logo
Czwartek, 16 maja 2024 r.
imieniny:
Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty, Szymona – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Z życia do życia
ks. Jan Sochoń
Zostaliśmy zaalarmowani przez Marię Magdalenę, która pierwsza zobaczyła otwarty grób. Poszliśmy w paschalnej procesji, niosąc sztandary – znaki wiary i trudu dorastania do miłości. Przekonani zatem jesteśmy, że przejdziemy z życia do życia, gdzie – już poza czasem i przestrzenią – Chrystus żyje w samym sercu Trójcy Świętej. I zaprasza nas do siebie.
 
Chrystus źródłem zgorszenia?
ks. Jan Sochoń
Kiedy Jezus proponuje, żebyśmy nie odpowiadali złem na zło, żebyśmy się starali akceptować nawet swoich wrogów, przedstawia się jako „kamień obrazy” właśnie, jako radykalny gorszyciel, jako ktoś, kto stawia utopijne wymagania, których nie sposób zrealizować. On robi właściwie wszystko, żebyśmy Go uznawali za skandalistę. Już zresztą samo przyjęcie tego, że Jezus jest Bogiem i człowiekiem zarazem, wywołuje sprzeciw. Narodzenie w Betlejem to przecież największy skandal.
 
Miłość i myślenie
ks. Jan Sochoń
Bogactwem nigdy nie można się nasycić. W ludzkim doświadczeniu przybiera ono wymiar wciąż rozszerzającego się pola, pozbawionego widocznego horyzontu. Kto choć raz posmakował luksusu, z trudem z niego rezygnuje. W takiej perspektywie dążenie do osiągania wszelkich dóbr zamyka drogę do zbawienia. Czyżby Jezus słusznie przepowiadał, że „bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego”? Jakie racje mogłyby przemawiać za tego typu przekonaniem? 
 
Dlaczego Bóg?
ks. Jan Sochoń
Kultura, w której przyszło nam żyć i zarazem współtworzyć, jest kulturą uzasadnień. Oznacza to, że powinniśmy się starać, by podstawy naszego myślenia o świecie i każdym poszczególnym człowieku cechowały racjonalne stwierdzenia oraz intersubiektywność. Gdyby pewne treści akceptowanego przez nas światopoglądu okazały się wewnętrznie sprzeczne albo pozbawione sensownego umocowania, wówczas powinniśmy z nich natychmiast zrezygnować.
 
W miłości zdarza się wszystko
ks. Jan Sochoń
Gdyby ktoś zapytał mnie, co w moim życiowym doświadczeniu sprawia mi niewysłowioną radość, a zarazem przydaje wielu trosk i – zwłaszcza duchowego – bólu, odpowiedziałbym bez chwili wahania: to miłość. Jej siła przejawia się przede wszystkim w konkretnym przeżyciu. Wszelkiego rodzaju teorie dotyczące miłości były, są i chyba zawsze będą czymś wtórnym wobec tego pierwszego, zmysłowo odczuwalnego faktu.  
 
W duszy rodzi się Bóg
ks. Jan Sochoń
Okres Adwentu i Bożego Narodzenia niezmienne fascynował Eckharta. Odwołując się do treści przeznaczonych na ten okres liturgiczny, wygłosił on w latach 1303–1305 szereg kazań, w których starał się ujawnić sedno swego mistycznego kaznodziejstwa, spiętego rozważaniami na temat narodzin Słowa w głębi człowieczej duszy.  
 
Życie w Boskim stylu
ks. Jan Sochoń
Nadszedł czas Pięćdziesiątnicy. Wciąż jednak pozostajemy w aurze zmartwychwstania Chrystusa. Radujemy się, że otrzymaliśmy szansę przezwyciężenia grzechów, uczestnictwa w tajemnicy życia wiecznego. I że tego niezasłużonego daru zapewne nie zmarnujemy, wzmacniając nadzieję i odwagę, by nadal trwać w aurze życzliwości z nieba. Zostaliśmy – właśnie dlatego – szczególnie wyróżnieni. Wierzymy, że Jezus, jak to określa św. Jan, wyszedł od Boga, „pochodzi od Ojca” i że jest dla ludzi. Jest miłością.
 
Przebudzeni do miłości
ks. Jan Sochoń
Nawrócenie to zdecydowany akt przemiany: uderzmy w stęchliznę codziennych rytuałów. Jezus bowiem przychodzi do każdego z nas z osobna i osobiście nas zaprasza. I to jest decydujące. W świetle wojennej pożogi, kiedy nasi bracia zza wschodniej granicy zostali dotknięci rosyjską napaścią, mającą doprowadzić do ich całkowitego wyniszczenia, zaczynamy inaczej patrzeć na rzeczywistość. Znika niemal automatycznie z naszych oczu to, co jest błahostką, drobnym egoizmem, pychą i wygodą, a pozostają wartości jednoczące ludzi ze sobą.
 
Cienie Wielkiego Postu
ks. Jan Sochoń
Heraklit zanotował, że Bóg niczego nie mówi, tylko daje znaki. Ale podczas Wielkiego Postu słyszymy inne zdanie: módl się do Ojca twego, który jest i widzi w ukryciu, i oddaje wszystkim należną im sprawiedliwość i miłość. Nie musimy błądzić po bezdrożach ludzkiej kultury. Bóg zjawił się pośród nas, byśmy mogli być ostatecznie szczęśliwi. To jednak wymaga nieustannego trudu, czuwania nad swoją wolą i rozumem; wymaga roztropności i zawierzenia Temu, który położył na belce krzyża swoje boskie ciało.
 
Ks. Jan Szpilka SDS
Islam jest wszechobecny na Komorach. Wszystko wokoło o tym przypomina. Praca duszpasterza wśród nielicznych tam chrześcijan przebiega bezproblemowo. Jednakże co do muzułmanów, to "dla wielu kapłanów i zakonników praca w tym kraju wydaje się nie mieć sensu, bo przecież wiadomo, że nie będzie ani nawróceń, ani powołań. (...) Dzisiaj jak i wczoraj, misyjnej pracy nie należy oceniać tylko ekonomicznymi kryteriami i nie dać się jej zamknąć w kategoriach statystycznych, gdyż księgowość królestwa Bożego nie jest podobna do ziemskiej. Gdyby tak było, nie miałaby sensu praca w jakimkolwiek islamskim kraju. Chociaż ta misyjna praca, ta niema obecność wydaje się być nonsensem, wbrew pozorom, ma ona swój sens...
 
 
1  
...
341  
342  
343  
344  
345  
346  
347  
348  
349  
...
 
Polecamy
Jakub Kruczek OP

Ewangelista Łukasz zanotował słowa Pan Jezus skierowane do uczniów zatroskanych o własne życie: "Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać. Życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie. Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną, nie mają piwnic ani spichrzów, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki" (Łk 12, 22-24). W tej wypowiedzi Jezusa nacisk należy położyć na słowo "zbytnio". Nie należy się "zbytnio" troszczyć o własne życie i sprawy tego świata. Bóg czuwa na nami każdego dnia ale też od samego początku, zaprosił człowieka do współtworzenia historii świata.

 
Zobacz także
Krzysztof Osuch SJ
Owszem, wciąż blisko nas jest nasz wielki Obrońca: Bóg Ojciec, nasz Stwórca. Bierze nas w obronę Jezus Chrystus oraz Duch Święty. W obronę bierze nas ktoś jeszcze: Matka. Matka wspaniała, można, potężna, łaskawa. Jej wielkie (i największe) imię brzmi: Święta Boża Rodzicielka, czyli Matka Boga – Matka Wcielonego Syna Bożego. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS