logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Mieczysław Maliński
Zobaczyli Jego plecy
Przewodnik Katolicki
 
fot. Sidharth Shivshankar | Unsplash (cc)


To chyba jeden z najbardziej wstrząsających widoków w Ewangelii: Jezus przechodzący między swymi najbliższymi rodakami i oddalający się od nich.

 

Oni stoją nieruchomo z zaciśniętymi ustami, groźnym spojrzeniem z wąskich oczu i jeszcze te kamienie w rękach. Patrzą na Jego oddalające się plecy. Gdy sobie to wyobrażam mam aż ciarki na plecach i szepczę pod nosem: „Oby mnie to nigdy nie spotkało. Obym nigdy nie patrzył na plecy oddalającego się Jezusa”. Ale jak do tego doszło?


Ludzi doświadczonych życiowo, którzy z niejednego pieca już chleb jedli z pewnością nie dziwi uwielbienie i podziw przechodzące w gwałtowną agresję. To jest możliwe zwłaszcza w większych zbiorowościach. Jeśli tylko coś się tłumowi nie spodoba, albo nie dostanie, czego żąda, szybko słońce uwielbienia zakrywają gradowe chmury i burza gotowa.


Dlaczego nie dostali znaku? Znali już Jezusa z opowieści. Wiedzieli, że czyni cuda. Dlaczego tu wśród swoich nie chce zdziałać żadnego znaku? Czym miasto dzieciństwa gorsze od innych? Czym oni od innych ludzi gorsi? Dlaczego ich lekceważy? Jeśli tak się sprawy mają, że On uważa się za kogoś tak niezwykłego, ale wśród swoich niczego nie chce dokonać, zasługuje na najwyższe potępienie.


W czym problem? Dlaczego Jezus odmawia? Czyżby powodem było jednoznaczne i agresywne żądanie: „Dokonaj także tutaj, w swojej ojczyźnie, tych rzeczy!”? Żądanie widzialnych znaków i pragnienie poznania w sposób doświadczalny i namacalny uniemożliwiają odpowiedź płynącą z wiary, gdyż ona sama jest posłuszeństwem Bogu. Nasze ziemskie poznanie polega na odkrywaniu zasad i reguł rządzących tym światem, aby go oswoić i nad nim zapanować. Tymczasem wiara nie służy temu, by Boga poznać i oswoić. Istotą Boga jest dar, a tego nie można się domagać, bo wtedy dar przestaje być darem.


I tak oto Jezus jest napełniony Duchem Świętym, a jego rodacy napełnieni są gniewem. Jak zatem wbić sobie do głowy, by nie żądać, by Boga nie stawiać pod ścianą, ale zaufać, aby być obdarowanymi? Na dar się czeka i samo to oczekiwanie, pokorne i ciche, nie tyle na wypełnienie naszych oczekiwań, ile na Jego obecność, stwarza przestrzeń, w której Bóg może obdarować, jak sam chce.

 

Chwila refleksji

Jak wygląda moja modlitwa: jakie miejsce odgrywa w niej lista żądań (może opakowanych w pokorną prośbę), jakie Bóg powinien spełnić? Co zamierzam z tym zrobić?

ks. Mirosław Maliński
Przewodnik Katolicki 5/2019

 
Zobacz także
ks. Ryszard Kempiak SDB
Samotność nigdy nie może być celem samym w sobie, gdyż jest wówczas zawsze czymś złym, tak jak złem jest każde cierpienie. Samotność stanowi wartość tylko wtedy, gdy służy dobru innych, prowadzi do wspólnoty z Bogiem i ludźmi...
 
Przemysław Radzyński
Chrystus Pan powiedział, że Duch Święty będzie świadczył o Nim i prowadził Kościół. Świadectwo chrześcijańskiego wyznania dokonuje się zawsze w mocy Ducha Świętego, która przekreśla wszystkie nasze słabości.

O rozumieniu Ducha Świętego w prawosławiu, jego kulcie, miejscu w liturgii i życiu każdego wierzącego rozmawiamy z ks. dr. Henrykiem Paprockim, rzecznikiem prasowym polskiego autokefalicznego kościoła prawosławnego rozmawia Przemysław Radzyński.
 
prof. dr hab. Eugeniusz Sakowicz

Czyż współczesny człowiek żyjący w większych bądź mniejszych miastach, który w ogóle nie zna wsi, może zrozumieć „Przypowieść o siewcy” podaną przez Jezusa słuchającym go w czasie podróżowania przezeń „od miasta do miasta, od wsi do wsi”? Opowiadanie jest tak realistycznie przedstawione, iż nie powinien mieć problemu z wyobrażeniem sytuacji opisanej przez Jezusa.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS