O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dyskutować. Inaczej jest, gdy przyjmuje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzyrodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pewnych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.
Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk
Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny jest najstarszym świętem maryjnym. Już w V w. w Jerozolimie pojawiło się święto Zaśnięcia i Złożenia do grobu Maryi. Ale dogmat o wniebowzięciu ze wszystkich czterech dogmatów maryjnych został ogłoszony najpóźniej, bo dopiero w 1950 r. Pius XII w bazylice watykańskiej wygłosił nieomylnie słowa: „powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła i Naszą ogłaszamy, orzekamy i określamy jako dogmat objawiony przez Boga: że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej”.