Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
Powszechna opinia niesie, że księdzu, a zwłaszcza zakonnikowi, modlitwa przychodzi bez trudu. Jak bułka z masłem. Bo przecież to jego robota. Nie ma rodziny. Dzieci nie płaczą i nie otwierają głodnych gębek, więc może sobie pozwolić na luksus spędzania dłuższego czasu na rozmowę z Bogiem. Muszę jednak podważyć ten naiwny stereotyp.