Czy człowiek ma prawo do popełniania błędów? Jeśli tak, to czy każdy? Analizując sposób wychowania wielu pokoleń, można dojść do wniosku, że polegał on na tym, aby nauczyć nas żyć bez żadnej wpadki. Każdy błąd jest przecież oceniany, jeśli nie stopniem, to minusem lub też uwagą – pisemną lub ustną. Oczywiście to dorośli wystawiają ocenę dzieciom i młodzieży. I nie mam tu wcale na myśli tylko szkoły. Takie podejście do sprawy nie przynosi jednak rezultatu w postaci bezbłędnych i nieomylnych dorosłych, którzy nigdy nic nie zepsują i o niczym nigdy nie zapomną...
Półmrok. Kopcące naftowe lampki oświetlają odrapane ściany. Zaduch. Obok siebie mężczyźni i kobiety leżący na ławach zbitych z gołych desek. Jęki konającego mieszają się z wrzaskiem szyderstw, przekleństw i wyuzdanych dowcipów. Sceny jakby z dantejskiego piekła. Świat nędzy… „Trzeba duszę dać” – usłyszał w swym wnętrzu wstrząśnięty tym widokiem Adam Chmielowski, który z przyjacielem Dębickim i hrabią Wodzickim, wracając z balu w pałacu „Pod Baranami”, wstąpił do krakowskiej Ogrzewalni – schroniska dla najuboższych.