logo
Czwartek, 09 maja 2024 r.
imieniny:
Grzegorza, Karoliny, Karola, Pachomiusza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ewa Piasta
Zadomowienie w Bogu
materiał własny
 


 
„A więc nie jesteście już obcymi i przybyszami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga” (Ef 2,19).
 
 Domownik, to nie obcy i przechodzień, sługa i podwładny, który wie, że w każdej chwili może być wyproszony z domu swojego pana. Domownik to ktoś, kto jest u siebie i cieszy się wszystkimi prawami przysługującymi innym domownikom. Zaś domownik Boga – jak mówi św. Paweł – to 'współobywatel świętych', ten, kto został powołany do udziału w wewnętrznym życiu Boga, oraz ten, kto jest obdarzany miłością, jaką wzajemnie obdarzają się Trzy Osoby Boskie. Stworzenie człowieka z miłości i przeznaczenie go do Rodziny Bożej, jest niesłychanym wywyższeniem stworzenia. Chrystus zapewnia nas o tym, mówiąc: „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej!” (J 15,9). Doświadczenie i pewność tej miłości powinny stawać się dla nas zachętą do radosnego odwzajemniania jej naszemu Stwórcy, który jest wdzięczny za każdy gest miłości z naszej strony, bo, jak pisał Wojtyła w „Pieśni o Bogu ukrytym”:
Pan, gdy się w sercu przyjmie, jest jak kwiat,
spragniony ciepła słonecznego.
 
Bóg, stwarzając człowieka, zaszczepił w nim pragnienie domu, czyli czegoś stałego, gdzie czułby się on bezpiecznie i byłby u siebie. Nieustanne przebywanie poza domem i wędrówki, męczą człowieka. Zauważył to również Antoine de Saint Exupéry, pisząc: „Czasem człowiek sensu swojego życia upatruje w podróży. Wróciwszy z jednej wyprawy, wyrusza na drugą (…). Ale inny człowiek kocha swój dom, i to stanowi o jego ciągłości. Jeżeli się będzie co dzień przeprowadzał, nie będzie szczęśliwy”. Prawdziwą przystanią człowieka jest tylko Bóg, a oddzielenie od Niego, przebywanie poza Nim, napełnia nas poczuciem pustki i samotności. Już psalmista stwierdza: „Dusza moja odpoczywa tylko w Bogu. On jedynie (…) twierdzą moją” (Ps 62,2.4).
 
Jednym z aspektów odwzajemniania miłości naszemu Stwórcy jest modlitwa, która ma prowadzić nas do coraz pełniejszego poznawania istoty Boga, zaufania Mu i ukrycia się w Nim. Na tej drodze bardzo ważna jest dyscyplina modlitwy. Nawet jeśli ma się nawyk kierowania myśli do Pana w ciągu całego dnia, nie wolno rezygnować z codziennego czasu specjalnie przeznaczonego na modlitwę, gdyż taki akt woli jest tym, co umacnia i pogłębia naszą miłość do Chrystusa oraz hartuje nas na czas kryzysów wiary.
 
Jednak ten odpoczynek w Panu, to zadomowienie w Nim, nie jest jakimś jednorazowym aktem, ale codziennie i w każdej chwili życia podejmowanym wysiłkiem woli, aby odrzucać to, co nas oddziela od Boga i dążyć do jak największej z Nim bliskości, żeby nasze spotkanie z Chrystusem było coraz bardziej autentyczne, szczere i bezpośrednie. Zmartwychwstały Pan jest obecny w każdym człowieku żyjącym w stanie łaski. Chodzi więc o to, aby odkryć Go w sobie i przebywać z Nim w ciszy swojego serca, gdyż On jest w nas i czeka, abyśmy się zwrócili ku Niemu. Trwanie z Nim – obecnym – jest naszym zadaniem i szczęściem. Tomasz Merton stwierdza: „Najczystsza wiara powinna być sprawdzona w ciszy, w której nasłuchujemy nieoczekiwanego, w której jesteśmy otwarci na to, czego jeszcze nie znamy, oraz w której powoli i stopniowo przygotowujemy się do dnia naszego wejścia na inny poziom życia z Bogiem”.
 
 
 
1 2  następna
Zobacz także
Jacek Ponikiewski
Zabawne dzwonki w komórkach 60-latków, obcisłe jeansy i różowa koszulka pani w podeszłym wieku, czy libacje godne nastolatków na wyjazdach szkoleniowych różnych firm, są oznakami, iż nadchodzą czasy zdziecinnienia. Jako, że chyba sami zaczynamy potrzebować opieki rodzicielskiej, przestajemy siłą rzeczy być zdolni do bycia rodzicami...
 
Jacek Ponikiewski
W jednym z artykułów opublikowanych w mojej książce: "Listy z Afryki i nie tylko" pisząc na temat arogancji władzy ośmieliłem się skrytykować bardzo ogólnie także arogancję niektórych przedstawicieli Kościoła. Piszę tam między innymi:
 
Jacek Ponikiewski
W chwili, gdy tylko 1 września szkolne korytarze wypełni metaliczny dźwięk dzwonka i gwar „rozregulowanej” wakacyjnymi przeżyciami dzieci i młodzieży, rozlega się jeszcze jeden dźwięk. Zupełnie nie pasuje on do wcześniejszych głosów, gdyż brzmi jakoś tak nieprawdziwie, zgoła wręcz fałszywie. Jest to głos nielicznej, aczkolwiek niezwykle hałaśliwej grupy przeciwników nauki religii w szkołach...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS