logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Tomasz Stroynowski
Wypłyńmy na głębię
Mateusz.pl
 


 Poznanie siebie

Kolejną rzeczą o którą musimy zadbać to poznanie siebie. Poznać siebie wcale nie jest prosto, a bez pomocy Ducha jest to w ogóle niemożliwe. Najczęściej mamy o sobie lepsze mniemanie niż to jest naprawdę. Poznanie siebie jest w związku z tym nie rzadko bolesne, kiedy okazuje się, że są w nas takie rzeczy jakich nigdy byśmy się nie spodziewali i którymi – o zgrozo! – brzydziliśmy się u innych. Często nie zdajemy sobie sprawy z naszych wad, zwłaszcza tych głęboko ukrytych. Wprowadźmy więc w nasze życie rachunek sumienia. Nie chodzi tu jednak o wyliczankę z naszych grzechów, mam na myśli modlitewną refleksję, wspólne z Duchem Świętym poznawanie naszej duszy. Rachunek sumienia będzie owocny dopiero wtedy, gdy poprosimy o pomoc Boga i zgodzimy się na poznanie prawdy. Nie oznacza to, że od pierwszej modlitwy ujrzymy całych siebie. Duch odsłania nam prawdę o nas w takim stopniu, w jakim jest to dla nas możliwe do przyjęcia. Nasza współpraca z Nim polega na stawianiu odpowiednich pytań. W rachunku sumienia musimy pytać siebie nie tylko o nasze czyny, ale także o ich motywy. Pytanie: "Dlaczego to zrobiłem?" – może ukazać nam tę stronę naszej osoby, która do tej pory wymykała się naszej świadomości. Poznanie siebie staje wówczas nieustannym motorem napędzającym naszą wewnętrzną przemianę, mobilizuje nas do modlitwy i skłania do owocnego korzystania z sakramentów oraz prawdziwej poprawy.

Duch działa w nas nie tylko przez sumienie, ale również i sakramenty. Dlatego nasze życie nadprzyrodzone nie może się rozwijać, jeśli uciekamy od spowiedzi i komunii świętej. Podobnie jednak jak w przypadku rachunku sumienia, korzystanie z sakramentów ma sens dopiero wtedy, gdy używamy ich we właściwym celu i we właściwy sposób. Zarówno spowiedź jak i komunia święta mają nam pomagać w walce z naszą słabością. Spowiedź ma sens, jeśli uczciwie staraliśmy się poznać nasze grzechy oraz zaniedbania i w oparciu o tę wiedzę podjęliśmy konkretne postanowienie poprawy. Postanowienie poprawy nie jest powiedzeniem sobie: "Będę lepszy", ale konkretnym wskazaniem, co chcę od tej spowiedzi robić, żeby być lepszym, np. od dziś poświęcę 10 minut na modlitwę wieczorną. Podobnie z komunią świętą. Przystępowanie do niej ma być przede wszystkim spotkaniem z Jezusem, który żyje i działa. Komunia święta jest wówczas cudownym przeżyciem, dodającym nam sił w naszym codziennym zmaganiu ze słabościami, jest umocnieniem. Komunię świętą powinniśmy przeżywać – tak jak i inne sakramenty – w duchu wiary, a nie w szukaniu emocji. Ważne jest to, że wierzymy w obecność Jezusa w sakramencie, a nie to czy przeżywamy tę obecność. Wiara w to, że Jezus przyszedł do mnie ma nas podtrzymać w naszych zmaganiach o świętość.

Poznawanie wiary
 
Wreszcie ostatnią rzeczą na której powinniśmy zwrócić dziś uwagę jest poznawanie wiary. Duch działa w nas bowiem nie tylko w sposób nadprzyrodzony, lecz także naturalny – przez intelekt. Życie duchowe nie może rozwijać się w oderwaniu od naszego rozumu. Jesteśmy nie tylko istotami czującymi i przeżywającymi, lecz również myślącymi. Nie mogę działać jeśli nie wiem jak mam działać. Św. Augustyn bardzo dobrze ujął to w maksymie: "Uwierz, aby zrozumieć i zrozum, abyś uwierzył". Dlatego pożądaną rzeczą dla każdego chrześcijanina jest systematyczna, nawet codzienna lektura duchowa. Na pierwszym miejscu należy wymienić Nowy Testament i Katechizm Kościoła Katolickiego. W nich na pewno odnajdziemy odpowiedzi na podstawowe wątpliwości.
 
Wszystkie te rzeczy o których przed chwilą powiedzieliśmy sobie są ze sobą związane, ale ich początkiem jest działanie Duch Świętego w nas. Warto więc zastanowić się i sobie samemu odpowiedzieć na pytanie jaką drogą podążam i czy jest to droga duchowego rozwoju. Jeśli odczuwamy w sobie niedosyt Boga i chcemy pogłębiać te więzi które już między nami i NIM są poddajmy się działaniu Ducha Świętego. Jeśli wiemy już co czynić, czyńmy to gorliwie. Niech zapłonie w naszym sercu ogień, prośmy o to Jezusa, prośmy Ojca, prośmy Ducha, by przyszedł, by w nas trwał.
 
ks. Tomasz Stroynowski
 
strona: 1 2