„Duchy światłości są stróżami człowieka na jego drodze do królestwa Bożego, uczestniczą w życiu Kościoła. Zasługują więc na szczególną cześć, zaufanie oraz wdzięczność za dobrą opiekę” – podkreślał papież Polak. Św. Jan Paweł II w trakcie swojego pontyfikatu wielokrotnie przybliżał prawdę o aniołach i ich roli w dziele zbawienia oraz zachęcał do modlitwy przez ich wstawiennictwo.
Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa (Rz 10,17) – ta wypowiedź św. Pawła jest szczególnie bliska (chrześcijańskim) przedstawicielom stanowiska „media przeciwko religii”. Mogą oni powoływać się także i między innymi na wypowiedź papieża Pawła VI: Słowo zawsze posiada swą wyższość i skuteczność, zwłaszcza gdy niesie z sobą moc Bożą.
W teologii, w podręcznikach i wykładach, słowo „dogmat” jest używane zgodnie z jego właściwym znaczeniem. Zazwyczaj jednak unika się go publicznie, mówiąc o prawdach wiary czy o nauce Kościoła. Na co dzień „dogmat” oznacza bowiem opinię przyjętą na ślepo. Osoba „dogmatyczna” to taka, która odmawia dyskusji i lekceważy cudze opinie, a nawet fakty.
Artykuł został usunięty, ponieważ redakcja Tygodnika Powszechnego zakończyła współpracę ze wszystkimi serwisami internetowymi, także z naszym.
Zapraszamy do czytania innych ciekawych artykułów w naszej czytelni.
Liturgia ściśle określa, co mamy mówić, oraz co i w którym momencie robić. Odgrywamy napisaną dla nas „rolę". Jak można połączyć grę i autentyzm? Jak przeżyć Mszę, by autentycznie odnaleźć się w gestach i wypowiadanych formułach. W pierwszym rzędzie trzeba pozbyć się nastawienia, że liturgię mamy wypełnić treścią swojego ja. Chodzi o to, by swoje ja wypełnić treścią Mszy.
„Boga prawdopodobnie nie ma. Dlatego przestań się martwić i ciesz się życiem” – takie napisy pojawiły się jakiś czas temu najpierw na londyńskich autobusach i w metrze. Wkrótce ateistyczna akcja reklamowa ruszyła także w Hiszpanii, we Włoszech, Niemczech, Australii i Kanadzie. Reakcje, jakie wywołała w kręgach chrześcijańskich, były skrajnie różne: od oburzenia poprzez obojętność aż po akceptację i zadowolenie.
Pan Bóg wzywa nas do czegoś zupełnie innego niż sami chcielibyśmy robić, daje nam siły i wyobraźnię. Dość szybko się do tego jednak przekonałem – po przeniesieniu do Poznania, gdzie miałem być duszpasterzem młodzieży. Posłuchałem przełożonych a wtedy zaświeciło słońce...
Z o. Jan Góra OP, twórca spotkań młodych nad Lednicą rozmawiał Przemysław Radzyński
Ważny jest pierwszy krok na drodze nawrócenia, gdy wyznajemy, że Jezus jest Panem, ale równie istotny jest każdy kolejny krok na tej drodze, kiedy otwierają się nowe przestrzenie jeszcze niepoddane panowaniu Jezusa. Duch Święty będzie nam odsłaniał przestrzenie jeszcze nieoddane w Jego ręce. A najważniejszy jest i tak ostatni krok...
„Idziesz przekonać drugiego człowieka, żeby został katolikiem? Nie, nie, nie! Idziesz z nim się spotkać, jest twoim bratem! I to wystarczy. Idź mu pomóc, a resztę zrobi Jezus, zrobi to Duch Święty”. Zadziwiające słowa papieża Franciszka! Pozornie stawiają wszystko na głowie. Nie będzie niczym nowym, jeśli przypomnę, że papież Franciszek wzywa do ewangelizacji...
Wielkim problemem Laodycei jest fałszywe poczucie samowystarczal-ności i bezpieczeństwa, związane ze świadomością posiadanego bogactwa. Laodycea nie czuje potrzeby ciągłej więzi z Jezusem, wzywania Jego pomocy i miłosierdzia, bo przecież wszystko ma, wszystko idzie dobrze... Przyznam, że czasem ja też czuję się „mieszkanką Laodycei”...
Wnikliwi obserwatorzy świata notują, że dzisiaj wielkim zagrożeniem dla człowieka jest pokusa nicości i nuda, które ciągną ku rozpaczy. Niektórzy wprost mówią o cichej rozpaczy jako kondycji współczesnego człowieka.
W listopadzie ma się rozpocząć Rok Życia Konsekrowanego. Zbiegnie się on z 50. rocznicą opublikowania soborowego dekretu Perfectae caritatis o przystosowanej odnowie życia zakonnego. Nie da się jednak ukryć, że w dzisiejszym coraz bardziej świeckim świecie zakony przeżywają kryzys. Czy można go przezwyciężyć?