logo
Niedziela, 12 maja 2024 r.
imieniny:
Dominika, Imeldy, Pankracego, Nereusza, Achillesa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Zmieniasz miejsce zamieszkania? Zadbaj o kontakt z nową parafią
 


O tym, jak zostać parafianinem opowiada ks. Bartłomiej Pergoł, notariusz Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Wystarczy mieszkać powyżej 3 miesięcy na terenie danej parafii, by zostać jej członkiem tymczasowo, a w przypadku pobytu powyżej 6 miesięcy - na stałe.
 
Przyjeżdżasz do Warszawy, przeprowadzasz się, zmieniasz miejsce pobytu? Zadbaj o kontakt z parafią, na terenie której zamieszkasz – radzi ks. Bartłomiej Pergoł, notariusz Kurii Metropolitalnej Warszawskiej.
 
Wystarczy mieszkać powyżej 3 miesięcy na terenie danej parafii, by zostać jej członkiem tymczasowo, a w przypadku pobytu powyżej 6 miesięcy – na stałe. Związek danej osoby z parafią określa prawo kanoniczne. „Nie jest brany pod uwagę adres zameldowania ani parafia, z której wierny pochodzi” – precyzuje ks. Bartłomiej Pergoł i wymienia przypadki, które stanowią wyjątek od tej reguły. Jeśli wierny należy do duszpasterstwa specjalistycznego, np. akademickiego, o ile jest w nie zaangażowany,  bądź duszpasterstwa ordynariatu wojskowego to w sprawach sakramentalnych może zwracać się np. do księży sprawujących posługę m.in. w kościele akademickim lub duszpasterstwie wojskowym.
 
Ks. Bartłomiej Pergoł wspomina także o coraz częściej spotykanym w dzisiejszych czasach „tułactwie”. „Brzmi może śmiesznie i dziwnie, ale dotyczy osoby, która nie ma stałego miejsca zamieszkania, a nawet jest trudno uchwytna w czasowym miejscu zamieszkania”- wyjaśnia. W praktyce oznacza to, że ktoś notorycznie zmienia miejsce zamieszkania przed upływem 3 miesięcy. Dopuszcza się sytuację, w której ktoś zamieszkuje tylko kilka dni w danym miejscu, ale ma zamiar pozostać na dłużej niż pół roku może być traktowany jako parafianin, mimo że ten zamiar może się nie zrealizować. „Wystarczy, że ktoś dopiero się przeprowadził, ale chce zostać w danym miejscu na dłużej (np. kupił mieszkanie) może być traktowany jako członek danej wspólnoty parafialnej” – precyzuje ks. Pergoł. Jednocześnie należy pamiętać, że przynależność do parafii jest czymś innym niż faktyczne związanie się z nią.
 
Zaleca się wiernym, by po przeprowadzce zgłosili się do kancelarii parafialnej i poinformowali księdza, że od tego czasu będą mieszkać na jej terenie. Dobre maniery nakazują, by ktoś, kto czuje się związany z Kościołem i chce być z nim identyfikowany przedstawił się księdzu odpowiedzialnemu za funkcjonowanie parafii. Nie jest to obowiązkiem wiernych, ale może zapobiec pewnym problemom w przyszłości, np. w sytuacji gdy będzie chciał ochrzcić dziecko, zostać rodzicem chrzestnym gdyż może dojść do nieporozumień. Pojawią się pytania o związek z parafią, uczestnictwo we Mszy św. i udział w wizycie duszpasterskiej. Nie da się łatwo stwierdzić, gdy ktoś niedawno się przeprowadził, czy dana osoba utrzymuje związek z Kościołem. „Dla uniknięcia takiej sytuacji warto wcześniej zasygnalizować swoją obecność w parafii” – tłumaczy ks. Pergoł i wyjaśnia: „zapewnia to spokój i świadomość, że ksiądz zna mnie i może wprowadzić moje dane do kartoteki”.
 
A co, jeśli ktoś praktykuje w innym kościele? Ks. Pergoł podkreśla, że ma do tego prawo, ale musi zadbać o to, żeby istniał związek z parafią, w której mieszka. Bowiem w momencie, gdy potrzebne będzie załatwienie jakiejś sprawy w kancelarii parafialnej, nie będzie mógł się zwrócić do parafii praktyk religijnych, ale do parafii zamieszkania. „Może wówczas dojść do komplikacji tylko dlatego, że ktoś zaniedbał tę sprawę” – stwierdza duchowny.
 
Nie jest konieczne informowanie proboszcza o wyprowadzeniu się, bo zweryfikuje to wizyta kolędowa.”Ksiądz zapuka do drzwi i zorientuje się, że te osoby już tam nie mieszkają” – mówi ks. Pergoł.
 
Można praktykować gdzie się chce, ale ważne jest, by zadbać i potwierdzić kontakt z parafią, na terenie której się przebywa. Ludzie coraz częściej zmieniają miejsce zamieszkania. „Następują zmiany, ale zdarzają się także nadużycia i oszustwa, przez co księża coraz bardziej weryfikują kto faktycznie jest parafianinem” – wyjaśnia ks. Bartłomiej Pergoł.
 
 
www.archwwa.pl