logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marek Kita
Wielkie TAK dla wszystkiego i dla każdego. Taki jest Bóg
Więź
 


Chrystus nie mówi: „Nie grzesz, to cię nie potępię” ani „Nie potępiam cię, ale nie grzesz (w domyśle: bo wtedy potępię)”. Mówi: „Nie potępiam, teraz możesz nie błądzić”.

Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz? (Łk 10,26)

 

Badacie Pisma, bo uważacie, że w nich macie życie wieczne, a właśnie one dają świadectwo o Mnie. I nie chcecie przyjść do Mnie, żeby mieć życie… (J 5,39-40)

 

Mamy zapewnienie, że wierząc Ewangelii, okazujemy się „uczniami Boga” (por. Iz 54,13; J 6,45). Że pracuje w nas, dyskretnie, lecz skutecznie, Jego inspiracja. A przecież na to samo Objawienie powołują się środowiska rozumiejące chrześcijaństwo w skrajnie różny sposób. I nie chodzi przy tym o wyznaniowe kontrowersje.

 

Różnice te, wbrew pozorom, nie zrywają wspólnoty uczniów jednego Słowa… Studiowane uważnie, często okazują się świadectwem troski o różne aspekty prawdy wyznawanej przez jednych i drugich. Jak wiadomo, promieniująca poprzez Ekklesię mądrość pozostaje „rozlicznie wieloraka” (polypoikilos, Ef 3,10), a cała społeczność chrześcijan dopiero zmierza ku „jedności wiary i poznania Syna Bożego” (Ef 4,13).

 

O wiele gorsze są rozbieżności w rozumieniu samej istoty Bożej Nowiny, która w pewnych ujęciach po prostu przestaje być sobą. Tak, niektóre wizje żądań Boga pod adresem ludzi – a co za tym idzie, domyślne wyobrażenia na temat Stwórcy – każą zatrzymać się wobec Słowa i skonfrontować z ewangelicznym pytaniem: pos anaginoskeis? (Łk 10,26). Można je przełożyć: „jak odczytujesz?”, lub: „jak rozpoznajesz?”.

 

Usłyszeć Słowo spoza liter


Pytany, co prowadzi do absolutnej i ostatecznej pełni życia, Chrystus zaprasza do osobistego rozpoznania, co jest sednem przekazu Pism. Zaprasza do dialogu głębi serca z głębią Miłości (por. Ps 42,8), której Duch wykracza daleko poza literę mówiących o niej Ksiąg (por. 2 Kor 3,6). Skoro zgodnie ze starohebrajską metaforą pozostajemy obiektem życzliwej troski Boga, „owcami Jego pastwiska” (por. Ps 100,3), to drzemie w nas zdolność do wychwycenia Bożych natchnień: „owce idą za Nim, bo znają Jego głos” (J 10,4). Trzeba tylko odłożyć odgrywane role i nabyte mądrości, stanąć wobec Słowa jako „ubogi duchem” (por. Mt 5,3). Jak małe dziecko, gotowe dać się wychowywać (por. Mt 18,3).

 

Pismo to zapis dialogu świadomości dzieci ziemi ze Słowem z nieba. Słowo zniżyło się do poziomu tej ludzkiej świadomości, zamieszkało w niej i wychowywało ją powoli, bardzo cierpliwie. Wnikało w myśl Izraela jak meteor wchodzący w ziemską atmosferę, otoczone płomieniem wyobrażeń o bóstwach. Przebijało się przez pierworodne kłamstwo o Bogu tyranie, zazdrosnym o swą pozycję i władzę (por. Rdz 3,5) i przez wyobrażenie sędziego, który „każdego dnia się gniewa” (Ps 7,12) – żeby w końcu okazać się świadectwem o pierworodnej łasce (por. Ef 1,4-6), bezwarunkowej miłości i miłosierdziu silniejszym niż słuszny gniew (por. Oz 11,8-9).

 

Boskie zwierzenie, Słowo ducha i życia (por. J 6,63), drążyło ludzką percepcję ucieleśnioną w literze Pism. Było to analogiczne do objawienia się Boga Eliaszowi (por. 1 Krl 19,11-13). Izrael wyczuł tembr Bożego głosu w dziejowych burzach, politycznych wstrząsach, wojennych pożogach. Ale brutalność nie była własną cechą Słowa Pana. Ono przyszło ostatecznie w „głosie subtelnej ciszy” (qol d’mamah daqqah, 1 Krl 19,12), jako łagodny i pokorny Jezus (por. Mt 11,29). W zmaganiach o królowanie Boga zwycięskim lwem okazał się Baranek współczucia (por. Ap 5,5-6).

 

Rozpoznać właściwego Ducha


Jeśli ktoś przerzucając stronice Biblii czuje opór wobec przemocowego Boga – albo odwrotnie, staje się wyznawcą takiego właśnie Boga i w Jego imię walczy ze światem – to tym bardziej wypada mu wrócić do pytania Mistrza: „Jak czytasz?” (Łk 10,26). W Łukaszowym tekście spytany o to rabin rozpoznaje esencję Prawa i wyłuskuje z gąszczu reguł dwie podstawowe: kochanie Boga całym sobą (Pwt 6,5) i kochanie człowieka będącego w pobliżu jak siebie samego (Kpł 19,18). Z kolei Jezus, objawiając „imię Ojca” (por. J 17,6) – czyli Jego prawdziwy charakter – z mnogości wypowiedzi o Bogu wybiera te, które wskazują na absolutną dobroć, niezłomną życzliwość. Uczy o Kimś, kto „chce miłosierdzia, a nie ofiary” (Mt 9,13;12,7), kto „jest dobry dla niewdzięcznych i złych” (Łk 6,35), kto nie chce świata osądzić, lecz go uzdrowić (por. J 3,17).

 

Chrystus nie mówi: „Popraw się, bo cię potępię!”, lecz: „Ja cię nie potępiam (…) od teraz już nie błądź” (J 8,11). To bardzo ważne, JAK czytam. Przekaz Słowa nie brzmi: „Nie grzesz, to cię nie potępię”, ani „Nie potępiam cię, ale nie grzesz (w domyśle: bo wtedy potępię)”. Słowo ogłasza „pokój z Bogiem” (por. Rz 5,1): „Nie potępiam, teraz możesz nie błądzić”. Możesz nie schodzić na zgubne manowce, nie wchodzić w potępienie, bo nie jesteś potępiany przez Autora życia. Już nie uciekaj w mrok, bo Światło świeci dla ciebie i nic nie jest w stanie go zgasić (por. J 1,5).

 

Marek Kita
Więź | 5 lipca 2023
wiez.pl
Tekst ukazał się na stronie wiam.pl pod tytułem „Jak czytasz?”. Obecny tytuł od redakcji Więź.pl