 19,41n), gniew (zob. Łk 19,45). Nie przywykliśmy do kontemplowania ludzkich zachowań Jezusa... 
 
Przemysław Radzyński
Jestem przekonana, że rolą psychologa jest wydobycie z mroku pewności, że to właśnie inni ludzie, więzi i przyjaźnie powodują, że nasze życie ma sens. Jedną z form pomocy psychologicznej jest zatem ukazanie tego problemu, wszystkich jego mechanizmów i pomoc w niwelowaniu dystansu od innych. Celem tej metody jest niedopuszczenie do tego, by dystans w stosunku do innych ludzi utrzymywał się i pogłębiał. 

O przyczynach bycia singlem i warsztatach dla kobiet „Nie chcę już być singielką” opowiada ich współprowadząca – Monika Leśnikowska-Marciniak w rozmowie z Przemysławem Radzyńskim
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS