Tak jak roślina nie może żyć odcięta od łodygi i korzenia, tak my nie możemy żyć duchowo, kiedy nie trwamy w Jezusie. To porównanie do winnej latorośli powinno każdemu z nas otworzyć umysł na zrozumienie konieczności bycia w stanie łaski uświęcającej, tego niesamowitego daru, który otrzymaliśmy podczas chrztu. To łaska uświęcająca daje nam zjednoczenie z Bogiem. Jezus pokazuje, że bez łaski, bez tego zjednoczenia, jesteśmy odcięci od źródła życia, a więc usychamy i nadajemy się tylko do spalenia...
Postawa radosnej służby to zaproszenie dla każdego, również niewierzącego – zaś dla chrześcijanina to wezwanie do naśladowania Jezusa. Pierwszy rozłam w historii zbawienia, czyli upadek niektórych aniołów, dotyczył kwestii służby. Non serviam! – powiedział szatan, czyli: „nie będę służył!”. Można więc powiedzieć, że stosunek do służenia komuś jest jednym z podstawowych wyznaczników bycia chrześcijaninem; jest to coś bardzo pierwotnego, głębokiego, należącego do rdzenia naszej tożsamości. Tylko co to tak naprawdę oznacza?