Tak jak roślina nie może żyć odcięta od łodygi i korzenia, tak my nie możemy żyć duchowo, kiedy nie trwamy w Jezusie. To porównanie do winnej latorośli powinno każdemu z nas otworzyć umysł na zrozumienie konieczności bycia w stanie łaski uświęcającej, tego niesamowitego daru, który otrzymaliśmy podczas chrztu. To łaska uświęcająca daje nam zjednoczenie z Bogiem. Jezus pokazuje, że bez łaski, bez tego zjednoczenia, jesteśmy odcięci od źródła życia, a więc usychamy i nadajemy się tylko do spalenia...
Czy Maryja spotkała się ze swoim Synem po Jego Zmartwychwstaniu? Nie mówią o tym wyraźnie Ewangelie, ale jej dojrzała wiara każe się nad tym zastanowić. Właśnie Matki nie oszczędza Syn w czasie swojego życia, ale „sam, jako pierwszy — pisał Hans Urs von Balthasar — wywija mieczem, który musi Ją przeniknąć”, tak by Maryjna wędrówka wiary osiągnęła jeszcze za życia kres, jakim jest zjednoczenie z Nim. To dlatego nie było Maryi w chwilach glorii Syna na Taborze, za to jest obecna w chwili kenozy na Kalwarii.