logo
Piątek, 10 maja 2024 r.
imieniny:
Antoniny, Izydory, Jana, Solange – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Być Liturgiem w sercu miast
Paweł Baraniecki OCD
Mnisi pierwszych wieków, udawali się na miejsca ustronne, aby tam żyć, modlić się i nieść do Boga ten świat, który ich otacza. Dzisiaj świat jest przede wszystkim miejski i to co nas charakteryzuje to stres, pośpiech, więc żeby nie odcinać się od świata, na znak solidarności z nim mieszkamy właśnie w miastach. Zwykle są to duże miasta, tam gdzie brak pokoju, tam gdzie brak skupienia, tam gdzie człowiek boi się spojrzeć na człowieka, zwłaszcza w obecnych czasach.   Z ojcem Pierre Marie Delfieux, założycielem Jerozolimskich Wspólnot Monastycznych, rozmawia ojciec Paweł Baraniecki OCD
 
Królestwo Boże podobne jest do ziarnka gorczycy
Alfred Cholewiński SJ
Dzisiejsza Ewangelia jest wiecznie aktualna. Także dziś ów krzew gorczyczny żyje i rozwija się, rozwija się swoją własną, Bożą mocą. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie... Ziemia sama ze siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie (Mk 4,27–28). Niech te słowa dodadzą dziś nam wszystkim otuchy, niech będą źródłem naszego optymizmu i nadziei, że Bożej sprawy nic nie zwycięży. Niech te słowa pomogą nam także w naszym osobistym życiu wewnętrznym.
 
Śpiew i muzyka w życiu konsekrowanym
Dominik Jurczak OP
Po ludzku tracimy umiejętność świętowania, coraz częściej zawężając czy redukując je do intelektualnego przekazu, a w konsekwencji ograbiając z piękna oraz teologicznej głębi. O ile wciąż nie wyobrażamy sobie 90. urodzin babci bez „Sto lat”, o tyle już niedzielna czy świąteczna liturgia bez śpiewu – nie wyłączając samego celebransa – nie stanowi większego problemu.
 
Apokalipsa - księga grozy czy nadziei?
ks. Damian Płatek SCJ
Biorąc do ręki nową książkę, często na początku przeglądamy spis treści, niekiedy spoglądamy pobieżnie na wstęp i zakończenie. A gdyby tak, biorąc do ręki Pismo Święte, rozpocząć od lektury pierwszej i ostatniej księgi? Pierwsze słowa biblijne, tj. Księgi Rodzaju, brzmią nam znajomo: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1,1). Ostatnie zaś, będące słowami Boga, w imieniu którego wypowiada się autor, wyrażają się w treści: „«Zaiste, przyjdę niebawem». Amen. Przyjdź, Panie Jezu! Łaska Pana Jezusa ze wszystkimi” (Ap 22,20-21). W historii zarówno świata, jak i zbawienia był „początek”, będzie też i „koniec”.
 
Ambasador łaskawego Boga
Luc Baresta
Nie bez powodu mówi się, że człowiek wywodzący się ze środowiska wiejskiego zwraca się instynktownie ku temu, co minione, przywiązując wielką wartość do obyczaju; że z natury swojej jest tradycjonalistą, nawet jeśli sądzi, że ma poglądy rewolucyjne, lub wmówią mu to politycy z miasta. Angelo Roncalli miał w sobie coś z tego instynktu. Jednak możemy powiedzieć jego własnymi słowami, że Opatrzność wykorzystała tę cechę jego charakteru, aby powierzyć mu dziedzictwo o zupełnie innym wymiarze, które zawładnęło całą jego osobą i które przyjął w całości — dziedzictwo przeszłości Kościoła.
 
Z wiary prostego ludu
Krzysztof Więckowski
Siłę relikwii widać w każdym włoskim sanktuarium – wierni tłumnie gromadzą się wokół relikwiarzy i klęczą, aby być jak najbliżej grobów świętych. Rola relikwii jest dla nas wciąż wyjątkowa, bo w nich właśnie cudowność staje się fizyczna. To one łączą Absolut z rzeczywistością i poprzez bezpośredni kontakt ze świętością prowadzą do Boga. Dlatego chcemy relikwie z bliska zobaczyć, chcemy cudowność w nich ukrytą dotknąć.
 
Przekopać plac małym palcem. Samoograniczanie się twórcy
Wojciech Bonowicz
Każde dzieło – a więc i dzieło sztuki – jest owocem samoogranicze­nia. Choćby dlatego, że powstaje jako rezultat wyboru jednej drogi spośród wielu możliwych. Ale też z bardziej prozaicznego powodu – bo wymaga pracy, która w ostateczności zawsze sprowadza się do skupiania i zagęszczania, do ponawiania prób i weryfikowania ich efektów. Jednym z istotnych elementów procesu tworzenia jest od­rzucanie; jeśli w dziele czegoś jest „za dużo”, od razu postrzegamy je jako nieudane. Mówimy wtedy, że opowieść jest „przegadana”, obraz „zbyt ciężki”, utwór muzyczny „pompatyczny”, „nadmiernie rozbuchany” i tak dalej.
 
Katecheza w bibliotece i świat Internetu
ks. Zdzisław Kropidłowski
Świat od zawsze jest podzielony na konkurujące ze sobą religie, kultury i narody. Polska, wywodząca się z tradycji chrześcijańskiej, ma przed sobą dwie drogi, prokonsumpcyjną filozofię życia, która charakteryzuje się akceptacją zbiorowej słabości lub drugą - aktywizacji rozwojowej społeczeństwa w strukturach państwowych, samorządowych i rodzinnych. Wydaje się, że przyszłości najważniejsze będzie zapewnienie powszechnego dostępu do Internetu, ośrodków sportu i kultury oraz wyuczenie następnych pokoleń określonych kompetencji społecznych.
 
Nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?
Radosław Molenda
Jezus - po wyborze Dwunastu – wie, że trzeba ich formować. Ich i wszystkich innych, którzy zaczynają za Nim iść. Dlatego czwarty rozdział Ewangelii wg św. Marka to ważne przypowieści: o siewcy, lampie, ziarnku gorczycy. Aby zrozumiano, czym jest słowo, które do nich kieruje, i jak rodzi się Królestwo Boże. A potem chwila prawdy, kiedy uczniowie mają się przeprawić na drugą stronę jeziora Genezaret. Przychodzi burza na jeziorze, a Jezus śpi. 
 
Sztuka panowania nad emocjami
Marcin Banasik
O tym, jak radzić sobie z przejawami szkolnej agresji, wiedzą pedagodzy z Zespołu Szkół Zawodowych Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu. Według Artura Pelo, wicedyrektora placówki, przyczyną agresji najczęściej jest problem w komunikacji między ludźmi. – Ktoś kogoś źle zrozumie lub powtórzy inaczej, niż usłyszał, i po chwili budzą cię negatywne emocje – wyjaśnia. Dodaje, że nawet w najdrobniejszych przejawach złych emocji na początku trzeba osobie, którą poniosły nerwy, dać się wygadać. – W ten sposób „wentylujemy” emocje – tłumaczy Pelo. 
 
 
1  
...
598  
599  
600  
601  
602  
603  
604  
605  
606  
...
 
Polecamy
Przemysław Radzyński

W dniu święceń dziennikarka zapytała mnie „dlaczego?”. Odpowiedziałem jej, że Panu Bogu się nie odmawia. To przekonanie nadal we mnie głęboko tkwi. Jak Pan Bóg woła, to trzeba iść. Był czas kiedy mocno przeżywałem śmierć żony. Pisałem trochę wierszy. Ale to był też czas, kiedy powołanie zaczynało się we mnie krystalizować. Nie na zasadzie impulsu, ale coraz intensywniej o tym myślałem.

 

O powołaniu, rodzinie i kapłaństwie opowiada ks. Antoni Kieniewicz, który po śmierci swojej żony, w wieku 69 lat, został kapłanem.

 
Zobacz także
Marian Grabowski

Łzy przy grobie przyjaciela. Płacz po zmarłych jest tu nieusuwalnym tłem. Jezus płacze w tłumie tak płaczących. Płacz po drogich zmarłych. Płacz tuż po śmierci bliskiego, płacz w chwilach uświadamiających nieodwołalność tego, co się stało, pochlipywanie tygodniami – łaskawe, bo łagodzi trudną naukę nowej rzeczywistości bez obecności tego, kto odszedł. Płacz z powodu wspomnień…

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS