logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacek Salij OP
”Niedoskonałość” ewangelicznych przypowieści
Miesięcznik W drodze
 


Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił (Łk 5,10) – powiedział Pan Jezus do apostoła Piotra. Zazwyczaj w tych słowach słyszymy to, co się za nimi naprawdę kryje: że głosząc Ewangelię, Piotr będzie się przyczyniał do rozwoju Kościoła i będzie przyprowadzał do Pana Jezusa nowych wyznawców.

Ludzie i ryby

Tak to jest z ewangelicznymi przypowieściami, że użyty przez Pana Jezusa obraz praktycznie nigdy nie pokrywa się całkowicie z ich duchowym przesłaniem. Niekiedy zaś oba elementy – obraz oraz wyrażone za jego pomocą przesłanie – zupełnie się rozmijają. Już Ojcowie Kościoła starali się wydobyć jedno i drugie – zarówno podobieństwo, jak odbieganie przedstawionej przez Pana Jezusa prawdy od użytego przez Niego obrazu.

Zatrzymajmy się na chwilę przy metaforze rybackiej. Dla ryby bycie złowioną oznacza koniec życia. Morze czy jezioro są bowiem jej naturalnym środowiskiem. Ale człowiek to nie ryba. Długie przebywanie w wodzie i niemożność wyjścia na ląd lub przynajmniej do łodzi kończy się utonięciem. Wyciągnięcie z wody to dla niego ratunek.

Dlatego właśnie morze i wody stojące są w Piśmie Świętym symbolami zła. Chrystusowa zapowiedź, że "odtąd ludzi będziesz łowił", znaczy w gruncie rzeczy: Piotrze, wybrałem ciebie, żebyś ratował ludzi od śmierci wiecznej, żebyś wielu ludzi uratował!

Przypatrzmy się jeszcze innej przypowieści: Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili (Mt 13,47n). Przecież to oczywiste, że przypowieść ta nie mówi o rybach, tylko o ludziach! Dla złowionej ryby powrót do morza oznacza, że śmiertelne zagrożenie minęło. Dla człowieka bycie uratowanym i ponowne znalezienie się w topieli to nieszczęście nad nieszczęściami.

Pierwsi i ostatni

Spójrzmy teraz na znane słowa Pana Jezusa, które stanowią myśl przewodnią różnych Jego przypowieści oraz innych ewangelicznych pouczeń: ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi (Mt 20,16; por. 19,30; Łk 13,30). Z pewnością nie chodzi tu o dziwaczny determinizm, polegający na tym, że każdego z nas czeka odwrotność naszej obecnej sytuacji. Są to raczej słowa otuchy dla tych "ostatnich". Choćbyś nie wiem jak nisko upadł – powiada Pan Jezus – Bóg ciebie kocha i chce cię uratować.

Z drugiej strony są to słowa przestrogi dla tych "pierwszych", wskazujące, że nie pomoże nawet największa zażyłość z Bogiem, jeżeli później sprzeniewierzysz się Jego łasce. Już prorok Ezechiel zapowiadał, że gdyby sprawiedliwy odstąpił od swej sprawiedliwości i popełniał zło – żaden z wykonanych czynów sprawiedliwych nie będzie mu poczytany, ale umrze z powodu nieprawości, której się dopuszczał, i grzechu, który popełnił (Ez 18,24).

 

 
1 2 3 4  następna
Zobacz także
Jacek Dziedzina
Akt męczeński jest takim aktem miłości, w którym miłość wobec Boga, bliźnich i prawdy okazuje się ważniejsza od życia. I to jest ten zasadniczy, centralny punkt męczeństwa – miłość, która daje nam doskonałą wolność od wszystkiego, co człowieka poniża.

Z dr. Dariuszem Karłowiczem rozmawia Jacek Dziedzina
 
 
ks. Jan Sochoń
Zostaliśmy zaalarmowani przez Marię Magdalenę, która pierwsza zobaczyła otwarty grób. Poszliśmy w paschalnej procesji, niosąc sztandary – znaki wiary i trudu dorastania do miłości. Przekonani zatem jesteśmy, że przejdziemy z życia do życia, gdzie – już poza czasem i przestrzenią – Chrystus żyje w samym sercu Trójcy Świętej. I zaprasza nas do siebie.
 
o. Piotr Hensel OCD
Jeśli wierzymy, że Bóg jest i jest Bogiem, czyli Miłością wszystko mogącą, to nie ma żadnych barier dla Nieba, jasne. Nie nam dyktować, co Bóg może i jak chce się wdzierać ze swoją łaską do naszego świata. Oczywiście, Bóg ustalił ciężar i miarę, On jest architektem tego świata i jego praw, ale właśnie dlatego, że jest i jest miłością, dlatego też kocha, działa „aż do tej chwili”, „głośno woła” – do nas, o nas. 

Z ks. prof. Jerzym Szymikiem, kapłanem Archidiecezji Katowickiej, teologiem i poetą rozmawia o. Piotr Hensel OCD
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS