logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Zielona Góra. ”Naprawdę jest za co dziękować!”.
 


Pierwszy proboszcz franciszkańskiej parafii w Zielonej Górze o. Zdzisław Tamioła zakończył 17-letnią posługę w tym mieście. 7 czerwca, w 30. rocznicę swoich święceń kapłańskich, odprawił mszę św. dziękczynną. Homilię wygłosił wikariusz krakowskiej prowincji o. Mariusz Kozioł.
 
„Naprawdę jest za co dziękować. Proszę wybaczyć, nie jestem w stanie tutaj wszystkiego tego wyliczyć, ale wierzę głęboko, iż w oczach Bożych każda dobroć będzie policzona i wynagrodzona” – mówił pełen wzruszenia świętujący jubileusz franciszkanin.
 
O. Tamioła dziękował za okazane mu serce i życzliwość, za każdą ofiarę złożoną na budowę klasztoru, kaplicy i kościoła. Przy okazji przypomniał, że dzieło to comiesięcznie wspiera swoją dotacją krakowska prowincja franciszkanów.
 
Z imienia i nazwiska wspomniał nieodżałowanego inżyniera nadzoru śp. Stanisława Sobotkiewicza. „On był niepowtarzalny i niezastąpiony. To przy nim wyzbyłem się lęków i niepokojów, gdzy idzie o budowę, bo w głębi serca czułem po prostu pewność i profesjonalizm w tym, co robimy, współpracując z takim człowiekiem” – przyznał się.
 
Ustępujący proboszcz wyraził szczególną wdzięczność wiernym za „atmosferę, za to, że udało się przez te lata stworzyć wspólnotę rodzinną”. Prosił jednocześnie, aby parafianie życzliwie przyjęli jego następcę o. Stanisława Glistę, bo jak zaznaczył - to „ciepły, dobry człowiek”.
 
Jubilat przeprosił też wiernych za swoje słabości, niedociągnięcia. Na koniec złożył również życzenia „Niech dobry Bóg błogosławi tę placówkę, tych wszystkich, którzy będą w niej posługiwać i wszystkich wiernych obdarza swoją łaską i swoim pokojem” – zakończył o. Tamioła.
 
Podziękowania pierwszemu proboszczowi i budowniczemu żywego i materialnego kościoła w Zielonej Górze złożył w imieniu prowincjała i prowincji o. Mariusz Kozioł, wikariusz prowincji z Krakowa.
 
„Ojcze Zdzisławie, za te lata i wszelkie dobro wyrażam ci wdzięczność, bo jest za co” – mówił wyższy przełożony. Jednocześnie przyznał, że w homilii świadomie nie mówił dużo o jego zasługach, ale o Bogu, „który jest dobry, który w swojej Opatrzności na te lata wybrał jego, aby posługiwał tu od początku”.
 
Wikariusz prowincji życzył o. Zdzisławowi, aby nadal miał taką prostotę, ludzką dobroć, aby był jak światło i sól wszędzie tam, gdzie Bóg go posyła.
 
Dziękowali też kapłani z dekanatu i parafianie oraz licznie zebrani harcerze z ZHR-u.
 
W swoich przemówieniach podkreślali, że o. Zdzisław Tamioła nie uchylał się od niczego, co pożyteczne; że miał dla nich otwarte serce i drzwi klasztoru; że był otwarty na wszelkie inicjatywy duszpasterskie.
 
Wdzięczni mu byli za dni spędzone w szkole, za wspólne wyjazdy, za dzielenie się doświadczeniem swojej wiary, za życzliwość, miłość, szczery uśmiech, za wszelkie dobro.
 
Proboszcz parafii św. Franciszka w Zielonej Górze został nawet porównany do Kazimierza Wielkiego. „Ojcze Zdzisławie, zastałeś ugór, a zostawiasz żywy Kościół i budowlę na mocnym fundamencie. Ojcze, jesteś wielki!”.
 
W czasie mszy św. wierni prosili Boga, aby „umacniał go w dalszej pracy, by dzieląc się doświadczeniem wiary z innymi, prowadził powierzonych mu ludzi do głębszego zjednoczenia z Chrystusem i większego uwielbienia Boga Ojca”.
 
Msza św. dziękczynna, jubileuszowa była celebrowana w pierwsze liturgiczne wspomnienie Błogosławionych Misjonarzy-Męczenników: Zbigniewa i Michała, z którymi 7 czerwca 1986 r. o. Zdzisław Tamioła przyjął święcenia.
 
jms
www.franciszkanie.pl