Tak jak roślina nie może żyć odcięta od łodygi i korzenia, tak my nie możemy żyć duchowo, kiedy nie trwamy w Jezusie. To porównanie do winnej latorośli powinno każdemu z nas otworzyć umysł na zrozumienie konieczności bycia w stanie łaski uświęcającej, tego niesamowitego daru, który otrzymaliśmy podczas chrztu. To łaska uświęcająca daje nam zjednoczenie z Bogiem. Jezus pokazuje, że bez łaski, bez tego zjednoczenia, jesteśmy odcięci od źródła życia, a więc usychamy i nadajemy się tylko do spalenia...
Źle to wyglądało, bardzo źle. Orędzie o Bożym Miłosierdziu pojawiło się w kontekście, który stawiał pod znakiem zapytania całą jego wiarygodność. Trudno się nawet dziwić Kościołowi, że powiedział objawieniom s. Faustyny „nie”. A jednak Miłosierdzie zwyciężyło. Była zakonnicą, miała błogosławionego spowiednika, a w kościele w Płocku otrzymała pierwsze objawienie o Bożym Miłosierdziu. Brzmi znajomo?