logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Anna Borkowska
Zjednoczeni w miłości
Miłujcie się!
 


Z powyższych rozważań wynika, że we współżyciu spotykają się dwa wymiary: jedność małżeńska i rodzicielstwo. Oba są niezbędne. Pominięcie lub wykluczenie jednego z nich staje się wielkim wypaczeniem tego cudownego aktu. „Albowiem stosunek małżeński z najgłębszej swojej istoty, łącząc najściślejszą więzią męża i żonę, jednocześnie czyni ich zdolnymi do zrodzenia nowego życia, zgodnie z prawami zawartymi w samej naturze mężczyzny i kobiety” (Paweł VI: Humanae vitae, 12).

Zapewne każde małżeństwo, podejmując współżycie, chce, aby rodziło ono szczęście i przyczyniało się do pogłębiania więzi pomiędzy mężem i żoną. Zastanówmy się, co może pomóc w takim przeżywaniu aktu seksualnego. Jakie warunki są konieczne do tego, by współżycie dawało radość i przyczyniało się do zbliżania małżonków? Oto niektóre z nich:

Dojrzałość osobowa małżonków 

Zakłada istnienie harmonii w poszczególnych sferach życia człowieka, którą się osiąga poprzez podejmowanie trudu życia według wymagań Ewangelii, przez codzienną modlitwę, regularną spowiedź, solidną pracę i umiejętność dobrego odpoczynku – a więc przez systematyczne kształtowanie swojego charakteru, aby stawać się człowiekiem dojrzałym, kierującym się nie egoizmem, lecz miłością Boga i bliźniego. Człowiek dojrzały potrafi kierować swoimi pragnieniami, pobudzeniami, swym popędem seksualnym. Jest w stanie podporządkować wszystkie swoje działania miłości, a więc dobru własnemu i drugiej osoby. Taka postawa chroni przed nadużyciami, przed traktowaniem współżycia jedynie jako źródła przyjemności. Umożliwia roztropne korzystanie z seksualności, polegające także na świadomej rezygnacji ze współżycia w sytuacjach tego wymagających.

Uznanie prawdy, że człowiek jest szczególną wartością i że jedynym odniesieniem do niego może być miłość

Człowiek jest koroną stworzenia, istotą, która może stanowić o sobie, dokonywać wyborów, która ma wolną wolę. Tylko człowiek został obdarzony życiem duchowym. Jest inny niż pozostałe byty ziemskie – potrafi rozeznać celowość istnienia, poszukuje sensu życia. Temu najwspanialszemu ze wszystkich stworzeń należy się szczególny szacunek. Nigdy nikomu nie wolno traktować drugiego człowieka jako środka do osiągnięcia własnych celów. Wyklucza się w ten sposób hedonistyczne podejście do współżycia, w którym dwoje ludzi traktuje siebie jednie jako przedmiot użycia, źródło osiągnięcia satysfakcji seksualnej.

Traktowanie sfery seksualnej jako dobrej, czystej, bez kierowania się uprzedzeniami czy zranieniami

Barierę dla osiągnięcia prawdziwej bliskości we współżyciu stanowić może obarczenie sfery seksualnej różnego rodzaju lękami. W poradni rodzinnej miałam przyjemność spotkać młode małżeństwo – wspaniałe i bardzo religijne. Ludzie ci wytrwali w czystości do ślubu, byli pełni miłości i zrozumienia, jednak zamiast obiecanego szczęścia w sferze seksualnej otrzymali przykre doświadczenia. Dlaczego tak się stało? Otóż dziewczyna wyniosła ze swego domu rodzinnego przekonanie, że współżycie jest naznaczone jakimiś szczególnymi ograniczeniami. Podejmując je, bała się, że robi coś grzesznego. To ją blokowało przed pełnym oddaniem się mężowi – do tego stopnia, że każde zbliżenie było dla niej niemiłym przeżyciem. W tej sytuacji wystarczyło tylko odtruć wpojone jej niegdyś szkodliwe poglądy i ukazać prawdziwą naukę Kościoła o ludzkiej seksualności.
 
Zobacz także
Mateusz Marek
Jacek i Honorata są ze sobą od czterech lat. Parą zaczęli być jeszcze w liceum. Teraz rozpoczynają drugi rok studiów. Przemieszkali już rok razem. Mieszkają jeszcze z koleżanką i kolegą. Teoretycznie dziewczyny i chłopcy żyją osobno, żeby nie psuć krwi sobie i rodzicom. Układa im się całkiem nieźle. Dobrze się dogadują, są szczęśliwą parą. Codziennie Jacek przypomina Honoracie o tym, aby połknęła tabletkę...
 
Jolanta Tęcza-Ćwierz

Mówi się, że miłość nie wybiera, czasem zdarza się, że strzała Amora trafia zupełnie przypadkowo. Co wtedy, jeśli zakochani różnią się w kwestiach fundamentalnych dotyczących wiary i religii? Czy związek ateisty i osoby wierzącej ma rację bytu i czy można się jednak porozumieć ponad podziałami?

 
ks. Tadeusz Chromik SJ
Adwent to czas tęsknoty za Jezusem, czas wyglądania na Jego przyjście. Przenosimy się myślami w te długie tysiąclecia przed Chrystusem, kiedy na świecie była tylko obietnica zbawienia i ludzie niecierpliwie oczekiwali na jej wypełnienie.
 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS