logo
Środa, 15 maja 2024 r.
imieniny:
Dionizego, Nadziei, Zofii, Izydora, Dympny – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Joanna Piestrak
Zielone Świątki
Głos Ojca Pio
 


Tego dnia powstała wspólnota Kościoła
 
Zwane też – w zależności od regionu Polski – Sobótką lub Palinocką i kojarzone z umajonymi zielonymi gałązkami frontami domów lub wyłożonymi tatarakiem podwórzami, okazują się być drugim w hierarchii wydarzeniem w kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego. Przejęte z czasów pogańskich „barwne” zwyczaje związane z kultem wiosny gdzieniegdzie do dzisiaj przesłaniają chrześcijańską wymowę tego święta. Ważnego, bo tego dnia powstała wspólnota Kościoła.
 
50 dni po Wielkanocy apostołowie zebrani w Wieczerniku w towarzystwie Maryi otrzymali dar Ducha Świętego, który zstąpił na nich w postaci ognistych języków. Tak wypełniło się zapowiedziane w Starym Testamencie proroctwo o kontynuacji misji Jezusa na ziemi i zrodził się Kościół, który odtąd będzie głosił Dobrą Nowinę.

Pamiątkę zesłania na apostołów Ducha Świętego
 
Napełnieni Duchem Świętym, apostołowie zaczęli przemawiać w wielu językach (ksenolalia), co miało uzdolnić ich do prowadzenia misji ewangelizacyjnej. Otrzymali też ku temu inne dary duchowe – charyzmaty (Dz 2,1-11). I tak „nie było już Greka ani Żyda” – jak mówi św. Paweł – a wokół uczniów Jezusa mogła zawiązać się prawdziwa wspólnota wiary i porozumienia, zburzonego podczas budowania wieży Babel. Prowadzona przez Pocieszyciela posłanego przez Boga, dzięki Jego darom: mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności i bojaźni Bożej, zmierza ona do dojrzałej obecności w świecie.
 
Pamiątkę zesłania na apostołów Ducha Świętego Kościół obchodzi jako osobne święto od 4 wieku, na mocy postanowień synodu w Elwirze z 306 roku. W pierwszych wiekach w wigilię tego święta udzielano chrztu katechumenom. W średniowieczu istniał zwyczaj zrzucania podczas mszy świętej z wysokości sufitu kościoła róż i innych kwiatów symbolizujących dary Ducha Świętego. Do dzisiaj w niektórych bazylikach i katedrach w czasie uroczystości wypuszcza się z klatek gołębie – symbol Ducha Świętego.

Jedno z najważniejszych świąt chrześcijańskich
 
Pięćdziesiątnica to jedno z najważniejszych świąt chrześcijańskich – jest bowiem wypełnieniem i zakończeniem świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Za publiczne, pobożne odmówienie tego dnia całego hymnu „O Stworzycielu Duchu, przyjdź” można dostąpić (pod zwykłymi warunkami) odpustu zupełnego.
 
Etnolodzy wskazują, że Zielone Świątki były pierwotnie związane z przedchrześcijańskimi obrzędami powitania wiosny. Tego dnia symbolicznie przygotowywano się do prac polowych, wykonując w tym celu szereg zabiegów mających zabezpieczyć domostwa przed złymi duchami i doprowadzić do pomyślnych żniw.
 
Szczególnie owo święto celebrowali rolnicy i pasterze. Pierwsi obchodzili granice swych pól z obrazem Bogarodzicy i z chorągwią kościelną, śpiewając pieśni nabożne. W niektórych okolicach świąteczny orszak prowadziła „królewna” lub dziewczyna przybrana w gałązki i kwiaty, zwana „kustem” (krzakiem).
 
Pasterze zaś zwierzęta kropili wodą i biczowali rózgami ze świeżych gałązek, aby „pobudzić je do życia”. Wybierali też spośród siebie króla pasterzy i oprowadzali po wsi wołu przystrojonego w zieleń, by zebrać dary na biesiadę, którą wyprawiali w polu podczas palenia sobótek, czyli ognisk (zwyczaj popularny w Małopolsce).
 
Zielone Świątki kończyła zawsze huczna i rubaszna zabawa ludowa. Najsłynniejsze z nich odbywały się na Bielanach pod Warszawą, a tradycja ich wyprawiania sięga czasów króla Jana Kazimierza, który wyjednał u papieża odpust doroczny dla tamtejszego klasztoru kamedułów w poniedziałek zielonoświątkowy (niegdyś Zielone Świątki trwały dwa dni). Majówki na Bielanach urządzano z wielkim przepychem. Brali w nich udział królowie i możni panowie, przyglądając się ochoczej zabawie mieszczan i ludu, dla których przygotowywano różne zabawy, widowiska teatralne i pokazy fajerwerków.
 
Joanna Piestrak
Głos ojca Pio 3/81/2013
 
fot. MarinaPanina Dove | Pixabay (cc) 
 
Zobacz także
Dariusz Kowalczyk SJ
Mówimy: „Jestem wierzący. Wierzę w Boga”. Tak! Ale w jakiego Boga wierzymy? Czy rzeczywiście w Boga objawionego nam przez Jezusa Chrystusa, czyli w Boga w Trójcy Jedynego? Głośny niemiecki jezuita Karl Rahner ubolewał pół wieku temu, że chrześcijanie, choć wyznają Trójcę Świętą, to w gruncie rzeczy są „monoteistami” takimi jak np. muzułmanie. Modlą się do Boga, ale zapominają, że Bóg to nie jakiś monolit bez imienia, ale Ojciec, Syn i Duch Święty. 
 
Ks. Jerzy Madera SDS
Bywało w dziejach, że świeccy byli wykluczeni z Kościoła. Nie mówiło się o kapłaństwie wspólnym Ludowi Bożemu, o zmyśle wiary, o powszechnym powołaniu do świętości. Istniał dla nich zakaz czytania Biblii, kanonizowano tylko duchownych. Zjawisko klerykalizacji Kościoła polegało (i polega) na tym, że to co przysługuje ogółowi wiernych uzurpowane jest przez duchownych...
 
Kazimierz Fryzeł CSsR

Jezus Chrystus, zanim powołał swoich uczniów i apostołów, też często rozmawiał z nimi (przypomnijmy katechizmową formułkę, że modlitwa to rozmowa z Bogiem). Mając ich we wspólnocie apostolskiej, kształtował ich nieustannie, zapraszając ich do coraz głębszego rozumienia swojego posłannictwa i do coraz silniejszego zawierzenia Mu jako Mesjaszowi i Zbawicielowi.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS