Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
Na temat woli Bożej, albo raczej „tzw. woli Bożej” istnieje wiele mitów, nieporozumień i przeinaczeń. Utożsamiamy ją często z predestynacją albo fatum. W zetknięciu z nią reakcją człowieka jest rezygnacja. Wyraża to znany cytat: „Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”. Pan Bóg nie jest bezdusznym reżyserem, który beznamiętnie pociąga za sznurki i steruje teatrem, szczególnie aktorami, a dla zabicia nudy i ożywienia akcji raz po raz wywołuje trzęsienie ziemi, katastrofę, wojnę czy epidemię.