DRUKUJ
 
bp Adam Lepa
Postulat oceny etycznej w wychowaniu do mediów
Cywilizacja
 


W ramach kształtowania postawy krytycznej powinno się ukazywać te działania mediów, które stoją w konflikcie z zasadami etyki. Przedstawiono je w pierwszej części artykułu. Skutki tych działań są tak niebezpieczne dla osobowości człowieka i jego rozwoju, że zatajanie ich byłoby bardzo poważnym wykroczeniem pedagogicznym i niweczyłoby proces wychowania do mediów. Nie znaczy to, że działania nieetyczne w funkcjonowaniu mediów należy traktować na zasadzie straszaka. Powinny być jednak ukazywane jako przestroga przed niewłaściwym korzystaniem z ich bogatych ofert. Zjawiska te mają przede wszystkim zachęcać do krytycznej oceny, stosowanej permanentnie wobec nieetycznej działalności mediów.
 
Oto ważniejsze wskazania na ten temat:
1) Nawet wysokie walory warsztatu dziennikarskiego nie mogą przesłonić wykroczeń przeciwko zasadom etyki. Nic też nie może usprawiedliwić popełnionego zła (i wyrządzonej krzywdy) wobec odbiorcy mediów. Odpowiedzią powinny być publicznie ogłaszane protesty i piętnowanie autorów, którzy lekceważą dobro czytelnika, słuchacza czy telewidza, zwłaszcza w odniesieniu do dzieci i młodzieży.
 
2) Uczestnikom wychowania do mediów powinno się przekazać umiejętność formułowania problemów etycznych, wynikających z działalności prasy, radia, filmu, telewizji i internetu. Nie wystarczy więc powiedzieć, że „film jest gorszący”, program telewizyjny „jest zakłamany”, a jakieś radio „manipuluje”. Zarzut należy w miarę dokładnie nazwać i ukazać konsekwencje płynące z lekceważenia zasad etycznych. Powinna w tym pomóc postawa krytyczna.
 
W etycznej ocenie mediów nie wolno stosować uogólnień, stanowią bowiem ewidentne przekłamanie i prowadzą do tzw. reakcji bumerangowych, a więc odwrotnych do zamierzonych. Wyolbrzymione dane wywołują nie tylko zdziwienie ze strony ocenianych adresatów, ale przede wszystkim odruch „machnięcia ręką” i lekceważenia tego rodzaju reakcji. Tak jest gdy ktoś np. twierdzi, że „wszystkie media kłamią”, albo że „żadne z nich nie podejmuje problemów etycznych”.
 
3) Ponieważ naruszanie zasad etycznych jest w mediach zjawiskiem powszechnym, tym bardziej należy w globalnej ocenie tego faktu zwracać uwagę również na działania pozytywne, wskazujące na wrażliwość wielu ludzi mediów i na ich troskę o wszechstronny rozwój dzieci i młodzieży. Dostrzeżenie tego oraz pozytywne oceny mogą wesprzeć ich wysiłki podejmowane dla dobra użytkowników mediów.
 
4) Uczestnikom edukacji medialnej należy przekazać podstawową wiedzę na temat etyki, a w szczególności etyki mediów. Należy to przeprowadzać w kontekście poczucia odpowiedzialności zarówno za podjęte w mediach działania, jak i za ich skutki. Wszystko wiązać trzeba z formacją sumienia.
 
5) Aby etyczna ocena mediów nie była tylko epizodem, należy tę problematykę poruszać w rozmowach z innymi ludźmi. Chodzi o regularne prowadzenie dialogu na ten temat z różnymi osobami. Wymiana myśli, wzajemne uwrażliwianie się na działania nieetyczne w mediach i stały krytycyzm wobec nich, są dziś bardzo wskazane i obowiązujące. Szczególnie cenne byłyby dyskusje organizowane na ten temat w sposób profesjonalny, z udziałem zaproszonych specjalistów (w szkole, parafii, w stowarzyszeniu itp.).
 
6) W edukacji medialnej dość wysoko stawiana jest tzw. metoda mediów. Polega ona na tym, że najskuteczniej do odbioru radia formuje – radio, do odbioru telewizji – telewizja itd. Niestety, media komercyjne nie podejmują takich działań. W związku z tym zadanie to stoi dziś przed mediami katolickimi. Ze względu na misję, jaką realizują, powinny jak najskuteczniej uczestniczyć w edukacji medialnej społeczeństwa. Media te są również powołane do takich działań, które w sposób szczególny uwrażliwiałyby ich odbiorców na fakty naruszania zasad etycznych.
 
Refleksję niniejszą niech zakończą słowa Jana Pawła II wygłoszone do biskupów polskich w 1998 r. w Rzymie: „Istnieje pilna potrzeba właściwego wychowania całego społeczeństwa, szczególnie młodzieży, do umiejętnego i dojrzałego korzystania ze środków przekazu, tak aby nikt nie był biernym i bezkrytycznym odbiorcą otrzymywanych treści i informacji. Należy także ostrzegać przed niebezpieczeństwami – zarówno dla wiary i moralności, jak i dla ogólnego rozwoju – jakie mogą zagrażać ze strony niektórych czasopism, książek, filmów i programów radiowych czy telewizyjnych”.
 
bp Adam Lepa
       
 
strona: 1 2 3 4 5