O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dyskutować. Inaczej jest, gdy przyjmuje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzyrodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pewnych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.
Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk
W hierarchii wartości zaraz po darze życia należy umieścić łaskę wiary nadprzyrodzonej. Ojciec Święty Benedykt XVI w październiku 2012 roku ogłosił rok wiary, by bliżej przyjrzeć się naszej wierze i ją pogłębić. Już Sobór Trydencki stwierdził, iż wiara jest fundamentem i korzeniem świętości. Wiarę można rozpatrywać w różnych aspektach, dziś jednak rozważanie na jej temat ograniczymy do zagadnienia, czy jest ona sprawą osobistą, prywatną człowieka, czy też sprawą publiczną?