logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Wystawa z jasnogórskimi precjozami na Zamku Królewskim
 


Wernisaż wystawy „Rządzić i olśniewać. Klejnoty i jubilerstwo w dawnej Polsce w XVI-XVII w.” odbył się w środę, 29 maja, na Zamku Królewskim w Warszawie. Wystawa prezentuje m.in. cenne eksponaty z Jasnej Góry. 
 
Jest to pierwsza w historii polskiego muzealnictwa ekspozycja poświęcona klejnotom w dawnej Polsce. Wystawa prezentuje blisko pięćset zabytków wypożyczonych od ponad 80 właścicieli, które pokazują kunszt jubilerów z terenów całej Rzeczypospolitej. Wśród darów wotywnych i precjozów, które można zobaczyć w stolicy, znajdują się m.in. sukienki na Cudowny Obraz Matki Bożej Jasnogórskiej - diamentowa (po raz pierwszy w historii opuściła mury Jasnej Góry) i rubinowa. Podziwiać można również ponad metrowej wysokości złotą monstrancję z 1672 r., wykonaną z użyciem kilku tysięcy diamentów, przez warszawskiego jubilera jako upamiętnienie ocalenia Jasnej Góry przed Szwedami podczas potopu. 
 
Na wernisażu wystawy obecni byli m.in.: prof. Wojciech Fałkowski, dyrektor Zamku w Warszawie; Danuta Szewczyk-Prokurat, kurator wystawy; Marcin Chludziński, prezes Zarządu KGHM Polska Miedź; o. Marian Waligóra, przeor Jasnej Góry; a także współkuratorzy wystawy: dr Magdalena Piwocka, historyk sztuki, pracownik Zamku Królewskiego na Wawelu i Dariusz Nowacki z Zamku Królewskiego na Wawelu, oraz o. Stanisław Rudziński, kustosz Zbirów Sztuki Wotywnej na Jasnej Górze. 
 
„Dla nas to otwarcie wystawy biżuteryjnej jest czymś zupełnie niezwykłym z kilku powodów – wyznał prof. Wojciech Fałkowski, dyrektor Zamku w Warszawie - Po pierwsze jest to wystawa, której nigdy w polskim muzealnictwie nie było - wystawa pierwszy raz została stworzona na taką skalę, z tej jakości artystycznej i również materialnej wartości obiektami, które zgromadziliśmy. Te ponad 500 dzieł sztuki wyrobów jubilerskich, złotniczych, nie była nigdy pokazywana razem. Ta wystawa ma nie tylko olśniewać, ta wystawa ma również budzić podziw, przypominać o świetności polskiej monarchii w XVII stuleciu i jednocześnie wzbudzać pożądanie”. 
 
„Proszę zwrócić uwagę na detale tych wyrobów, na emalię położoną na złocie, na stary, niespotykany już w tej chwili szlif diamentów, na kunszt jubilerski warsztatów Lwowa, Krakowa, Poznania, Gdańska, ale również i niemieckich miast, bo wzory płynęły z dworu Habsburskiego, z bogatych miast niemieckich, ale mecenat i klienci byli stąd. To było możnowładztwo, dwór polski, polski król, bogate mieszczaństwo. Te wyroby przechowały się w wielu szkatułach prywatnych, ale przede wszystkim przechowały się w skarbcach klasztornych, zakonnych i kościelnych, często przerabiane na monstrancje, na paramenty liturgiczne, i dlatego jest ich wiele. Dzięki temu ważne fragmenty sztuki jubilerskiej z tej epoki przetrwały – tłumaczył prof. Fałkowski - Wielkim nieobecnym tej wystawy jest skarb koronny, bo go nie mamy. On został częściowo rozkradziony, w dużej części przetopiony po rozbiorach, myślmy go utracili. Drugim powodem, dla którego z taką emocją przygotowywaliśmy tą wystawę, z taką emocją na nią czekaliśmy, to jest fakt, iż ta wystawa ma nam pokazać, jak wyglądał splendor władzy królewskiej. Skarb koronny nie istnieje, ale elementy tego skarbca zgromadziliśmy”. 
 
