DRUKUJ
 
Ludmiła Grygiel
Nauka krzyża
Życie Duchowe
 


Chociaż "własny krzyż" jawi się w zupełnie innej postaci aniżeli krzyż Chrystusa, to jednak można i trzeba dźwigać go tak samo jak Mistrz, bez buntu, z miłością i aż na Golgotę. Akceptacja krzyża nie umniejsza jego ciężaru, ale dodaje sił i nadaje zbawczy sens utrudzeniu. Doskonałe naśladowanie ukrzyżowanego Mistrza polega na tym, że akceptacja krzyża nie ogranicza się do tego, co zewnętrzne, lecz wyraża się także – a raczej przede wszystkim – w duchowej postawie zgody na wolę Boga. Niestety wielu uczniów poprzestaje na odruchu współczucia, fizycznej bliskości, nie podejmując duchowego wysiłku zrozumienia sensu męki i dzielenia cierpień Zbawiciela. Wielu dochodzi na szczyt Golgoty i staje tuż obok Chrystusa, ale duchem są od Niego bardzo daleko. Obaj łotrzy byli tak samo blisko Ukrzyżowanego, ale tylko jeden z nich uznał zbawczy sens Jego cierpień i zaakceptował Jego pomoc, za co otrzymał niezwykłe zapewnienie niemal natychmiastowego ("jeszcze dziś" - por. Łk 23, 43) wejścia w krainę życia. Dobry uczeń Chrystusa winien naśladować dobrego łotra.

Za Chrystusem i z Chrystusem

Aby iść za Chrystusem trzeba Go widzieć, albo przynajmniej dostrzec zostawione przez Niego ślady. Aby osiągnąć duchową jedność ze Zbawicielem trzeba uważnie śledzić Jego ślady na własnej drodze krzyżowej, bowiem łatwiej iść za kimś, kto dobrze zna drogę niż samemu jej szukać, wahać się na każdym skrzyżowaniu, błądzić i wątpić w celowość męczącej wędrówki. Kto stawia stopy w ślady odciśnięte przez Chrystusa, czuje się bezpiecznie.

Dźwiganie krzyża za Chrystusem formuje nasz sposób myślenia i działania według paradoksalnej Bożej logiki. Przestajemy bać się cierpienia i śmierci, a zaczynamy uznawać je za środki upodobnienia się do Chrystusa. Zaczynamy wierzyć, że cierpienie jest owocne, że tracąc życie - zyskujemy je. Nie koncentrujemy się już dłużej ani na cierpieniu ani na umieraniu, ale na odczytywaniu Bożych zamiarów i realizowaniu ich. Powoli stajemy się uczniami Ukrzyżowanego, których doskonałą postawę charakteryzują słowa św. Pawła od Krzyża, który w jednym z listów pisze: "Ani cierpieć ani umierać, ale jak najdoskonalej stosować się do woli Bożej".

Kroczenie śladami Ukrzyżowanego jest postępowaniem na drodze duchowego doskonalenia. "Jeśli chcesz być doskonały – radzi św. Jan od Krzyża – sprzedaj swą wolę, daj ją ubogim duchem i idź za Chrystusem w cichości i pokorze, aż na Kalwarię i do grobu".

Idąc krok w krok za Chrystusem, coraz lepiej Go poznajemy i rozumiemy sercem a nie intelektem. Dzięki temu duchowo dojrzewamy do osiągnięcia celu drogi krzyżowej. Uczeń Chrystusa nie zachowuje się jak postronny obserwator czy uczony analizujący wydarzenia na Golgocie; bierze krzyż i wbija go w ziemię swojego doczesnego życia.

"Krzyż wbity na Golgocie tego nie wybawi, Kto sam w sercu swoim krzyża nie wystawi" mówił Angelus Silesius. Jedynie takie bolesne naśladownictwo całkowicie przemienia słabego człowieka, czyniąc go doskonałym uczniem ukrzyżowanego Mistrza. Gdy ktoś postawi w swoim sercu krzyż, nikt nie można go stamtąd wyrwać nie rozszarpując serca.
 
strona: 1 2 3