Czy człowiek ma prawo do popełniania błędów? Jeśli tak, to czy każdy? Analizując sposób wychowania wielu pokoleń, można dojść do wniosku, że polegał on na tym, aby nauczyć nas żyć bez żadnej wpadki. Każdy błąd jest przecież oceniany, jeśli nie stopniem, to minusem lub też uwagą – pisemną lub ustną. Oczywiście to dorośli wystawiają ocenę dzieciom i młodzieży. I nie mam tu wcale na myśli tylko szkoły. Takie podejście do sprawy nie przynosi jednak rezultatu w postaci bezbłędnych i nieomylnych dorosłych, którzy nigdy nic nie zepsują i o niczym nigdy nie zapomną...
Nie pisałbym o tym, gdyby nie fakt, że coraz częściej trzeba przypominać rzeczy oczywiste. Oczywistością jest, że ateizm jest formą wiary religijnej. Teiści wierzą, że Bóg istnieje, ateiści są przekonani o prawdziwości przeciwnego poglądu. Dokładnie ten sam proces myślowy doprowadza jednych do stwierdzenia "Bóg istnieje", który innych przywodzi do wniosku "Bóg nie istnieje". Dane mamy te same.