„Gdyby nie przychylność naszych partnerów kościelnych, zakonnych, to ta wystawa nie mogłaby dojść do skutku – podkreślił dyrektor Warszawskiego Zamku - Dzięki temu, że mogliśmy wykorzystać zasoby skarbca z Jasnej Góry, i dzięki życzliwości ojców paulinów możemy to państwu pokazać, i możemy się tym wspólnie cieszyć”. 
 
„Był to olbrzymi wysiłek dla całego zespołu, i jest to efekt pracy bardzo wielu ludzi, bardzo wielu życzliwych nam ludzi ze wszystkich muzeów w Polsce, bo korzystamy z zasobów wszystkich muzeów publicznych w Polsce, pojedyncze muzea nie są reprezentowane na naszej wystawie, oraz olbrzymiej ilości instytucji kościelnych – wyliczała kurator wystawy Danuta Szewczyk-Prokurat - To stamtąd pochodzą najpiękniejsze obiekty. Mieliśmy wielką przyjemność je odkrywać, ponieważ często były zapomniane, były nieznane, wisiały wysoko zdobiąc wizerunki Maryjne w sanktuariach w całej Polsce. I to my często byliśmy pierwszymi, którzy mogli je zobaczyć, jak np. w unikatowej sukience ze Studziannej, bo sukienki jasnogórskie są znane, aczkolwiek rzadko kto ma przyjemność z nimi obcować oko w oko. Była to niesamowita satysfakcja pracować nad tą wystawą znajdując te obiekty, pozyskując je, oraz starając się, aby odzyskały świetność, żebyśmy mogli je państwu pokazać. To był też olbrzymi wysiłek konserwatorów, którzy przygotowywali do ostatniej chwili te obiekty, żeby nabrały blasku”. 
 
„Jest mi niezmiernie miło, że w tak wyjątkowej wystawie ma swoją cegiełkę Klasztor Jasnogórski, i obecne są te zbiory biżuterii, klejnotów, które zostały tam zgromadzone, czy ofiarowane tak naprawdę przez pielgrzymów, którzy przybywali pokłonić się Najświętszej Panience, Matce Bożej – powiedział o. Marian Waligóra, przeor Jasnej Góry - Często za tymi klejnotami, które są wkomponowane w sukienki Matki Bożej, kryją się niezwykłe historie, wzruszające historie ludzi, którzy zostawili swoją biżuterię jako dar Maryi, jako wdzięczność, czy też jako prośba w różnych ważnych sprawach dotyczących ich osobistego życia i ich życia duchowego. Bardzo się cieszę, że Jasna Góra jest obecna w Warszawie, jako Stolica Duchowa Polski jest obecna w naszej stolicy właśnie poprzez te wota, które stanowią tak ważny element naszego życia sanktuarium, i oddziaływania sanktuarium, bo przecież te sukienki, które znamy, które są tutaj przywiezione - sukienka rubinowa i diamentowa, która po raz pierwszy opuściła Jasną Górę, są rzeczywiście wyrazem kultu i oddania, czy zawierzenia się Matce Bożej tych wszystkich, którzy składali te precjoza na Jasnej Górze”. 
 
„Wśród tych eksponatów z Jasnej Góry jest tzw. monstrancja Kordeckiego, która również po raz pierwszy opuściła Jasną Górę, a właściwie z Warszawy przyszła na Jasną Górę, i powróciła do Warszawy na Zamek Królewski. To także jest wyjątkowy moment dla nas” – dodał o. Waligóra. 
 
Nad udziałem Klasztoru jasnogórskiego w ekspozycji pracował o. Stanisław Rudziński, kustosz Zbiorów Sztuki Wotywnej na Jasnej Górze. 
 
Wystawę można oglądać do 4 sierpnia br. 
 
Wystawa „Rządzić i olśniewać. Klejnoty i jubilerstwo w dawnej Polsce w XVI-XVII w.” zainaugurowała mecenat, którym KGHM Polska Miedź S.A. objął Zamek Królewski w Warszawie. Głos podczas wernisażu zabrał Marcin Chludziński, prezes Zarządu KGHM Polska Miedź. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com